Wojna pomiędzy konsolami stacjonarnymi trwa w najlepsze i jeszcze wszystko może się w niej wydarzyć, także pozostaje ona sprawą otwartą. Dla odmiany, batalia na froncie kieszonkowym – toczona pomiędzy Sony a Nintendo – zdaje się już być rozstrzygnięta na rzecz koncernu z Kioto. Mimo to, nic nie stoi na przeszkodzie by przyglądnąć się temu, co szykują dla nas obydwie firmy w trwającym już roku.
W ubiegłym roku Dual Screen był jedyną konsolą, która mogła się pochwalić sprzedażą lepszą od swojego stacjonarnego, młodszego braciszka. Świat po prostu oszalał na punkcie twórców pewnego wąsatego hydraulika i niewiele wskazuje, by w ciągu nadchodzących dwunastu miesięcy coś się miało w tej kwestii zmienić. A już na pewno nie wskazuje tego line-up DS-a na rok 2008-my.
1. Nanostray 2
Więcej = lepiej?
Pierwszy Nanostray był całkiem przyjemnym, acz bardzo krótkim scrollowanym shooterem, który mimo blisko trzech lat na karku wciąż pozostaje jedną z najładniejszych gier na Dual Screenie. Jego sequel, który lada chwila ujrzy światło dzienne, ma za zadanie po prostu być dłuższy, większy, ładniejszy i bardziej efektowny. O ile punkty pierwszy i drugi nie należą do zbyt trudnych w wykonaniu, o tyle Majesco będzie musiało się trochę natrudzić, aby para kolejnych celów została poprawnie wykonana. Czy im się uda przekonamy się już za kilka dni.
2. Populous
Pierwotny Populous to jedna z najwcześniejszych wielkich gier Petera Molyneux. Od 1989-go roku, kiedy to trafił do sklepów minęły już niemal dwie dekady, a mimo to wciąż powstają kolejne remake’i tego tytułu. Następna w kolejce konsola, która otrzyma swojego Populousa to właśnie Dual Screen. Gra ma trafić do Kraju Kwitnącej Wiśni w drugiej połowie lutego, ale niestety nie wiadomo czy zostanie wydana jeszcze gdzieś indziej. Oby, bo całkiem sympatycznie byłoby odświeżyć sobie produkcję, która lada moment przestanie mieć „naście” lat.
3. Bomberman Land Touch 2
BUM?!
Jeśli nazwa Bomberman kojarzy Wam się tylko z dziwnym ludzikiem, podkładającym wybuchowe ładunki tu i tam, to chyba przyszedł najwyższy czas, aby zrewidować swoje poglądy. Już pierwszy Land Touch okazał się być świetnym party-game, toteż o jakość drugiego chyba nie musimy się martwić. Mini-gry w liczbie czterdziestu ubarwią każdą wieloosobową rozgrywkę, a jeśli ktoś nie ma z kim się bawić, to zawsze może spróbować klasycznego Bombera lub nieco bardziej przygodowego Story Mode’a. Szykujcie się, bowiem detonacja jeszcze przed końcem stycznia.
4. Harvest moon: Island of Happiness
Skoro Wii ma dostać Harvest Moona, którego wydarzenia rozgrywają się na wyspie, to dziwnym by było, gdyby podobnego przedsięwzięcia nie zorganizowano również z myślą o DS-ie. Tutaj jednak jest nieco więcej wątpliwości co do poziomu, jaki gra zaprezentuje, bowiem pierwszy HS na Dual Screenie nie był pozycją najwyższych lotów. Być może właśnie dlatego firma Natsume zdecydowała się wprowadzić do serii trochę nowości, związanych z badaniem przeszłości wyspy oraz rozbudowywaniem naszego gospodarstwa tak, by w okolicy zaczęli osiedlać się nowi mieszkańcy, rozpoczynający własną działalność. Dzięki temu znacznie poszerzone zostaną nasze możliwości. Jak dla mnie brzmi nieźle, a jak się sprawdzi w praniu, to przekonamy się w drugim kwartale, jak nie później.
5. Apollo Justice: Ace Attorney
Rozprawy nadszedł czas
Gyakuten Saiban, poza Japonią znany do tej pory jako seria Phoenix Wright, zmienia głównego bohatera. Będzie nim tytułowy Apollo Justice, jak można się domyślić, początkujący adwokat, któremu już na starcie kariery przyjdzie bronić…Phoenixa. Jeśli chcecie trochę poszaleć w sądzie, to Apollo Justice wychodzi w połowie lutego na terenie Ameryki, by miesiąc później trafić do nas. Tylko uważajcie na japońszczyznę tonami wylewającą się z obydwu ekranów – ponoć mocno szkodzi zdrowiu. Zwłaszcza psychicznemu.
6. Advance Wars: Days of Ruin
Nadchodzi gra lepsza od najlepszej
Dwie pierwsze części Advance Wars były jednymi z najlepszych gier na Game Boy’a Advance. Remake tej drugiej do dziś nie ma sobie równych na DS-ie. Ale do czasu, bowiem Days of Ruin nadchodzi wraz z końcem stycznia i już zapewne do końca życia dwuekranowej konsoli będzie najlepszą grą nań. Skąd u mnie ta pewność? Stary, dobry Advance Wars, ale za to z nowymi pojazdami oraz mapami i paroma innymi „njusami” podlany pysznym, postapokaliptycznym klimatem to coś, co najzwyczajniej w świecie nie ma prawa się nie udać. Bierzcie długie urlopy. Kolejne setki godzin spędzonych na rozgrywaniu bitew zbliżają się wielkimi krokami.
