Jakiś czas temu postawiliśmy przed wami proste zadanie – wymyślić scenariusz gry, osadzonej w alternatywnym świecie. Wszystko to z okazji premiery gry Paraworld, która również odbywa się w równoległym do naszego uniwersum. Dostaliśmy kilka ciekawych propozycji. Oto pomysły, które zdobyły nagrody!

dboss:„Scenariusz gry opisywałby jak wyglądałby świat około roku 2000 gdyby II wojna światowa przebiegła inaczej. Niemcom udało się zagarnąć całą Europę i szykuję się na podbój Ameryki. Przebieg wojny wydaje się już rozstrzygnięty, ponieważ Ameryka straciła dużo wojska w Europie i nie ma wystarczających sił do obrony. Gra zaczynałaby się we Francji skąd uciekają ostatnie Amerykańskie wojska, później przeniosłaby się do Ameryki. Pomimo tego, że gra działa by się w czasach zbliżonych do współczesnych bronie i inne narzędzia zagłady były by dużo bardziej rozwinięte, ponieważ podczas wojny technika militarna rozwija się dużo szybciej.

Moim zdaniem ten pomysł jest fajny, ponieważ opisuje to, co mogłoby się stać gdyby Niemcom udało się zająć całą Europę.”

Pomysł bardzo ciekawy, i aż dziw, że twórcy gier nie sięgają do niego zbyt często. Alternatywny przebieg Drugiej Wojny Światowej jest zazwyczaj stosowany jako narzędzie do opowiedzenia jednostkowych historii, albo też rzadko kiedy wybiega poza kilka lat po 1945 roku. Z drugiej strony 60 lat wojny to trochę dużo, w związku z czym trzeba by wymyślić naprawdę dobre wytłumaczenie.

romantyk:”Zawsze marzyłem by ktoś stworzył grę gdzie akcja by toczyła się w świecie zwanym „Bodom”. Ludzie by chodzili ubrani cali na czarno i mieli by długie włosy. Planeta by rządził władca który miał by stworzyć nowy lepszy świat, lecz tak by się nie stało. Władca by wszystko niszczył co dobre. Paru buntowników ma zamiar obalić władcę, znanego także jako Cesarza. Rozrywka by polegała na tym że byśmy kreowali własnego buntownika do walki z Cesarzem. Nasz bohater miałby możliwość zmiany swego przeznaczenia. Najczęściej byśmy przyjmowali misję od swych dowódców, i posługiwali się różnego rodzaju karabinami, pistoletami, oczywiście można by tworzyć własne rodzaje broni np. karabin w kształcie gitary elektrycznej, albo katana która by wychodziła by z pałeczki od perkusji. Pomysł jest fajny ponieważ zapaleni gracze którzy uwielbiają gry typu GTA będą mogli czuć sie jak ryba w wodzie.”

Przypuszczamy, że autorowi chodzi o przede wszystkim o zespół Children of Bodom, a świat byłby zamieszkany przez ludzi na wzór fanów heavy-metalu, którzy instrumentów używają jako broni. Jeżeli tak, to przy odrobinie wysiłków zespołu artystycznego możnaby stworzyć naprawdę niesztampowy tytuł ze świetną muzyką. Punkt za oryginalność!

krisk:”Świat nosiłby nazwę Gertranderon, przepiękna planeta przypominająca ziemię. Ludzie żyjący tam przez tysiące lat nie zaznaliby chorób, przestępstw czy wojen. Wszystko dzięki idealnemu ustrojowi oraz niebywałemu rozwoju technologicznemu. Jednakże i rozwój ma swą cenę – podczas kolonizacji innych planet, odkryli by oni przepiękną planetę… Ziemia. Zamieszkujący ją ludzie (Przez Gertranderonów zwani zabawnie – ‚Humiludźmi’) przywitali przybyszów z otwartymi rękoma. Jednakże nie byli zbyt otwarci, bali się Gertranderonów. Uważali, że jeżeli są w stanie podróżować tak daleko, stanowią spore zagrożenie… Przez setki lat wymian technologicznych, oraz wymian zasobów obu planet, Ziemianie zaczęli myśleć o podboju innych planet. Zaczęli się zastanawiać, skąd tak naprawdę przybyli Gertranderoni, i dlaczego im pomagają? W roku 2452 wyruszyli swoją flotą ku nieznanym dotąd rejony wszechświata, ich strach osiągnął bowiem apogeum. Albowiem od kilkudziesięciu lat Gertrandrończycy nie dawali sygnałów życia. W końcu odkryli dziwny portal prowadzący w nieznane. A w pobliżu portalu dziesiątki wraków, postanowili zgłębić świat czekający na nich za nim. Po przybyciu na miejsce zdają sobię sprawę, że jest to właśnie świat ich dawnych przyjaciół. Świat który zniszczyła ziemia swymi religiami, technologiami oraz chorobami. Świat który popada w Chaos. Ludzie postanowili wykorzystać sytuację, i podbić obcą planetę…

