Japoński gigant branży elektronicznej rozrywki ogłosił właśnie, że na sklepowe półki trafiło już 50 milionów pudełek z Nintendo Wii. Tym samym stacjonarna konsola od wielkiego „N” stała się rekordzistką – na przekroczenie bariery 50 milionów egzemplarzy Wii potrzebowało 28 miesięcy. Dla porównania, Sony Playstation 2 zajęło to osiem miesięcy dłużej. Powody do zadowolenia ma też AMD – producent chipu graficznego dla Wii. Kilka dni temu przedstawiciel firmy ogłosił, że jest to: największy sukces firmy w historii konsolowych GPU. Warto przypomnieć, że czipsety graficzne Ati/AMD znajdowały się również w Nintendo GameCube.
Według witryny nexgenwars na której można znaleźć szacunkowe dane dotyczące globalnej sprzedaży konsol (kompilacja analiz firm badawczych takich jak: NPD, MediaCreate, ChartTrack) Nintendo Wii sprzedało się już w ponad 45 milionowym nakładzie, Xbox 360 przekroczył granicę 28 milionów sprzedanych egzemplarzy, a Playstation 3 ma już 21 milionów fanów.
Kto by pomyślał, że po poprzednich – mimo wszystko – porażkach teraz zarządzą:)
to samo chciałem napisać. ;ppo gcn chyba nikt się spodziewał, że nintendo tak zwojuje rynek. żeby jeszcze tylko tak potrafili zadbać o graczy na wschód od odry. . . ;/
Chyba jesteś młodszej daty, że w ogóle nie masz pojęcia o osiągnięciach Nintendo. Pierwsza konsola firmy z prawdziwego zdarzenia, NES (celowo pomijam Color TV Game), była ogromnym sukcesem – 60 milionów sprzedanych urządzeń w tamtych czasach było większym osiągnięciem niż rekord PS2. Następca konsoli Nin pierwszej generacji też radził sobie świetnie – 49 milionów. N64 i GC również znalazły spore grono klientów (po ponad 30 milionów każda z konsol). Trudno więc nazwać te osiągnięcia porażkami. Nie wspominając już o sukcesach handheldów. Jak na ironię, porażką nazwałbym samo Wii, bo mimo iż konsola sprzedaje się świetnie, nic nie wskazuje na to, aby zapisała się w annałach historii jako ceniony przez graczy hardkorowych i media branżowe produkt. W oczach bardziej wymagających graczy, masa beznadziejnych gier z każdym miesiącem pogrąża tą konsolę coraz głębiej.
Zgadzam sie – za same kontrolery Wii juz zapisalo sie grubymi literami na kartach historii elektronicznej rozrywki.
Wszyscy narzekaja ze nie ma gier dla hardcorowych graczy, a tak naprawde jest ich calkiem sporo. Faktem jest ze z pewnoscia mniej niz u konkurencji, ale pisanie dyrdymalow ze nie ma mocnych gierek to bzdury wyssane z palca. Spokojnie moza wypisac przynajmniej z 50 mocnych gierek. . . W ile z nich Ty zagrales ze taka opinie wystawiasz Wii? Dobrych gier jest tyle ze i tak niesposob ograc to na biezaco.
@boro666, N notuje naprawdę duże zyski, rekordowa sprzedaż DS’a, Wii, wszystko przekłada się na duże zyski. Co do gier – na Wii jest mniej dobrych gier, mówię o ilości, na pozostałe konsole jest więcej, czyli jest mniejszy wybór – oczywiście jest w co grać, ale jak ktoś wykreśli sobie kilka gatunków, których nielubi może się okazać, że jest słabo – kilka prawie w ogóle nie jest reprezentowane na Wii.
Nie jestem młodszym graczem:) Osiągnięcia N sa mi znane, ale mimo wszystko, mimo tego, że N64 i GC znalazły dość sporą grupę odbiorców, mimo tego, że było wiele dobrych gier (choć dość ograniczonych gatunkowo), to konsole N przegrały w konsolami Sony bardzo bardzo wyraźnie i nawet nie zbliżyły się do wyniku NES’a. No i mimo wszystko powrót na tron nie był bardzo oczekiwany, nowy kontroler to było spre ryzyko, ale udało się:)
ha wlaśnie ktoś zaktualizował chyba NGW i teraz jest juz 49 milionów Wii 😀
tylko że wii nie opiera swojego sukcesu na hardkorowych graczach, co chyba nie jest z mojej strony żadnym odkryciem. wii ma dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, czy to babcia, dziadek, ciocia, mama, tata. mają wszyscy wspólnie bawić się przy konsoli. z tego powodu sprzedaje się ona tak, a nie inaczej. a co do masy beznadziejnych gier to się nie zgadzam i w najbliższym czasie raczej nie zgodzę. akurat ostatnio wyszło kilka tytułów, które pozwoliły jej złapać pion. zbliża się muramasa – tytuł, który pewnie zostanie przez wszystkich obsrany, bo w 2d. pes2009 też nie zalicza się do beznadziejnych gierek. nowego finala pominę, bo po samych screenach można się w odpowiedni sposób ustosunkować. nadchodzi motion plus, co na porażkę się nie zapowiada. . . a w annałach historii ta konsola już się znalazła, chociażby ze względu na kontrolery. . . to by było tyle z mojej strony.
Mozna prosic o jakiegos newsa ktory pokaze jak ta sprzedaz sie przeklada na faktyczne przychody Nintendo? Bo tak to mozna sobie wyobrazac mega zyski, jednak naprawde nie musi byc wcale rozowo.