Mal na początku tygodnia pisał co myśli o Wii oraz grach na konsolę Nintendo. Dodać należy, że swoim blogowym wpisem mój imiennik wywołał niezłą burzę. Zasięg dyskusji pod artykułem jednego z naszych redaktorów okazał się na tyle duży, że prezes amerykańskiego oddziału Nintendo, Reggie Fils-Aime poczuł się wywołany do tablicy i czarno na białym przedstawił, jak mają się gry na Wii.
Oto, jakimi spostrzeżeniami pochwalił się Reginald w wywiadzie z dziennikarzem nowojorskiego Timesa: „Wydawcy gier na Wii, by osiągnąć zysk, potrzebują sprzedać milion kopii danej gry. A to i tak niższy próg niż na innych konsolach”. Fakt, próg może i niższy, ale i sprzedaż gier też z zupełnie innej bajki. Zresztą, sam Fils-Aime chwilę później dodał, że póki co na Wii ukazało się 486 pozycji, a spośród nich zaledwie 16 zdołało przekroczyć barierę miliona egzemplarzy nabytych przez konsumentów. Jakby tego było mało, 9 z tych 16-tu to tytuły first-party. Także wydawcom produkcji na Wii życzymy powodzenia – może któryś z nich będzie miał na koncie 17-tą grę dla tej platformy, która na siebie zarobiła.
Żeby podkreślić dramatyzm sytuacji, NY Times przywołuje dane pozyskane od jakiegoś analityka (stawiamy na Miśka Pachtera), wedle których przeciętny koszt wyprodukowania i rozreklamowania gry na konsole wynosi prawie 19 milionów euro, przy średniej sprzedaży około 150 tysięcy kopii. Brzmi to tak przerażająco, że radzimy na te dane patrzeć z lekkim przymrużeniem oka.
Wiecie że każdy news dzisiaj będzie niezbyt serio brany 🙂
16 tytułów powyżej miliona dotyczy tylko rynku amerykańskiego! W skali światowej jest to 47 tytułów. Dane z VGChartz . . . faktycznie z takimi „faktami” ciężko walczyć. Proponuje by autor wpisu skorygował tą nieścisłość.
dzisiaj mamy pierwszego kwietnia. ta nieścisłość ma z tym pewnie coś wspólnego. . . no i NY times – też nie do końca chce mi się w to wierzyć. dzisiaj do każdego newsa trzeba podchodzić z nutką podejrzliwości.
Informacje pochodzą z NYT, a artykuł zatytułowano Video Game Makers Challenged by the Next Wave of Media .
być może, że za bardzo podejrzliwy jestem, a moje oczy nazbyt przymrużone. . .
Niestety tym razem to prawda. . . Czytałem o tym wczoraj. A teraz łamigłówka. Weźcie powiększcie okładkę gry Super Mario Galaxy i zobaczcie, które literki są zaznaczone gwiazdkami. Teraz przeczytajcie:P
„UR MR GAY”To wychodzi i co z tego?Nawet nie spojrzałem, tylko pamiętam, więc nie żebyś był spostrzegawczy, bo już inni to zauważyli i to dosyć dawno temu. . . 😉
Na wii w 2 lata po premierze (statystyka z grudnia 2008 – oficjalnie wydana przez Nintendo) sprzedano łącznie 312. 22milionów kopii gier, Porównując to do największej grubej ryby naszej branży PS2 które w tym samym czasie osiągało jedynie 160milionów,to odpowiedź nasuwa się sama na język. Wydaje mi się, że po kilku ostatnich nie powodzeniach dev3rd,zaczęto szukac igły w stogu siana ,nikt dzisiaj nie zaprzeczy że największą potęgą w świecie gier jest dziś Wii I NDS obydwie konsole dzierżą palmę pierwszeństwa zarówno w sprzedazy hardwaru jak i softwaru ,obojętnie czy się z tym zgadzamy, czy uważamy iż gry na te konsole są słabe i niewarte naszej uwagi to musimy się z tym pogodzić czy chociaż to zaakceptować. 6 Generacje wygrało Sony,7 już raczej Nintendo, możemy tylko oczekiwać co będzie się działo na przełomie 2011/2014 kiedy zawita nowa generacja konsol.
. A w innym temacie czytałem że chyba 160mln. To jak to w końcu jest?
Prosze czytać ze zrozumieniem,160 to od first party a 312 od wszystkich razem. pozdrawiam milego wieczoru
zielonykaczuch (+636): analityk z bożej łaski. nie jestem zadnym analitykiem bo nigdzie tutaj nie przewidywalem przyszłosci tylko stwierdziłem fakty i podałem sie na twarde liczby – zreszta Oficjalne. A deweloperzy gier nie narzekaja na PS3, iż produkcja jest droga,mała baza odbiorców,gry słabo się sprzedają poza kilkoma wyjątkami????Nie widze także powodu obrażania mnie,rozumiem że ten minus to za wróżenie z fusów którego nawet nie było- no pozwoliłem sobie na datę wydania nowej generacji konsol ale lata 2011-2014 to około 4lat ktorych to według mnie nastapi premiera nowych konsol,ale rozumiem że ty jesteś w tym lepszy, a ja nie moge posiadać własnego zdania ponieważ odrazu jestem atakowany. Czasami odnosze wrażenie, iż niektórzy nie mają pojęcia co oznacza słowa dyskusja,przeciez najłatwiej napisać 2 zdania, odwrócic kota ogonem,obrazić się przy tym i uciec.
Nad wynikami sprzedaży, które też nie biorą się znikąd w wiadomym wątku przeszedłeś bez zająknięcią. Wybiórczość w dobieraniu tego co się komentuje też dyskusją nazwać nie można więc daruj sobie czasem. No i też masz fajnego „minusa” i garść pogardliwych w stosunku do innych komentarzy na sumieniu więc skąd ten ton pouczający?Ale i tak jak widzę najlepszy jest plus od tego żenującego chama, który z niewiadomych powodów nie dostał jeszcze bana
OfftopicKatmay:Tylko, żeby potem nie było, że ja zacząłem 🙂