Prawie siedem milionów sprzedanych egzemplarzy. Gra, która wstrzymała słońce i ruszyła Zie… o pardon nie ta bajka. Tytuł, który swoją premierą zrobił krzywdę konkurencji z Alanem Wake na czele i tak dalej. O czym mowa? Oczywiście o Red Dead Redemption. Posiadacze konsol Xbox 360 i Playstation 3 już od dobrych kilku miesięcy mogą cieszyć się przygodami Johna Marstona. Z niecierpliwością oczekujemy zapowiedzi wersji na PC (nie wątpimy, że ta nastąpi). Tymczasem gruchnęła wieść o pracach nad… drugą odsłoną RDR zatytułowaną Red Dead Revolution. Tak przynajmniej twierdzi serwis MCV, który dotarł do anonimowego pracownika Rockstara, który w zaufaniu szepnął panom z UK, że trwają już wczesne prace nad sequelem Redemption.
Czy ploteczka się potwierdzi? Szczerze wątpię. Bardziej wiarygodne byłyby wieści o piątym Grand Theft Auto. A co do RDR to bardziej prawdopodobna wydaje się droga, którą podążyło czwarte GTA – czyli główna gra plus kilka dodatków. Ja na przykład chciałbym zagrać w niewymagający podstawki duży dodatek do Red Dead Redemption w którym w końcu moglibyśmy zakosztować prawdziwego Dzikiego Zachodu. Mówiąc krótko: proszę o dodatek w którym cofniemy się kilkanaście lat względem przygód Marstona.
RDR na mocnym pececie to wyglądałoby bosko
Ale czy czasem Red Dead Redemption nie jest już drugą częścią serii? Pierwsza to chyba Red Dead Revolver, która wyszła na PS2 i Xboxa i wydana została chyba tylko w USA. . .
makovsky można i tak traktować RDR, ale Red Dead Revolver miał innego bohatera, i był shooterem. W sumie to po prostu Rockstar mógł Red Dead Redemption nazwać Red Dead Revolver 2, ale zdecydowali inaczej.
Red Dead Revolution jeśli wyjdzie, to też będzie miało innego bohatera, tzn. tak wnioskuje po tym, jak Rockstar wydaje kolejne części GTA – nigdy chyba nie było typowej kontynuacji z tym samym bohaterem w roli głównej ;}
makovsky revolver był dość cienką gierką i gdzieś czytałem, że R chciał się odciąć odrobinę od tej gry. No i Redemption brzmi lepiej niż Revolver 😀
„Mówiąc krótko: proszę o dodatek w którym cofniemy się kilkanaście lat względem przygód Marstona. „Jestem jak najbardziej za! RDR był zaje****y ale tegoż właśnie prawdziwie westernowego klimatu mi brakowało i marzyłby mi się taki GUN2 z wykonaniem na poziomie RDR i atmosferą (i soundtrackiem!) pierwszego GUNa. Ale szczerze mówiąc watpię, by dane nam było coś takiego zobaczyć w DLC. Jeśli już w ogóle takowy powstanie, to realia pozostaną te same, zmieni się tlyko postać głownego bohatera, tak jak miało to miejsce w Episodes from LC. Ale oczywiście cieszyłbym się i z takiego DLC, bo te mikro dodatki do mutli które teraz wypuszczają to powinny być od początku w podstawce.