Japoński gigant pochwalił się wynikami osiągniętymi przez jego jedyną jak do tej pory przenośną konsolę. Według Sony, całkowita sprzedaż PlayStation Portable zdołała już przekroczyć granicę 50 milionów sprzedanych egzemplarzy na całym świecie.
Handheld, na którym zagrać możemy w takie pozycje jak God of War: Chains of Olympus, zdołał osiągnąć taki rezultat w ciągu ponad czterech lat od swojego rynkowego debiutu. Japońska premiera konsolki Sony miała miejsce pod koniec roku 2004, amerykańska 4 miesiące później, natomiast europejska dopiero we wrześniu 2005. Mimo to, właśnie w Kraju Kwitnącej Wiśni PSP radzi sobie słabiej niż na dwóch pozostałych kontynentach.
50 milionów sprzedanych sztuk to wynik całkiem imponujący, ale nie da się ukryć, że i tak wygląda on dość zabawnie, gdy zestawimy go z tym, co osiągnęło Nintendo z konkurencyjnym dla Portable’a Dual Screenem. Ten bowiem do końca zeszłego roku miał już 96 milionów nabywców – blisko dwukrotnie więcej niż PSP, choć debiutował w tym samym okresie co handheld ze stajni Sony.
nic w tym dziwnego,skoro ta konsolka jest po prostu słaba, niby grafika taka jak na ps2, ale gra na ps2 dostarcza o wiele więcej fanu. Jeśli chodzi o psp to sprawdziłem chyba z 50 pozycji i oprócz dwóch świetnych pinbali i trochę locoroco, nic mnie na długo nie wkręciło, a teraz żeby się nie kurzyła używam ją jako wielkiego odtwarzacza mp3:(
Ej no wez mnie nie przerazaj. Wlasnie sobie zamowilem konsolke PSP, zebym mial w co grac jadac busem do pracy. A ty mi mowisz ze z posrod 50pozycji nie znalazles nic ciekawego?! No nie przerazaj mnie.
Przesadza, na pewno pograsz w God of War, Killzone Liberation, bardzo fajnie gra się w Tomb Raidery na psp. No a poza tym LocoRoco, z wyścigów jakieś Burnouty, mi się podobał najnowszy Medal of Honor. jest w co grac tylko czasu niema :/
Dla mnie najgorszą wadą PSP jest to, że to po prostu takie mini-Playstation z mini grami rodem z PS. Niewiele tam świeżości (Patapony, Loco Roco), jedynie praktycznie TO SAMO co na dużych konsolach Sony.