Dlaczego uważam, że ten pomysł jest fajny? Byłaby to jedna z nielicznych gier, w którym zamiast szlachetnymi ludźmi walczącymi z najeźdcami, wcielilibyśmy się w dobrą rasę, która zgubiła swą drogę, w rasę która pierwszy raz w Historii musi się ponownie zjednoczyć by pokonać najeźdce, który łaknie władzy…”

Gertranderon dostaje od nas punkt za oryginalny pomysł przedstawienia ludzi jako czarnych owiec, które swoimi postawami są w stanie zniszczyć obcą cywilizację. To fakt, że zawsze uważamy siebie za tych dobrych. Co jednak, gdyby okazało się, że rolę paskudnych i agresywnych kosmitów tak naprawdę spełniamy my sami? Brzmi to jak motyw rodem z serialu Sliders!

dreams:”To jest moja propozycja gry, ktora bymi sprawila troche niezlej zabawy: Bylaby to gra osadzona w jaskiniowcach. A byloby sie wspolczesnym uczonym przeniesionym o tysioce lat wstecz. I oto taki swiatly i madry umysl znalazlby sie w zacofanym technologicznie swiecie. Ale przeciez od czego jest glowa. Jego zadaniem byloby jak najszybsze doprowadzenie cywilizacji malpo-ludow to tej ktora on jeszcze pamietal zanim wyruszyl w podroz czasowa. Ale by nie bylo zalatwo bedzie msusial poradzic sobie z walkami osad, napadami dzikich zwierzat, a przede wszystkim zaplanowac od czego zaczac i najpierw zdrobyc ogien, pozniej wynalezc kolo a nie tworzyc co popadnie, gdyz stworzenie czegos nowego bedzie wymagalo osiagniecia najpierw odpowiednich umiejetnosci.”

Budowanie cywilizacji od wczesnej prehistorii to znowu ciekawe podejście do tematu, które mogłoby powodować, że za każdym razem otrzymamy inny wynik gry. A może pozwoli nam na to Spore Willa Wrighta?

witcher:”Rok 2021 w 1989 nie został zburzony mur berliński. ‚Rewolucja’ Lech Wałęsy nie powiodła się. Europa zostaje podzielona na zachodnią i odemkniętą od rzeczywistości wschodnią, gdzie docierają tylko niektóre informacje ze świata ‚zewnętrznego’. Komuniści ściśle bronią swojej ideologii. Rosjanie zatajniają fakt jądrowego ataku na USA przez zjednoczone siły Bliskiego Wschodu. Gracz wciela się w rolę młodego pracownika fizycznego w Polsce, który pojawiając się w nieodpowiednim miejscu dostrzega zabójstwo jednego z dyplomatów z USA. Podążając za mordercami dociera do budynku, gdzie podkradłszy się pod jedno z okien widzi telewizor, a w nim zagraniczną stację telewizyjną, gdzie pokazywane są zdjęcia z ataku na USA. To zaczyna się droga gracza, który przekonuje z czasem coraz więcej ludzi o prawdzie. To moja wizja świata, który mógłby być realnym, ale na szczęście nie jest…”

To przykład tego, co tygrysy lubią najbardziej – „co by było gdyby”, polane sosem intrygi politycznej i apokalipsy, wszystko to zaś w wydaniu polskim. Strzał w dziesiątkę!

