Osiołkowi w żłoby dano! Tak można zakrzyknąć patrząc na to co dzieje się na rynku gier w ostatnich tygodniach. Zresztą pisał już o tym wcześniej kolega Krzysztof. Mieliśmy już premiery kilku najważniejszych gier – Gears of War 2, Fable 2, trzeciego Fallouta, Dead Space, Far Cry 2 i tak dalej. Ja w ten weekend zwiedzę ponure ruiny Waszyngtonu. Kto wie? Może wysadzę miasteczko Megatona? Przynajmniej mogę to zrobić – w przeciwieństwie do biednych Japończyków, którzy zostaną pozbawieni możliwości wykonania tego zadania. Dla mnie najważniejszą nowinką tygodnia była zapowiedź powstania gry na bazie cyklu książek Koło Czasu Roberta Jordana. Odliczam także dni do premiery nowego Prince of Persia. Wczoraj pokazywaliśmy filmowy zwiastun polskiej gry NecroVision. Może być z tego hit. Na razie jednak gram w Fallouta.
A wy? W co zamierzacie zagrać w ten weekend? Jako, że nie samymi grami człowiek żyje tradycyjnie pytamy czy macie na oku jakąś przyjemną lekturę. A może poczytacie swoje ulubione pismo? Kolega Malacar wieszczy koniec papierowych gazetek. Ja sobie nie wyobrażam takiej strasznej przyszłości. Od lat moim cotygodniowym rytuałem jest wieczorny relaks z ulubionymi tygodnikami i nie wyobrażam sobie „czytania z PDFa”. Tak więc w ten weekend sięgam po Nową Wiosnę Roberta Jordana. Lektura ta kurzyła się na mojej półce już od dobrych kilku lat (od czasu przeprowadzki) więc dopiero dziś impulsywnie postanowiłem przeczytać prequel serii Koło Czasu.
Zapraszamy także do naszyc recenzji: Fallout 3, FIFA 09 (wersja na konsolę Xbox 360), Dead Space i Crysis Warhead.
Cod world at war, fallout 3. I jeszcze nieśmiertelny transport tycoon deluxe. I to tyle.
far cry 2, gp senna cup 08 w rfactor iiii. . . tyle:)
Niestety nie każdy ma ten weekend wolny – nauka na egzamin warunkowy z rachunkowości. . a trzeba było nie pracować dłużej we wrześniu i nauczyć się na poprawkę ;p Wtedy pewnie szukałbym ojca w Falloucie i naprawiał silniki w Far Cry’u :}
Poczta Polska sie nie popisała. W weekend miały być na tapecie drugie Gearsy non stop, ale niestety moje i listonosza drogi sie nie skrzyżowały, toteż konieczna bedzie improwizacja. Pewnie wiec wroce jeszcze na troche do Fify, walcząc Realem Madryt o mistrzostwo i puchar hiszpanii. Poza tym albo bede od nowa gral w Ninja Gaiden 2 na Wojowniku albo wezme sie za Devil May Cry 4, ktore mialem napocząć juz tydzien temu, ale sie nie udalo. Jesli o lektury chodzi, to w moje rece niedlugo powinien wpasc Najgłupszy Anioł C. Moore’a. Juz sie nie moge doczekac 🙂
w weekend odeśpię tydzień pracy idzie zima i mamy przerąbane. Jak wstanę gdzieś po 15 zjem pszyny obiadek, pooglądam telewizję, pobuszuję w sieci i w coś pogram. W co? Jeszcze nie wiem ale wygląda na to, że w Dead Space’a sesja się szykuje
no faktycznie idzie, ale dlaczego „mamy przerąbane”?U mnie gości Darkwatch, początkową oceniałem to jako cienkawy klon Painkillera,ale nie jest tak źle, chcialem jeszcze skończyć dodatek do The Suffering,a w międzyczasie pogrywając w Guitar Hero,no ale na planach się skończyło bo właśnie telewizor mi padł, znaczy nie tyle że padł,ale nie wyświetla czerwonych barw, i wszystko takie zielone,wiec lipa ,a był do wygrania tv i to nie tak dawno. .
A ja zagrywam się w demo Left 4 Dead. Zamówiłem już grę w pre-orderze. O demie muszę powiedzieć że od sieciowego Diablo 2 dawno się tak dobrze nie bawiłem. Gra będzie hitem, przynajmniej dla mnie i moich znajomych.
Mój komp do nowych nie należy, więc pogram w jakieś starsze tytuły. Postanowiłem zapoznać się z Fallout 2. Dużo dobrych rzeczy się naczytałem o tej grze, więc pomyślałem, że warto spróbować. Może włączę Fable 1. Pograłbym chętnie w drugą część, ale ogranicza mnie komputer. A na konsoli rządzi u mnie Gran Turismo 4. W przerwach między Fallout a Fable ścigam się swoim nowym Cadillac’kiem Cien.