7. Space Invaders Extreme
Antyk we „współczesnej” oprawie
Jeśli Populousa nazwać klasykiem, to Space Invaders chyba zasłużyło sobie już na mniej lub bardziej zaszczytne miano antyku. Produkcja tak prosta, że cep wygląda przy niej jak dziewięciowymiarowy sześcian, a jednocześnie zabawna i wciągająca. Czyli po prostu idealna, by w kilka minut przed szkołą lub pracą odstresować się i z uśmiechem na ustach przystąpić do codziennych obowiązków. No i nie wolno zapomnieć o ulepszonej oprawie graficznej oraz różniastych dodatkach, mających umilić rozgrywkę. Najciekawiej z pewnością prezentuje się specjalna zewnętrzna przystawka do DS-a, pozwalająca ponownie poczuć się jak w średniow…jak w trzydziestoletnim salonie gier. Trafi ona do japońskich sklepów razem ze Space Invaders Extreme już pod koniec lutego. O Europie i Ameryce wciąż nic nie wiadomo.
8. Final Fantasy Crystal Chronicles: Ring of Fates
Final Fantasy i kooperacja?
Crystal Chronicles trafił już na GameCube’a, w bliżej nieokreślonej przyszłości pojawi się również na Wii, więc i Dual Screen nie mógłby się obejść bez swojej wersji CC. Japończycy co prawda zagrywają się w nią już od sierpnia ubiegłego roku, a nam przyjdzie z tym jeszcze poczekać do marca. Podobnie jak w przypadku stacjonarnego The Crystal Bearers, tak i tutaj główny nacisk zostanie położony na rozgrywkę typu hack’n’slash oraz wieloosobową zabawę ze znajomymi, choć oczywiście znajdzie się miejsce również na odrobinę storytellingu, bo to w końcu gra od SquarEnix, a oni bardzo lubią opowiadać różne niestworzone historie.
9. SimCity DS 2
SimCity to już kolejna kultowa gra, która trafiła na DS-a, by producent mógł się jeszcze trochę na niej dorobić. Jak widać, dorobił się „trochę sporo”, bowiem już na sam koniec zimy szykowana jest kolejna część. Przynajmniej dla Japończyków, gdyż Ameryka i Europa niejako tradycyjnie już niczego nie mogą być pewne. Oczywiście jeśli SimCity 2 do nas dotrze, to ponownie możemy spodziewać się nieco luźniejszego ujęcia kultowej gry, z różnymi minigierkami i jajogłowym pomocnikiem sypiącymi podpowiedziami na prawo i lewo.
10. Assasin’s Creed: Altair’s Chronicles
Z Altairem w kieszeni niczego się nie boję
Podobała się Wam boska Jade Ray…to znaczy, podobał się Wam Assasin’s Creed w wersji na konsole stacjonarne? Jeśli tak, to już od pierwszego tygodnia lutego będzie mogli zabrać ze sobą Altaira i przeżywać kolejne przygody razem z nim gdzie Wam się żywnie spodoba, gdyż prequel tego zeszłoroczne hitu wielkimi krokami nadchodzi właśnie na DS-a. Osobiście jestem raczej sceptycznie nastawiony do tego typu projektów, ale z drugiej strony – przyjemnie byłoby sobie pohasać uliczkami Jerozolimy, w towarzystwie niezawodnego stylusa.
Co patrzę na listę gier na NDS, to się zastanawiam czy nie kupić. . . Coś do tej konsoli ciągnie. . . Ale jakoś nie mam odwagi zainwestować, a ponadto nie mam zbyt wielu okazji by grać poza domem. A w domu pc – więc po co siedzieć w kącie z DSem?
Wujo – DS-a zasadniczo warto drapnac w wersji Classic, bo na Allegro jest teraz tani jak barszcz, a majac tylko dwie gry – Elite Beat Agents oraz Advance Wars – jestes w stanie ciagle w nie grac 😀 Do tego Zelda: Phantom Hourglass, Hotel Dusk i nadchodzace Days of Ruin oraz The World Ends with You i. . . mozesz opchnac kolejnej osobie ;D
Siergiej. . . 😛 i po co opychać :/ na tą konsolkę gry wciągają jak żadne. . . niedawno kupiłem siostrze DS’a a sobie PSP i co. . . rypię na DS’ie w Animal Crossing na zmianę z siostrą:P. Wujo przemyś poważnie zakup. Bo gdybym mogł sie cofnąć w czasie to z pewnością posiadaczem DS’a byłbym już od dawna. Gier ciekawych jest kupa:)(gierki z GBA included:D) a będzie ich jeszcze więcej.
Musze przyznać, że po tym artykule DS wydaje mi się co najmniej interesujący. Gry nawet interesujące – w tym zestawieniu widzę, że bez problemu bym coś dla siebie wybrał. Sprzęt przyda się w podróży albo gdy mój komp będzie zajęty przez drugą połowę. Sprawdziłem ceny na allegro – są przystępne. No muszę przyznać, że tak szczerze mówiąc to chyba szybciej w tej chwili wydałbym kasę na DS’a niż na jakąkolwiek inną konsolę. Nie zależnie czy to handhold czy nie.
aaa przez was jeszcze się skuszę 😛 Obecny przypływ gotówki hyba czesciowo wykorzystam na tą konsolkę, bo jest warta ceny 🙂
Gdyby nie szereg wydatków, które kompletnie ograniczyły mi bużet juz bym ta konsolke przytulił. Kolega 2 tygodnie temu zgarną czarnego DS-a z półki sklepowej i jest zachwycony. Widziałem parę gierek. Grałem w Metroida i Cooking Mama. Jednym słowem odjazd. Jedyny duży minus. Uzależnia.
Ale za brak najlepiej prezentującej się gry na NDSa – Tales of Innocence, ktoś powinien iść do kąta.