hskone:”-Co widzisz?
-Co widze? Nic, jest bardzo ciemno… slychać tylko ten dobijający szmer… jest regularny… jak zawsze. Ciekawe co Oni planują?
-Planują co masz na myśli? Jest tam ktoś jeszzce?
-Nie krzycze. Nie dlatego, że mnie usłyszą… dlatego, że to ja usłysze siebie… to żelazne echo. Dźwięk nie rozchodzi się płynnie… coś tu jest… chyba chcą to skończyć.
-Dlaczego tam jesteś?
-Granica się zaciera wkrótce wszyscy tu trafią. Przestańcie liczyć dni, bo do tego nie da się przyzwyczaić…? Światło? Co się dzieje? Zabierają mnie… ciemna światłość i nieodczuwalny dotyk…
-??? Jakie światło? Co było potem?
-Potem..?!? Potem się obudziłem…:)”

Ten dialog zaintrygował nas na tyle, że postanowiliśmy go wyróżnić. Może autor sprecyzuje w komentarzach, o co dokładnie chodzi, w oczekiwaniu na swoją grę.

maro:”Oto mój pomysł na grę strategiczną: ‚Gra osadzona w roku 1950. Hitler wygrał II wojnę światową przejął ziemie Polski i Francji i zamierza dalszą ekspansję na kraje Zachodu. Fuhrer sprzymierzył się z koalicją państw azjatyckich (Chiny i Korea Północna) i planuje masowy atak na Stany Zjednoczone. Tymczasem amerykański szpieg zabija niemieckiego wodza i jego ważnych współpracowników, czym osłabia potęgę Rzeszy i daje tym samym znak do ataku wszystkim państwom opozycyjnym. Naszym zadaniem byłoby wzięcie udziału w kampani mającej na celu doprowadzenie do unicestwienia brakiem Wielkiego Wodza Rzeszy. Kampanię zaczęlibyśmy na froncie Dalekiego Wschodu zajmując Koreę Północną i część Chin. Po pewnym czasie amerykański rząd dochodzi do wniosku, że wojna z Chinami nie ma sensu i przerzuca wojsko do Europy (konkretnie do Danii) skąd razem z wojskami brytyjskimi, francuskimi i polskimi ruszą na obalenie reżimu.(…)’”

Kolejna wariacja na temat II Wojny Światowej. Pomysł zaintrygował nas, choć cały czas nie możemy dojść, dlaczego amerykanie chcieliby atakować Niemcy od strony Koreii i Chin, a potem na miejsce lądowania wybrali akurat Danię. Czekamy na więcej.

maksiu:”Scenariusz: Terazniejszosc. Swiat chyli sie ku zagladzie. Niestety jak zwykle wladcy naszego swiata sa zbyt zajeci czczym gadaniem i robieniem w kolo wlasnego kaczego kupra by cokolwiek zauwazyc. Jednakze w centrum tego zgielku pojawia sie ktos oswiecony, rozumiejcy zaistnialy problem, lecz nikt go nie slucha gdy ten probuje uswiadamiac. Zawiedziony i pelen zalu otrzymuje wskazowki jak uratowac ziemie z nieoczekiwanego miejsca, bo wprost od istot wyzszych. Musi odwiedzic kazdy z glownych ziemskich kompleksow piramid umiejscowionych w wielu roznych miejscach na Ziemi, i w kazdym z nich wykonac wskazowki jakie otrzymal od przyjaciol z kosmosu. Tylko w ten sposob Ziemia uniknie calkowitego unicestwienia i zycie na niej przetrwa.

Dlaczego fajny?: Kazda gra moze byc fajna. Niestety w wielu pomyslach ich realizacja pozostawia wiele do zyczenia dlatego nie sa fajne. Moj scenariusz jest fajny bo jest na czasie i odowluje sie w wielu aspektach do rzeczywistosci. Ciezko znalesc inny argument nie zaglebiajac sie w szczegoly scenariusza. „

No właśnie. Jesteśmy zaintrygowani, a ty uciąłeś w najciekawszym momencie. Skąd ten upadek? Co się stało ze światem, że spotkał go taki ciężki los? I co właściwie się dzieje? My czekamy na odpowiedź, a gra pędzi do ciebie.

kmh:”Jak wszyscy wiemy, życie na Ziemi nie powstało w wyniku ewolucji. Każde dziecko wie, że tak naprawdę, za wszystkim stoją kosmici, dla których organizowanie życia na naszej planecie było jedynie zabawką.

