Jeśli nadal nie wiesz czemu ten news miałby być interesujący, to podpowiadamy, że w Junction Point pracują osoby, które stworzyły między innymi oryginalnego Deus Ex i Thief. Teraz przeczytasz już tę wiadomość do końca, prawda?
Niestety nie wiemy jeszcze czym dokładnie jest projekt, nad którym pracuje Junction Point. Serwis internetowy Blend Games twierdzi jednak, że udało mu się odszukać w sieci ogłoszenie, z którego wynika, że wymienione przed chwilą studio szuka osób, które zajmą się rysowaniem klasycznych postaci Hollywood, wśród których znajdą się „rysunkowe myszy, koty i kłóliki”. Sama gra Junction Point miałaby być związana z niezapowiedzianym jeszcze filmem, który w przyszłości wejdzie na ekrany kin. Czyżby mowa była o steampunkowej myszce Miki?
Mamy nadzieję, że dowiemy się czegoś konkretnego w trakcie Game Developers Conference. Impreza zaczyna się już w przyszłym tygodniu. Już teraz wiemy, że w jej trakcie Disney będzie mówił o zapowiedzianym niedawno Split/Second. Na pewno warto więc wypatrywać naszych newsów, w których napiszemy kilka słów na temat wszystkich interesujących nowości ze świata gier.
Widze ze kolejny klon Burnoutow. Czy to sie ludziom jeszcze nie przejadlo?
Liczę na to ze będzie lepszy od paradise i nie będzie miał piosenki areoshit w menu głównym.
Tylko co by musiala ta gra miec, zeby byla lepsza? Bo jak sie tak oglada filmik, czy screeny, to widac, ze jest to po prostu kolejna sciganka. No i jeszcze te dziwaczne samochody.
Zdaje się, że w głównym menu leci utwór Guns’n’Roses.
hahaha racja, mój błąd, jeden szajs. Mogla by mieć na przykład lepszy model zniszczeń, który w większy sposób wpływał by na zachowanie samochodu, coś jak w GRID. Wg screenów ( w które niestety trudno wieżyc jeśli mowa o serii nfs ) znacznie bardziej podatne na zniszczenie jest tez otoczenie i to jest duży plus, mogło by to wyglądać przynajmniej tak jak we flatout3.
Ktoś tu chyba nie załapał arcade’ owego klimatu Burnouta. . . Na razie nie martwiłbym się na zapas- po ponadprzeciętnym Pure, mogę zaufać Disney i Black Rock Studio.
No jasne, bo jak uważam ze by rozgrywce nie zaszkodziło częstsze zaglądanie do salonów naprawczych w trakcie wyścigu to od razu nie załapuje arcadowego stylu :Da ja myślałem ze burnout to symulator
No tak, ale w rzeczywistosci samochod przy zderzeniu sie zgniata, a nie eksploduje jak Gwiazda Smierci Wiec gdyby dali wiecej tych efekciorow, to juz by byl lekki festyn To by bylo fajne, gdyby zostalo to urealnione. A nie ze pedzisz 100000km/h rozowym Lambo i wszedzie puszczasz iskry karbonem Gdyby klepanie czy wymiana elementow kosztowala tyle co w rzeczywistosci, to tez by nie bylo zle. Wtedy mozna taktycznie kogos puknac i zbankrutowac
;)co by nie było jednak paradise ideałem nie jest i da sie jeszcze parę rzeczy poprawić. . .
najlepsza ściganka to ruska moonshine raiders
@ boroJak tak sie wczytuje, w twoje komentarze. To czasem az mnie w dolku sciska, ze nie jestes deweloperem, i ze nie tworzysz gier. TY zawsze wiesz lepiej co sie przyjmie, TY zawsze masz jakies ale, TY zawsze musisz wygadywac glupoty. O znawco, bijcie poklony narody. Oto nadchodzi boro!
Ciesze sie, ze chwytam cie za serce!Coz moge powiedziec. . . . dobrze mi z tym, ze nie jestem taki jak wszyscy i nie kupuje marketingowej papki. Dobrze, ze dzieki mnie czujesz sie lepszy, wspanialszy, w ogole the best i jazzy. Bo wlasnego zdania lepiej jest nie wyrazac. Po co sie narazac pozostalym? Jeszcze ktos ci powie ze „wygadujesz glupoty, bo nie podoba ci sie Burnout”. Sle elo pozdrowka :*