O Sins of a Solar Empire pisaliśmy wczoraj. Twórcy tego tytułu zdradzili, że już niebawem doczekamy się wydania trzech mikrododatków, rozszerzających listę opcji dostępnych w grze. Dziś natomiast dowiedzieliśmy się, że pozycja wydana przez firmę Stardock trafiła już do rąk 500 tysięcy miłośników elektroniczne rozrywki. To całkiem niezły wynik jak na strategię, której w żaden sposób nie zabezpieczono przed piractwem. Autorzy Sins of a Solar Empire podkreślają, że jest to jednak w największej mierze zasługa decyzji podjętych w trakcie tworzenia gry, tego że ich produkcją mogą się bawić nawet posiadacze słabszego sprzętu.

Powodów dla których niesamowity sukces odniosło Grand Theft Auto IV nie będziemy się doszukiwali, a jego autorzy ich nie zdradzili. Możemy więc tylko powiedzieć, że elektroniczne przygody Niko Bellica nabyło już dziesięć milionów osób! Gwiazda Rocka jak na prawdziwą gwiazdę przystało zapewne odpala już cygara od banknotów 100$.

Atkualizacja: Dowiedzieliśmy się także, iż kieszonkowa wersja GTA IV – zmierzający na DSa Chinatown Wars – zostanie wydana między listopadem tego roku a styczniem roku przyszłego. Przedstawiciel studia Rockstar (Ben Feder) powiedział również, że dodatki do Xboxowej wersji Grand Theft Auto IV nie zostaną wydane przez listopadem tego roku.

Gratulując sukcesu twórcom i wydawcom obu wymienionych w newsie produkcji przypominamy o pecetowej wersji GTA IV, która na „blaszakach” powinna wylądować już wkrótce. Zapraszamy was też do naszych recenzji obu gier.

Recenzja Sins of a Solar Empire
Recenzja Grand Theft Auto IV

[Głosów:0    Średnia:0/5]

4 KOMENTARZE

  1. Nie grałem w żaden z tych tytułów bo na GTA IV jeszcze czekam na wersje na PC, a swojego egzemplarza SoSE wygranego w konkursie jeszcze nie dostałem ( trochę złośliwy jestem wiem :)). Ogólnie Stardockowi po raz kolejny gratuluje sukcesu. O ile Sukces GTA był prawie oczywisty to odnieść taki sukces strategią to spore osiągnięcie.

  2. Dobra gra przed piratami obroni się sama !!! (No przynajmniej częściowo, bo dla niektórych nie ma już żadnych świętości :D)A co do GTA IV – gierka naprawdę niezła, ale jakoś nie dotrwałem do końca – gdzieś po „-estu” godzinach po prostu się znudziło jeżdzenie w kółko na misje strzelanie itp. A jakoś wirtualne „domy przyjemności” do mnie nie przemawiają :D. Może jak będzie chwilka w jakiś weekend to dokończe fabułę grajać na żywioł. Chociaż w świetle F3, Bioshocka, MS2, K2 i innych gierek szczerze w to wątpie.

  3. pół miliona na tak potencjalnie wielkim rynku. Z jednej strony cieszy sukces, ale taka ilość to cóż mało jakby nie patrzeć.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here