Pomysł pachnie mocno Danikenem, ale wyobraźmy sobie dwie lub trzy strony konfliktu o dominacje na Ziemi. Trzy nacje kosmicznych istot, które mając ograniczone zasoby materiałów, muszą w wojnie posiłkować się wcześniej stworzonymi zalążkami ludzkiej cywilizacji.

I tak jedni kosmici mieliby wojska przypominające nieco te jakimi dowodzili władcy starożytnego Egiptu. Budowaliby piramidy jako lądowiska dla swoich statków, ich poddani oddawaliby im boską cześć.

Inni z kolei postawiliby na brutalną siłę neandertalczyków i innych człekokształtnych. Wielcy, włochaci, dzicy, gra nimi polegałaby raczej na operowaniu dużymi liczbami jednostek. Sami kosmici wykorzystywaliby swoje jednostki jedynie jako bezmózgie i tępe narzędzia do walki.

Trzecia strona konfliktu nie przychodzi mi do głowy na razie:)

Może jakaś związana z judaizmem, chrześcijaństwem?

Generalnie dla każdej strony konfliktu występowałyby jednostki dysponujące technologią kosmiczną, różnymi laserami i tak dalej, wydaje mi się, że byliby to po prostu jacyś bohaterowie. Nie dałoby się grac wyłącznie nimi, bo masa ‚prehistorycznych’ jednostek łatwo by się z nimi rozprawiła.

Jako że kosmiczni dysponowaliby potężną bronią ze statków na orbicie, podczas gry mogłoby dojść do wielu kataklizmów jak trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, czy wręcz tworzenie gór i zalewanie nizin morzami. W fabułę można by wplec takie wydarzenia jak rozdzielenie kontynentów, biblijny potop etc

Warto aby gra po porstu obracała się dokoła różnych ewolucyjnych hipotez i teorii. Mieszanie stylów, motywów, pełen eklektyzm. „

I znowu arcy-ciekawa idea, a my cierpimy, bo autor pozostawił wiele naszej wyobraźni. Najbardziej intryguje nas, ajkie skutki starcia kosmitów miałyby na naszą rzeczywistość. Czy gracz widziałby skutki swoich działań pod koniec gry? A może autor wykombinował jeszcze coś ciekawszego?

doctor_x:”Świat gry jest bardzo surrealistyczny. Przypomina trochę dzieła Salvadora Dali, budynki mają często bardzo dziwne (dla nas) rozmiary, sami mieszkańcy świata też wyglądają bardzo oryginalnie. Cała gra jest dosyć kolorowa, ale nie w taki bajkowy sposób. Mieszkańcy przypominają ludzi, jednak w zależności od wieku mogą posiadać bardzo duże głowy (im ‚człowiek’ starszy, tym ma większy mózg, a co za tym idzie – także głowę). Zupełnie inna od ziemskiej jest także fizyka. Grawitacja działa dużo słabiej, są nawet miejsca, w których nie ma jej wcale.

Mieszkańcy poza dziwnym wyglądem mają także inny od naszego charakter i sposób życia. Są pokojowo nastawieni, żyją bardzo powoli (coś w stylu rasta). Cały świat zamieszkuje tylko jedna rasa.

Te elementy składają się na grę bardzo oryginalną. Celem gracza nie jest zabicie jak największej ilości przeciwników, ale pomoc mieszkańcom, którym żyje się źle. Jeśli chcemy, możemy także stanąć po tej złej stronie – wywoływanie wojen i kłótni też jest możliwe.”

Wizja świata na wzór dzieł Daliego jest wielce intrygująca, ale jak właściwie do tego doszło? Na pewno można by nieco popracować nad ideą, bo pomysł jest bardzo ciekawy. Wysyłamy grę i czekamy na więcej.