The Longest Journey. Już od dłuższego czasu zbierałem się do tej gry, wiele osób mi ją polecało i dopadłem za parę groszy na wesołym serwisie aukcyjnym. Poza samym graniem trzeba poćwiczyć Basha i SED’a, może jeszcze AWK. No i może dokończę Deus Irae, pewnie później odpalę pierwszego Fallouta, jeżeli wciąż będzie mi mało postapokaliptycznych klimatów : ). A żeby nie pozwolić się kurzyć konsoli – Okami. Dawkuję sobie tę grę małymi porcjami, tak dla relaksu już od lipca, ale przede mną ostatnie zadanie. Szkoda jej kończyć, prześliczny tytuł. Poza tym obejrzę może jakiś odcinek Californication. A tak swoją drogą, dlaczego nie ma na V dodanej Najdłuższej Podróży?
Ja po traumatycznych przeżyciach i kompletnej załamce spowodowanej zawodem nad Dead Space na którego tak długo czekałem, zasiadłem do Day of the Tentacle i powiem wam, że przez pierwsze 30min gry znalazłem tam dużo więcej treści, humoru, klimatu i dobrej zabawy niż w większości współczesnych gier po przejściu do samego końca. ;)Tak więc weekend upłynie przyssawkowo, a jak przyssawki się skończą to zamierzam zabrać się za nowego fanowskiego Zak’a McCracken’a – Between Time and Space. Może dawka Starej Jakości wyleczy mnie z kompletnego pesymizmu. Może sięgnę jeszcze do zakupionego wcześniej Far Cry 2, oczywiście w jedynej słusznej formie, czyli na PC. Jeżeli i tym razem się zawiodę, sprzedaje mojego kompa, kupuję jakiegoś 486 i będę grać tylko i wyłącznie w stare przygodówki. ;)Miłego weekendu wszystkim.
. . Naprawdę chciałbym pograć jeszcze w fallouta3 . . ale ta gra już nic nie ma dla mnie do zaoferowania. . . wycisnąłem ją jak cytrynę i teraz można już tylko odinstalować. . . a zajęło mi to tylko parę dni. . . . . szkoda. . Zostaje QuakeWars/Quakelive :>
Quake Wars i nic innego
Ja mam stary sprzętPES 2009, GTA SA
skończę cod 5 choć na razie nie zachwyca
U mnie na tapecie MotoGP 08, a jeszcze dziś siadam do War Leaders. Poza tym cały czas Sam&Max sezon 1 – którego (niestety) kończę, bo już jestem w 6-tym epizodzie, bo absolutnie genialnym 5-tym. Cały czas na dysku Dead Space, ale jakoś nie potrafi mnie do siebie przekonać. Niby fajnie, niby ładnie, ale jak pisał Krzysiek w recenzji – zabrakło klimatu. Liczyłem że będę się bał, że będzie naprawdę strasznie. A niestety nie jest. Zmarnowano naprawdę spory potencjał. Największe emocje budzi jednak rywalizacja w wirtualnych regatach. W Vendee Globe w okolicach Wysp Kanaryjskich zmarnowałem sporo czasu aby uniknąć strefy ciszy co kosztowało mnie ładnych kilka tysięcy pozycji, a czołówka odskoczyła na ponad 200 mil morskich. Dziś w południe zaczął się natomiast drugi etap Volvo Ocean Race i jest zabawnie bo w okolicach Przylądka Dobrej Nadziei przez następne dwa dni wg prognoz pogodowych zapowiada się strefa ciszy (wiatry maksymalnie do 10 węzłów) i trzeba sporo kombinować żeby nie wkopać się w paskudną ciszę. Jednym słowem halsówka na maksa :)A z lektury obecnie nie czytam żadnej książki bo nadrabiam roczne zaległości w prenumeracie National Geographic – zostały mi jeszcze 4 numery do przeczytania 🙂
A ja bede sie wciaz maskowac i udawac mierny zywot czlowieczy, szukajac wampirzych korzeni. Czyli dalszy ciag zabawy w Vampire the Masquerade: Bloodlines.
Dead Space(mi się podoba), może w końcu rozpakuje GoW2. A tak naprawdę to będę się męczył próbując uzyskać dźwiek DD z mojego klocka podłączonego do Z-5500 😉 Sąsiedzi drżyjcie!!! Już teraz robię spore trzęsienia domu z Dead Space. Jutro GoW2 🙂
A ja znowu Was zaskoczę 🙂 Zobaczyłem na jakimś portalu recenzję gry „Tower Simulator” – symulator wieży kontroli lotów (maniacy Flight Simulatora powinni już się cieszyć). Poczytałem i przypomniałem sobie, że gdzieś na jakiejś ubiegłowiecznej płytce mam taką grę „Tower”. Odkopałem, rozpakowałem (całe 3MB 🙂 i. . . . nici. Gra była pod Win 3. 11 i pod XP nie ruszyła. Pół dnia spędziłem szukając po forach ale udało się 🙂 Musiałem odpalić wirtualną maszynę z win 3. 11. I wsiąkłem – grafika jak na dzisiejsze czasy gorsza niż w PDA, ale gra wsysa. Wsysła mnie na ładnych parę godzin i pewnie dalej będzie zasysać – dopóki nie przyoszczędzę parę Euro na „Tower simulator”.
