Okazuje się, że ku naszemu zaskoczeniu, wygrał wydawca gier. Thompson, który wielokrotnie krytykował a nawet starał się doprowadzić do bojkotu takich tytułów jak Canis Canem Edit, Grand Theft Auto IV czy Manhunt 2 będzie musiał nieco spuścić z tonu. Prawomocnym wyrokiem sądu politykowi nakazuje się zaprzestania prób zaskarżenia i blokowania sprzedaży jakiekolwiek gry wydawanej przez Take Two i wszystkie podlegające firmie studia (między innymi Rockstar). Ponadto Thompson nie może wydawać żadnych komunikatów mówiących, iż firma odpowiedzialna jest za jakiekolwiek krzywdy ludzkie. Wielbiony przez graczy polityk nie może również kontaktować się z firmą przez swoich adwokatów. Jedyna rzecz, której mu nie zabroniono to udzielanie porad innym osobom pragnącym zaskarżyć Take Two. Wolno mu także krytykować treść gier sygnowanych logiem wspomnianej firmy.
Wygląda na to, że wydawca skutecznie uciszył Thompsona. Sąd nie pozostawił mu zbyt dużej swobody działania. Tym samym przeczuwamy, że w najbliższym czasie nie usłyszymy o nim ponownie. Dobrze wiedzieć, że sądy potrafią jeszcze wydawać do końca przemyślane wyroki. Wygrało myślenie i wolność wyrażania swoich myśli, poglądów za pomocą gier wideo. Firmie Take Two gratulujemy.
Thompson wypluwa z siebie skargi jak kule Thompson z mafii:) Na szczescie Giertych nie bedzie sie mial na kogo powolywac, gdy do mundurkow szkolnych bedzie chcial dorzucac zakaz wydawania gier z przemocą powyzej 50% tej z „M jak Miłośc”.
I bardzo dobrze tej amerykańskiej przekupce co gada i gada. W końcu może facet da sobie sianka, szukał chłopak rozgłosu w polityce za pomocą gier i przemocy w nich i się doigrał, szkoda, że wcześniej TakeTwo nie uciszyło tego typka. Romek mam nadzieję, że wkońcu też kiedyś przestanie kozaczyć czego wam wszystkim i sobie życzę.
No przez takiego typka znacznie spadają zyski tejże firmy. Dobrze że „blokneli” gościa. Bo Rockstar z całymi tymi ludzkimi krzywdami ma bardzo mało wspólnego.
Spoko, spoko zaraz Mr Thompson znajdzie jakiś paragrafik i znów się zacznie. Jak to mówią „zlego diabli nie biorą” ;]
Dzięki ogromnej ilości takiej afer GTA stało się jeszcze bardziej popularne, więc nie jest takie pewne czy spadły im zyski.
Thompsona to nie powstrzyma, on ma przecież misję do spełnienia, którą mu Bóg zlecił, żeby oczyścić ziemię z tego dzieła Szatana, jakim są gry.
Misje to on sobie moze miec, miejmy nadzieje, ze od spelnienia jej skutecznie powstrzymaja go ograniczenia, jakie nalozylo na niego amerykanskie prawo. Moze facet w koncu sie zamknie i zamiast publicznego robienia z siebie blazna zajmie sie czyms bardziej pozytecznym. Moglby mi na przyklad skosic trawe w ogrodku, bo mi sie nie chce ;]