Zaczniemy od najnowszych przygód Solidnego Węża. Firma Konami zapowiedziała, że ich gra już od piątego marca powinna być dostępna w „platynowej kolekcji”. Oznacza to, że w każdym sklepie powinniśmy ją móc nabyć za niewiele ponad sto złotych. Oczywiście jeśli dobrze poszukacie, to cena ta będzie jeszcze niższa. Naszym zdaniem warto sprawdzić ten tytuł w akcji, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Kilka milionów fanów elektronicznej rozrywki nie może się przecież mylić.
Nieco ponad dwa tygodnie później (20-go marca) w sklepach powinniśmy też znaleźć platynowe Mass Effect. W tym przypadku użyliśmy słowa „powinniśmy” ponieważ póki co Microsoft twierdzi, że tytuł ten w serii Xbox 360 Classics pojawi się tylko na terenie Ameryki Północnej. Podejrzewamy jednak, że to specjalne, dwupłytowe wydanie dotrze także do Europy. Znajdziemy w nim dodatkową płytę z muzyką, materiałami filmowymi, fotkami oraz dokument „Future of Mass Effect” oraz dodatek Bring Down the Sky. I w tym przypadku zachęcamy was do zorganizowania małej wycieczki do sklepów. Po ten tytuł z całą pewnością warto sięgnąć.
W takim razie (co oczywiście jest tylko moim pobożnym życzeniem) dodatek do Mass Effect powinien być udostępniony za free dla ludków, którzy za grę już zapłacili. . . „cenę właściwszą”.
Ciekawe jak chcesz to wyegzekwować.
Ja już to egzekwuje, wygenerowałem kryzys. . . . gospodarczy, póki co staram się ukarać tych co wzięli za wiele. A tak na poważnie. . . tak jak pisałem – „co oczywiście jest moim pobożnym życzeniem”.
Dzięki za elaborat marketingu ekonomi i psychologii konsumenckiej 😉 . . ale się trochę rozmijamy z tematem widzę. Nie mam do nikogo pretensji, że zapłaciłem za gre więcej niż jest ona warta teraz (swoją drogą uważam, że akurat ta była tyle warta). Mam tylko lekki żal, że developer daje teraz za free dodatek. Może to moje zboczenie. . . ale uczulony jestem na DLC i ich cenę w M$ pointach. . . . przykład dodatek do SF IV, który jest zapewne już gotowy, a gra jeszcze nie wyszła ;|Czy ty rzeczywiście wierzysz, że jak ktoś płaci za produkt w dniu premiery to daje się naciągnąć ?! Ja to traktuje w kategoriach, zarabiam-> mogę ->chcę->mam. Oczywiście takie podejście mam tylko do tytułów wyjątkowych. . . . . resztę dostarcza mi allegro ;)Pozdrawiam.
Jak ktos zaplacil wiecej, to znaczy ze dal sie naciagnac. To jest przeciez normalne w kazdej branzy. Najpierw kupuja osoby nadgorliwe i ogolnie napalone, a jak sie juz obkupia, to cena jest obnizana a produkt wciskany komu sie da, tak by zarobic maksymalnie. Zawsze tak bylo. Jak ktos sie zle z tym czuje, ze zaplacil wiecej, to moze zawsze poczekac az rynek nasyci sie danym produktem.
Wierze w to, bo to potwierdzasz 😀 Zle sie teraz czujesz, co swiadczy jednoznacznie ze jednak cie naciagneli 😉 Ale oczywiscie zgadzam sie z toba, ze kazdy sam musi okreslic ile cos jest dla niego warte.
normalnie prawisz jak socjolog 🙂