Wszyscy naokoło mówią o kryzysie (lub jego końcu), a wielcy gracze nic sobie z tego nie robią. Kilka dni temu pisaliśmy o przejęciu legendarnego id Software przez Bethesdę. Dziś dowiedzieliśmy się natomiast, że prawdopodobnie najbardziej znany „piracki serwis” The Pirate Bay został wykupiony przez firmę Global Gaming Factory.
Jedna ze stu najczęściej odwiedzanych stron internetowych na świecie ruszy z nowym modelem biznesowym, który ma zapewnić zwrot gotówki autorom muzyki, filmów, gier itd. poszkodowanym przez The Pirate Bay oraz dochody z dystrybucji ich twórczości w niedalekiej przyszłości. W wielkim skrócie oznacza to, że od sierpnia tego roku witryna oferować będzie tylko legalne pliki lepszej jakości, które będzie można pobierać z większą prędkością niż dotychczas. Przejęcie TPB przez GGF zostało wycenione na 60 milionów koron szwedzkich (50/50 w gotówce i udziałach). Co miesiąc stronę The Pirate Bay odwiedza około 20 milionów osób generujących ponad miliard odsłon.
Zmian doczekaliśmy się także w Państwie Środka. Chiński rząd ogłosił iż od tej pory wymiana wirtualnych dóbr i pieniędzy na prawdziwe pieniądze stała się nielegalna. Dopuszczalny jest jedynie obrót cyfrowymi dobrami i usługami, które wymieniać można na ich wirtualne odpowiedniki. Oznacza to, że tzw. „farmy złota” stały się nielegalne, a osoby pracujące na nich będą karane (zapewne surowo). Władze Państwa Środka obliczyły, że co roku ilość już nielegalnych transakcji wzrastała o 20%. W zeszłym roku ich całkowita wartość przekroczyła kilka miliardów juanów (miliard juanów to około 146 milionów dolarów). Czym teraz zajmą się osoby, których dotyczy nowe prawo? Jeszcze nie wiemy, ale znając życie wkrótce znajdą one luki w przepisach umożliwiające im dalsze działanie albo najzwyczajniej w świecie wymyślą nowy, równie dochodowy biznes.
Można prosić o jakieś szersze info na temat jak oni zamierzają wygenerować gotówkę na zwrot dla autorów (reklamy albo jakiś inny ciekawy wymysł)? Bo zakładam, że nie chcą zrobić z tego strony z płatnym downloadem?
A NIBY CO
według ankiety tylko 30% korzysta z piratebay. org. . . , a reszta z inny stron torrentowych 🙂
I co? Może też zmienią nazwę? Proponuję The honestly Bay 😉 Poza tym to jedno z najgłupszych posunięć o jakich słyszałem. Daję głowę, że po kilku tygodniach traffic na stronie zmniejszy się o jakieś. . . . niech pomyślę. . . . 99. 9%.
isohunt i mininova już zacierają ręce 😉
Ja tam nic dziwnego w tym newsie nie widzę. Pod chłopakami zaczęła się palić ziemia, na horyzoncie majaczyć wielkie sumy do zapłacenia albo i gorsze prawne konsekwencje ich działań. Zabawa w romantycznych bukanierów przestała być bezpieczna i zabawna, więc sprzedali cały projekt zarabiając przy tym krocie i jednocześnie zaprzeczając wszystkim górnolotnym hasłom, które tak butnie wygłaszali.