lovely byla jeszcze jakas inna gra tego typu swego czasu,ale bym musial poszukac. . Z tego co pamietam Tower to bylo to starsze i gorsze :)Ja sobie dzisiaj potestowalem FM 2009 i dla fanow futbolu ta gra to bedzie miazga, to jest jedna generacja wyzej niz poprzednie odslony. . . Ogladanie meczow KKS w niej jest prawie tak samo emocjonujace jak w RL (pokonalem w 2nd rnd el. Herthe 2:2a, 2:0h, Lewandowski rzadzi). Pelna jest jescze ciut lepsza niz demo, grywalnosc jest niesamowita , jak na managera 😉 Mi wprowadzone 3d daje wiecej radochy niz 2d w stosunku do tekstu. Za jakies 5 lat ta gra bedzie bardziej sugestywna niz mecz w tv 😛
Ja gram na Wii w CoD World at War i muszę powiedzieć, że gra jest niczego sobie – bardzo dynamiczna, nieźle odwzorowująca chaos walki, wiele broni do wyboru, ciekawe sterowanie Wiilotem i Wii Zapperem. Trybu multi jeszcze nie rozgryzałem, ale po kilku rundach zapowiada się ciekawiej niż w MoH.
Ja zajmuję się zbieraniem perełek. Dzisiaj zasiądę do Silhouette Mirage, ale grafik na niedziele jest bardzo napięty i być może będzie to tytuł na dobranoc, Aha ostatnio wiele emocji dostarcza mi Texas Hold’em na jednym z najlepszych pokerowych portali. Gra za prawdziwe, nawet najmniejsze pieniądze dostarcza wielu wrażeń i przerzyć. Polecam spróbować każdemu:). . .
Zagram zapewne kolejny raz w demo Left4Dead, do której to gry przekonać się nie mogę. Staram się złapać bakcyla, ale skutecznie mnie odrzucają ludzie w to grający. Mam takie kryterium dla siebie, czynnik porażki innego człowieka, jest w tej grze o wiele za wysoki, niżeli w innych grach. W World of Warcraft był on wysoki, w tej grze natomiast osiąga maksymalny poziom, spasuję raczej. Zagram również w Dead Space drugi raz na najwyższym poziomie, trochę Team Fortress 2 dla relaksu i rozluźnienia, to chyba tyle. Zahaczę pewnie też o Crysis Wars.
Nie bardzo rozumiem o czym mówisz. Uważasz że gra jest za łatwa? Ludzie którzy w to graja często dają ciała i przez to ginie cały zespół?Ja w demo gram z kumplami na Expert, każdy wie co ma robić i zabawa jest przednia. Nadzieje mam tylko że poziomy trudności w pełnej wersji będą bardziej urozmaicone, bo miedzy Expert (najwyższy poziom), a Advanced (o poziom niższy) różnicą jest zbyt wielka. Na advanced nawet się nie spocisz, na Expert jak wyskoczy tank, to ma się około szanse 1/10 na przeżycie (gdzie przy advanced bierze się tanka na klatę).
No widzisz, w L4D granie sprawia przyjemność ze znajomymi, ja takowych w community Steamu za wielu nie posiadam. W moim wypadku gra polegała by na łączeniu się w grupę z randomami, co mi absolutnie nie pasuje. Nie widzę innego wyjścia jak gra tylko na Expert, reszta za bardzo grywalna dla mnie nie jest. L4D z początku mi się spodobało, metodą prób i błędów dochodziło się z grupą do końca na expercie. Natomiast dość mocno odrzuciła mnie wtórność, wiem, że w pełnej wersji dochodzi tryb versus, nowe mapy, bronie itp. ale to niestety nie to. Być może gdyby gra kosztowała te 79-99 złotych, wtedy ok, dałbym grze szansę, ale w tym wypadku nie pozostaje mi nic innego jak spasować z kupnem tej gry, przynajmniej na razie, odczekać parę miesięcy i wtedy spróbować. Co do wtórności w moim wypadku, różnie to z nią bywa, ponad rok temu ostro grałem w różnego rodzaju zombie mody, do CSS, i tym podobne. Nie spodobał mi się też sposób łączenia się z grami, jeżeli ma on wyglądać tak jak w demo to ja serdecznie podziękuję, łączenie się z serverem położonym w za przeproszeniem dupie syberyjskiej odpada. Filtrowania pingowego nie zauważyłem, a łączenie się z serwerami grupy ze steam community, może i jest dobre, ale mi do gustu nie przypadło.