Jesień nie zaczęła się dobrze. Z telewizora dochodzą hiobowe wieści dotyczące gospodarki amerykańskiej. Mało pocieszające jest to, że już kilkukrotnie w ostatnich kilku dniach czytałem, że „kryzys” raczej ominie branżę gier wideo. Jak będzie w rzeczywistości? Pożyjemy, zobaczymy. Na razie oddalmy do siebie czarne myśli i zajmijmy się czymś przyjemniejszym. Nadchodzi weekend, a więc kolejny raz możemy oddać się rozpuście i grać, grać, grać. Tylko w co? Może w darmowe, choć naszpikowane reklamami tytuły o których pisaliśmy wczoraj? Ja chyba coś sobie ściągnę! Warto też śledzić grę Bayonetta. Ot choćby z powodu… wystrzałowych obcasików. Wspominaliśmy również o zapowiedziach Nintendo odnośnie gier dla „hardkorowych” graczy. Jesteśmy ufni i wierzymy, że to prawda. Pierwsze jaskółki już widać – posiadacze Wii dostaną drugą część gry Sin and Punishment. No, ale to śpiew przyszłości.
Tradycyjnie pytamy w co zamierzacie zagrać i ewentualnie przeczytać w najbliższych dwóch dniach? Mnie czasem nachodzi na dosyć „egzotyczne” (jestem fanem SF i fantasy) lektury. W tym tygodniu postanowiłem zmęczyć powieść Piotr Pierwszy Tołstoja (nie tego od Wojny i pokoju!). A wy? W co zamierzacie zagrać i co ewentualnie przeczytać przez ten weekend?
Ja kolejny weekend spędze przy swoim ogródku pełnym ślicznych Pinat – recenzja lada moment Poza tym oczywiscie Mass Efect i moze pomysle troche nad podszkoleniem sie w NBA Homecourt. Chociaz sadze, ze skoro nadchodzi nowa FIFA i Pro Evolution Soccer, to pasowałoby pograć troche w demka, coby byc przygotowanym na ciężkie boje z pełnymi wersjami, tak wiec Homecourt pewnie bedzie musial troche poczekac
Ja udam się juro na łowy, czyli poszukiwania od kogo tu wysępić Bad Company. Jeden potencjalny kandydat już jest Jeżeli mi się uda, a szczerze w to wierzę, to weekend minie mi pod znakiem przekleństw i obelg pod kątem gałeczek-głupeczek. Zobaczymy. Jeżeli jednak, za sprawą jakichś ciemnych mocy (a propos ciemnych mocy – Force Unleashed udało się już w miejsce wiecznego spoczynku zwane TRASH) nie uda mi się załatwić Bad Company to może skończę rozpoczętą jakiś czas temu serię książek Karla Wagnera „KANE”. Po latach czyta się to nawet nieźle. Miłego weekendu wszystkim.
Jesli juz w ogole w cos – to pewnie chwila w Combat Mission, a ponadto moze w koncu zabiore sie za Tormenta (chodzi za mna od dluzszego czasu chetka) albo KOTORa (tez za mna chodzi od jakiegos czasu). I to pewnie na tyle
W co zagram? Jak jutro w sklepie dostanę Fifkę 09 to wiadomo w co. Co poczytam. Coś znajdę.
Nareszcie dotarła do mnie „Deus Irae’ Dicka, także ciężko będzie zasiąść na dłużej przed konsolą/komputerem :).
twilitekidakurat dziś przerabiałem w szkole „Dies irae” ;)pogram. . Demko PESa’09, może Blade Runner, albo SM:Pirates. . . A kto wie, czy paru minut nie spędze z Pataponem. Poczytam zaległe gazety, mam pewne wrześniowe zaległości ;)aha, jakoś tak przy #52 zapomniałem. . a to przecież już rok minął! rany, ile ja czasu straciłem na V wykłócajac się z bałwanami*, a ile wiadomości zyskałem. . . * – z bałwanami się wykłócamy, z resztą – dyskutujemy
Ja juz od zeszlego weekendu przemierzam zatęchłe i klaustrofobiczne zakamarki Rapture. Podążam za przeraźliwym rykiem Wielkich Tatusiów i staram sie dotrzeć do ekscentrycznego Ryana. Czuję, że jestem coraz bliżej. Kończę przygotowywać bombę. . . a może nagły zwrot wydarzeń znów przesunie zakończenie historii na kolejny weekend? Oby nie, ponieważ gęsta atmosfera Czarnobyla już czeka. . .
Skończyłem PoP Sands of Time i w przerwach między niemieckim, angielskim i geografią zaczytuję się w niedawno odkrytej „Dysfunkcji rzeczywistości” część II nawiasem. Pociąga mnie perspektywa pogrania w Discworld 1, którego wersję CD zdobyłem nie wiem jakim cudem od znajomego, ewentualnie zmęczę do końca CD 1 FFVII. W między czasie w tle leci pobieranie Full Spectrum Warrior, którego nie miałem przyjemność poznać jak dotąd. Mam nadzieję, że reklamy są ładnie wkomponowane. Miłego weekendu.
Ja w ten weekend gonię Striełoka w moim nowym Egzoszkielecie „Wolność” czyli w niedzielne popołudnie powinienem być już w Czernobylskiej Elektrowni. Do tego pewnie powydobywam troszkę rudy w rejonach układu Colcer w EVE Online resztę dokupię i zbuduję parę statków na sprzedaż. Cóż, szara jesienna rzeczywistość :]I ja również życzę miłego weekendu wszystkim
właśnie skończyłem crysisa warheada zajęło mi to kilka godzin soboty – strasznie krutki ten crysis ale fajny
a ja kolejny tydzien. . jak i kilka poprzednich. . jak i jeszcze wiele wiele przyszlych stoja pod znakiem bicia orderem strony destro. . lub strona destro bicia strony orderu. . . ogolnie jednym slowem WAAAAGAAAAH !!!!!!! – ( Warhammer online ) dla nie wtajemniczonych
Wczoraj nowy komp, dziś Wiedźmin! Pierwsze wrażenia świetne.
A ja pojadę ekstremalnym hardcorem Ostatnio, z braku interesujących dla mnie tytułów gram w. . . . . Stars! Tak, tak Panowie i Panie – w stareńkie Stars!, które pomimo braku grafiki wciąga mnie co jakiś czas.
Może byśmy kiedyś się zebrali ekipą i spróbowali zagrać w Sins Of Solar Empire? Co wy na to może w następny weekend?