Gratulujemy wszystkim wyróżnionym. Mamy nadzieję, że przybliżycie nam nieco swoje pomysły w komentarzach. Pytanie do pozostałych czytelników: który pomysł przypadł wam do gustu? A może nasi zwycięzcy zainspirowali was w jakiś sposób?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

45 KOMENTARZE

  1. Rozwine troche moj pomysl (bo bardzo sie spieszylem, wyslalem go chyba pare minut przed koncem):Jesli chodzi o powstanie swiata – malo na ten temat wiadomo, mieszkancy wspominaja cos o jakiejs wielkiej sile, prawdopodobnie kims w rodzaju boga. Moze on (ono?) ksztaltowac dowolnie swiat, ktory w poczatkach istnienia wygladal pewnie zupelnie inaczej. Najprawdopodobniej bostwo nie bylo zadowolone ze swojego dziela, wiec w koncu dalo upust swoim surrealistycznym zamilowaniom (takie sa dla nas) i zmienilo swiat na lepsze. Dalej – mieszkancy sa ZAWSZE pokojowo nastawieni. Jedynym odstepstwem od reguly moze byc gracz. Jak bede mial wene, to cos jeszcze dopisze, ale na razie jakos nie moge mysli zebrac:)[Dzieki za nagrode!:D]

  2. Uo, pierwszy konkurs w moim życiu, w którym coś wygrałem:)Fakt rozbicia kontynentów, otwierałby drogę do dodatku, w końcu ludu Ameryki Środkowej też budowały piramidy:)O samym modelu planety myślałem raczej w kategoriach pojedynczych misji, niż całej planety ala Spore. Z drugiej strony, przy dzisiejszych możliwościach sprzętowych, można byłoby zrobić rozległe tereny przez które przetaczałyby się spowodowane przez kosmitów kataklizmy. I wyglądałoby to znacznie ciekawiej niż w leciwym Populos 3

  3. shadow – bardziej komiksy Polcha oparte na Dainikenie, leżały w mojej szkolnej biblioteczce w podstawówce, lata temu:)

  4. Gra, w której nic nie wiadomo i w której nic nie jest jasne a tym bardziej nie będzie. Psychologiczna gra, której fabuła zlasuje moje szare komórki bardziej niż efekt motyla pomnożony przez zagubioną autostrade:D o tak to jest to. Tak wciągająca, że aż zaczynasz wszystko widzieć w snach, a granica między wirtualnym a realnym światem się zaciera. Żeby zawsze trzymała w napięciu. Przyjmijmy, że ten dialog to rozmowa psychologa z głównym bohaterem gry, świadkiem czegoś (czego nie wiem i o to chodzi), i tenże w/w psychol:P próbuje wejść do jego świadomości, bo nie to że chłopak zapomniał poprostu nie rozumie. . . a potem? Inwencja twórcza:P Fundament, na którym można zbudować dowolny dalszy ciąg. To tyle;)

  5. Ta a co do samego konkursu to rzeczywiśćie czuję sie wyrózniony ostatnio i chyba jedyny raz w życiu wygrałem hulajnoge:P hehe.

  6. Bardzo dobry prezent na święta, ale zastanawia mnie czy dotrą na czas. Jak długo trzeba było czekać na poprzednie nagrody?

  7. Ha, Victory!”przywitali przybyszów z otwartymi rękoma. Jednakże nie byli zbyt otwarci” –> masło maślane. Nie zauważyłem. . . Chciałbym podziękować redakcji ^^ i Nicolas games ;)Najbardziej podobało mi się opowiadanie Daro. Historia alternatywna, miodzio!

  8. Tak scar, znowu ci się udało. . . Mi także :P. Co do pytania dboss’a –> Ja czekałem. . . Hm. . . Mam niewielkie problemy z pamięcią, mam nadzieję, że mi wybaczycie jeżeli się pomylę. No ale niech stracę – 2 tygodnie.

  9. Spokojnie. Zapewne jutro wszystko się wyjaśni. Dostaniemy zasłużone punkty, podamy ponownie adres. . . Jest wtorkowy wieczór – redaktorzy Valhalli raczej o tej godzinie robią co innego 😉

  10. Mi się wydaje że jest w kolejności jakiej przyszły do redakcji. Ja pisałem zaraz po przeczytaniu newsa, a doctor_x mówi, że pisał na końcu, więc się zgadza.

