Zune? A cóż to za nazwa?! Chyba dziwniejszej (albo jak kto woli - głupszej) już nie dało się wymyślić. A jednak ponoć tak ma się nazywać nowa, przenośna konsolka Microsoftu.

W trakcie ESWC w Poznaniu przedstawiciele Valhalli nie tylko podziwiali grę esportowców, ale również przepytali osoby występujące na scenie. Przejrzeliście już naszą relację z imprezy? Zobaczcie co na temat tego wydarzenia i esportu mają do powiedzenia Magdalena „Qlka” Osłowska i Marcin Sieczkowski.

Valhalla: Jak oceniasz polskie eliminacje do ESWC 2008?

Magdalena Osłowska: Tegoroczne ESWC bardzo mi się podobało np. ze względu na wielkie trybuny, z których można było oglądać finałowe mecze. Widzowie mogli (w większości turniejów) patrzeć zza pleców graczy, dopingować im. Było dużo zabaw, konkursów i wiele innych atrakcji.

Valhalla: Co najbardziej przykuło twoją uwagę?

MO: Jak znalazłam chwilę to chętnie szłam zobaczyć ludzi jak tańczą w Dance Party, wg mnie była to najlepsza zabawa 😉

Valhalla: Powiedz nam czy tego typu imprezy gdzie wasz turniej jest atrakcją poboczną sprzyjają prezentacji twoich umiejętności czy może raczej jest to dobra okazja do spotkania ze znajomymi?

Magdalena „Qlka” Osłowska

MO: Jakoś nie przeszkadza mi, że nasze turnieje są atrakcja poboczną. Cieszę się, że ktoś o nas w ogóle myśli i organizuje je nam. Na każdym lanie staram się pokazać moje umiejętności, zdobyć jak najlepsze miejsce oraz co najważniejsze jest to świetne miejsce na spotkanie ze znajomymi, którzy dodatkowo wspierają i kibicują mi podczas gry.

Valhalla: Poza CS’m 1.6 grałaś jeszcze w inne gry?

MO: Niestety byłam zbyt zabiegana, czas wolny spędzałam ze znajomymi lub oglądałam kolegów na scenie Fear Factory. Mam nadzieję, że na następnym evencie będę miała więcej czasu „poskakać” lub pokierować kuleczką : )

Valhalla: W pierwszym dniu imprezy wzięłaś udział w turnieju Counter Strike’a 1.6, jesteś zadowolona ze srebrnego medalu?

MO: Pewnie, że jestem zadowolona! Do turnieju zapisałam się 3 dni przed ESWC, to był zupełny spontan. Nie jechałam z żadną dziewczyną z klanu, tym bardziej jestem zadowolona ze srebra.

Valhalla: Co zaważyło o waszej przegranej?

MO: Na naszej mapie grałyśmy aż 3 dogrywki. Później grałyśmy ich mapę, w której nas pokonały oraz na trzeciej, wybranej przed adminów. Dziewczyny z D-link PGS (DeeDee i Aniuś) bardzo dużo trenowały do tego turnieju, co było widać.

Valhalla: Podczas waszych gier wzbudzałyście duże zainteresowanie gości. Jak sądzisz czy w dalszym ciągu kobiecy CS jest afrodyzjakiem?

MO: No pewnie, że tak! Nie ma nic lepszego niż zobaczyć rywalizujące ze sobą kobiety.

Valhalla: Na stoisku Fear Factory X-Fi byłaś główna gwiazdą jak oceniasz poziom twoich rywali?

MO: Byłam jedna z wielu „gwiazd” z naszego klanu, które grały na scenie, ale byłam jedyną dziewczyna, która grała. Sporo nerwów kosztowało mnie wyjście na scenę, te zakłady, wywiady itd. Jestem wstydliwą osobą i ciężko było mi się przełamać. Znajomi bardzo mnie wspierali i dopingowali podczas gry i to dało mi wiarę w siebie. Najbardziej bałam się, że nie będę w stanie nic zagrać, ale szybko mi strach minął po paru wygranych meczach. Szczerze mówiąc myślałam, że Panowie będą stawiać większy opór

Valhalla: Czy gra z mężczyznami sprawiała ci przyjemność?

MO: Czy w sporcie czy też e-sporcie uwielbiam rywalizować z facetami, nie ukrywam tego. Sprawia mi to ogromną przyjemność szczególnie grając na scenie FF, gdy widziałam ich miny podczas gry 

Valhalla: Twoi rywale z reguły po pojedynku dziękowali ci za mecz, niektórzy nie mogli się pogodzić z tym, że pokonała ich kobieta. Co chciałabyś im powiedzieć?

MO: Jakoś niespecjalnie zwracałam na to uwagę. Nie wiem czy to zależy od wychowania, czy byli podnieceni grą z dziewczyną czy też coś innego spowodowało, że zachowali się tak a nie inaczej…

Valhalla: Występ na stoisku Fear Factory X-Fi był dla ciebie pracą czy przyjemnością?

MO: Zostałam poproszona, aby wystąpić na scenie. Głównie chodziło o dobrą zabawę publiczności jak i moją. O to, że mogłam się pokazać, udowodnić, że kobieta też potrafi strzelić głowy.

Valhalla: Jak sądzisz czy kobiecy Counter Strike 1.6 powinien się znaleźć na liście gier turniejowych ESWC, a jeśli tak to, dlaczego?

I pilnujący jej rycerz

MO: W innych krajach istnieje dużo żeńskich teamów, więc mogą sobie pozwolić na eliminacje podczas krajowych ESWC. Natomiast w Polsce mamy zaledwie 3klany… i nigdy nie było rozgrywek o wyjazd za granicę. Myślę, że nie ma sensu robić czegoś takiego dla tak nielicznej grupy. Kobiety, aby mogły wyjechać muszą napisać list, w którym podają swoje osiągnięcia itp. Badgirls właśnie z tego korzystały.

Valhalla: W turnieju CS’a zwyciężył team Frag eXecutors jak oceniasz ich szanse na światowym finale w San Jose?

MO: Życzę im jak najlepiej, chociaż nie sądzę żeby zajęli zbyt wysokie miejsce…polskie realia 😉

[Głosów:0    Średnia:0/5]

5 KOMENTARZE

  1. Magda na tym zdjęciu widać, że gra sprawia ci przyjemność. Jeśli chodzi o D-Link PGS to trzymam za nich kciuki i liczę na silną pozycję na europejskiej scenie e-sportowej.

    • Magda na tym zdjęciu widać, że gra sprawia ci przyjemność.

      owszem sprawia mi radosc 😉 ale akurat to zdjecia jest straszne ;D nie moge przestac smiac sie z siebie 😀

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here