Zacznijmy od SONY. Nie od dziś wiemy jak wielką popularnością w Kraju Kwitnącej Wiśni cieszyły się konsole PlayStation. Najnowsza propozycja SONY, PlayStation 3, jest na dobrej drodze aby powtórzyć ten sukces, choć wstępne wyniki sprzedaży delikatnie rozczarowują. Od premiery (11.11.2006) konsola sprzedała się w ilości 466,716 sztuk. Czy na taki wynik wpływ miały problemy z produkcją konsol, czy raczej oceny gier „poniżej oczekiwań” w najważniejszym konsolowym magazynie w Japonii FAMITSU – można tylko spekulować.
Znacznie gorzej radzi sobie na japońskim poletku Xbox 360. Microsoftowy next-gen od startu (grudzień 2005) sprzedał się jedynie w ilości 290,467 sztuk. Konsola przeżyła swój, niestety krótki, renesans w grudniu 2006, kiedy dzięki premierze typowo japońskiego jRPG – Blue Dragon, konsolę nabyło 99,798 graczy. Dużo to i mało jednocześnie.
Co w takim razie z Nintendo? Wszystko wskazuje na to, że po niepowodzeniu Gamecube’a na rynku japońskim, Nintendo wreszcie znalazło klucz do sukcesu. A raczej wyciągnęło wnioski z fenomenalnej sprzedaży DS Lite. Innowacyjne Wii znika tak szybko z pólek sklepowych, że wielkie N nie nadąża z produkcją. W niecały miesiąc od premiery (2.12.2006) do końca grudnia konsola znalazła 989,118 nabywców, a do siódmego stycznia 2007 wynik ten wzrósł do 1,135,671. Czyżbyśmy mieli zwycięzcę tej generacji konsol?
Z tego rankingu wynika, że liczy się pomysł a nie jak najszybsza maszyna z wypasioną grafiką. Przecież przy PS3 czy „360”, Wii wygląda jak ubogi krewny jeśli chodzi o parametry techniczne. Okazuje się jednak, że wystarczyło dać ludziom pomachać łapkami przed monitorem, aby osiągnąć sukces. Teraz przynajmniej mniej więcej wiadomo, co będzie w kolejnej generacji konsol – wymyślne pady, manipulatory czy jak to teraz nazwać. Ewentualnie lada dzień pojawią się gadżety podobne do tego z Wii dla PS3 i „360”.
W gruncie rzeczy, to nie sprzęt się liczy, a gry. Zauważcie, że rynek japoński cechuje się zupełnie odmiennym charakterem i oczekiwaniami graczy. Nie da się w Japonii sprzedać rekordowo konsoli z jedną grą (vide Xbox 360 i Blue Dragon). Notabene jest to gra, na którą np. europejczyk nawet się nie schyli (w większości). Jestem przekonany, że na PS3 wyjdzie cała masa specyficznych gier, w których zakochają się mieszkańcy kraju kwitnącej konsoli. Microsoft z X360 nie ma czego szukać w Japonii. Takie jest moje zdanie. Filozofia rynku jest nazbyt odległa od euro-amer. Wii dla mnie jest fajne, ale jako kolejny gadżet przy TV. Na pewno gdybym musiał wybrać tylko jedną platformę – to nie byłoby to Wii. Dlatego najlepszą opcją jest posiadanie 3 platform, chociażby ze względu na tzw. exclusive’y. Bynajmniej nie chodzi tu o to, która konsola ma „fajniejszy” procesor, czy „szybszy” kontroler!
japonczycy zawsze byli „inni” i ten sondaż to tylko potwierdza.
Juz kiedyś pisałem, że IMO nie można porównywać Wii do Ps3 i X’a. To zupełnie inna półka.
Nie grałem jeszcze na żadnej z next-konsol, ale trzeba zastanowić się, czy ogromna sprzedaż Wii nie jest spowodowana po prostu chwilową chęcią sprawdzenia czegoś nowego. . . Nie ocenia się kogoś jak zaczyna, tylko jak kończy 😛 Może machanie Wiilotem jest teraz fajne, ale w dłuższej perspektywie czasowej stanie się męczące? Pozatym Wiilot ma czasem mniejsze możliwości. Taki sixaxis ma krzyżaka, 10 przycisków i 2 gałki. W Wiilotcie naliczyłem 6-8 przycisków (w zależności, czy mamy „gruche” i czy przyciski +/- służą do gry). Pewnie troszkę mało, jak np. dla hardcore’owych graczy w PES, a nie wyobrażam sobie sterowania piłkarzami poprzez machanie padem (choć może mnie zaskoczą :P). Swoją drogą jak już ktoś stwierdził powyżej, rynek japoński jest dość specyficzny. Patrze sobie na wyniki sprzedaży PS2 (w momencie gdy miało 100mln sztuk sprzedanych – ok. rok temu) i wyglądają następująco : 40mln – USA38mln – Europa22mln – Japonia. Jak widać rynek japoński grzecznie mówiąc nie jest decydujący. Można także zauważyć, że tylko w kraju takim jak USA mogła pojawić się jakakowiek konkurencja dla Sony.
Wii sprzedaje się wręcz niesamowicie na całym świecie, szczególnie w USA. . . Ale nie ma się czemu dziwić konsola jest genialna, a co najdziwniejsze macham Wiilotem już od ponad miesiąca i jeszcze się nie zmęczyłem;D
JA bym pomachał sobie, ale nie mam kasy. . .