Bardzo lubimy kiedy tydzień zaczyna się w ten sposób. Najpierw wizyta w urzędzie skarbowy (nie, nie napiszemy tego z dużej litery), którego pracownicy obejrzeli Robin Hooda. Nie zrozumieli go do końca i postanowili zabrać biednym i dać bogatym, ale to detal. Jeszcze bardziej zmartwiły nas natomiast wieści opublikowane przez serwis CVG (za francuskim WootGaming). Nasi koledzy twierdzą, że w wyniku sporów wewnątrz Ubisoftu, szeregi firmy opuścił Michel Ancel. Jego odejście ma być równoznaczne z zakończeniem produkcji gry Beyond Good and Evil 2.
Uzdolniony twórca podobno założył swoje własne studio w stolicy Francji. Wciąż możemy więc żyć nadzieją, iż za jakiś czas sprawdzimy w akcji jakiś produkt jego autorstwa. O tytułowej grze, o której nie słyszeliśmy niczego konkretnego od wielu miesięcy, rzeczywiście powinniśmy już chyba zapomnieć. Ubisoft jeszcze nie ustosunkował się do tej informacji. Brak Beyond Good and Evil 2 na tegorocznym E3 będzie jednak dla nas wystarczającym komentarzem.
I to jest niestety jedna z najgorszych wiadomości ostatnich miesięcy, bo BGE2 mogło być miłą odskocznią od typowych, sztampowych produkcji, które wszystkie są niestety do siebie podobne. . . Szkoda, wielka szkoda.
http://www.youtube. com/watch?v=WWaLxFIVX1s
Przecież w międzyczasie (od momentu kiedy news obiegł Internet, do momentu, kiedy go opublikowaliście) ta plotka została zdementowana, prawie oficjalnie i to już następnego dnia po jej pojawieniu się. Źródło (tłumaczone z fr na ang): http://translate. google. com/translate?hl=en&sl. . . c-est-faux