  11. Ja we wtorkowy wieczór zazwyczaj. . . ucze się do kolosów ale jak to się mówi „święta, święta i . . . po studiach” a co do punkcików nie mam wątpliwości, że je dostaniemy i że są jak najbardziej zasłużone;). A co do adresu to chyba podawało się w profilu przy rejestracji czy nie tak?

  12. Do czasu startu całego serwisu chyba nie dowiemy się dużo na temat punktów. Pewnie są one zrobione dla własnej satyswakcji, ale mi się ta idea podoba.

  13. >>A przy poprzednim konkursie gry zostały późno wysłane czy dochodziły tak długo?- Domyslam sie, ze albo zostaly tak pozno wyslane, albo wtedy tez byl strajk na poczcie, bo normalnie paczki (nawet zwykle) ida duzo krocej. 3-cia mozliwosc jest taka, ze krisk mieszka za granica:D

  14. Ja tan wiem po co sa punkty:P Kto uzbiera ich najwiecej do 2012 roku dostanie miejsce w bunkrze ktory ochroni wybranych szczesliwcow przed koncem swiata. Inna opcja może być taka, że za 10000 pkt dostaniesz pełen etat w Valhalli albo samochód:)

  15. listonosz przed chwilą wrzucił mi grę do skrzynki, więc skoro do mnie doszło, to do innych też musi. powolne działanie mojej raszyńskiej poczty jest już niemal przysłowiowe:)

  16. U mnie tez dzis z rana wyladowala gra w skrzynce o 11 dokladnie;) Jak powiedzial mi to moj kolega „stestuj to”:P i tak zrobilem;P

  17. Nie, nie – mieszkam w Polsce =P. Jeżeli wy już macie gierkę w swych łapskach – to do mnie powinna dojść jutro. No, chyba, że domownicy przechwycili produkt, i schowali go gdzieś, i oddadzą dopiero po świętach. . . =P

  18. No więc napiszę dlaczego. (W Miedzyczasie Dzięki Za Nagrodę xD). Wojska aliantów musiały zacząć inwazję w Azji z kilku powodów:1)aby osłabić całą koalicję-w przypadku ataku od razu na Niemcy na pewno Chiny i Korea ruszyłyby na pomoc i byłoby trudniej2)aby kampania byla ciekawsza. . . 3). . . i tym samym w trybie multi byloby wiecej frakcji i jednostek do pokierowaniaA w kontekscie Danii. . . to uważam ten kraj za neutralny wobec konfliktow (podobnie jak Szwajcaria), a do tego stamtad blisko byloby juz do Berlina. I tyle.

  19. Do mnie wszystko doszło w bardzo dobrym stanie. Dzięki za nagrodę. Gra jest bardzo fajna i mam nadzieję że szybko mi się nie znudzi. Może zagramy razem przez neta? 🙂

  20. kmh chodziło pewnie o to, że Korea Pn nie była członkiem osi bo z tego co pamietam to byly tylko Niemcy, Rosja i Japonia ale z drugiej strony to Ty wumyslasz fabułe więc co tam alternatywa mogłabyć taka że i Korea sie dolaczyla:)

  21. Mam pytanie co do Paraworld. Grał ktoś już może przez neta? U mnie nie ma serwerów, albo jest max 1, który nie działa.

  22. No właśnie to ja wymyślam fabułę i tam rozchodzi sie o okres po wojnie i Korea sobie dołączyła:) bo na dziś symbolizuje ona dla mnie ZŁO 😀

  23. Dobra, paczka już dolazła, niebawem skończę kampanię – gra jest przednia ! :D. dboss –> Niestety, jeszcze przez neta grać nie próbowałem, mianowicie mam 0 (słownie zero) serverów w wyszukiwarce gamespy’a. Zapewne potrzebny jest najnowszy patch – za tydzień powinienem go zassać, teraz skończył mi się limit. . . ;p

  24. Ja mam najnowszy patch i nadal mi nie działa. Raz na jakiś czas pojawi się serwer, ale jak uda mi się do niego połączyć (co się żadko zdaża) to po jakimś czasie pada.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here