Parafrazując powiedzenie „nie od razu Kraków zbudowano” rzekłbym „nie od razu Rzym zbudowano”. To prawda, wszak wzniesienie miasta pełnego domów, ulic, sklepów, teatrów, takiego w którym obywatele będą szczęśliwi i oddani gubernatorowi trwa bardzo długo, prawda? Nie? Twierdzicie, że to pestka? Macie więc okazję sami się przekonać czy bycie projektantem, twórcą, wizjonerem, jest rzeczywiście takie łatwe. Jest to możliwe, dzięki strategii wydanej w Polsce przez CD Projekt, grze o której było głośno już od dawna, a która w końcu wpadła w nasze ręce. Panie i Panowie, o to Cezar IV!

Na przerwach lekcyjnych w szkole z kolegami przechwalaliśmy się komu wcześniej udało się wynaleźć proch, komu bombę atomową… ech, jest co wspominać. Po kilku latach została wydana Civilization II i ona stała się moją ulubioną grą. Zawierała wszystko, co nalepsze z jedynki, wprowadzała kilka nowości, okraszona była ładną (jak na tamte czasy) grafiką.

Stwórz włąsną cywilizację.

Zapanowała nade mną na kolejnych kilka lat. Trzeciej części sagi nie było dane mi zobaczyć, więc na jej temat się nie wypowiem. W tym roku natomiast wpadła mi w ręce czwarta już część Cywilizacji i muszę przyznać, że przeżyłem bardzo pozytywny szok.

Pierwsze, co mi rzuciło się w oczy (a raczej w uszy) po uruchomieniu gry, to ładne intro z niesamowitą wprost muzyką. Tej ścieżki dźwiękowej, zawierającej elementy etniczne, mógłbym słuchać godzinami. Jako weteran Cywilizacji postanowiłem ominąć tutorial i od razu ropocząć grę. Nie bawiłem się w czytanie instrukcji, bo po co? Przecież znam tę grę od lat. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że nie potrafię się połapać w rządzących tu zasadach. Mimo iż podstawy zostały te same, to jednak jest ona zgoła odmienna, niż te, z którymi miałem styczność.

Skąd jesteś?

Jak zawsze bywa na początku tego typu gier musimy wybrać kraj i przywódcę, którym będziemy kierować. Niektóre nacje mają po kilku wodzów, inne tylko jednego. Każdy z nich posiada sobie tylko właściwe cechy, które pomogą nam w pewnych okresach gry. Przykładowo może to być lepsze zarządzanie finansami czy też dbałość o kulturę. Każda nacja ma także sobie tylko właściwą jednostę wojskową, która może okazać sie niezastąpiona. Ciekawi mnie tylko fakt, że zapomniano w grze o kilku wielkich historyczncyh przywódcach. Przykładowo w dowodzeniu Rosją nie przewidziano udziału J.Stalina, który przecież zapisał sie na stałe w historii.

Zawsze sukces w grze zapewniała mi szybka budowa kolejnych miast, przez co miałem więcej punktów nauki, co z kolei pozwalało mi szybko wynajdywać i stosować nowe technologie. Jednak Civ 4 nie pozwala na panoszenie się po mapie. Niewielką ilość osad możemy zbudować bez przeszkód, jednak w pewnym momencie, kiedy stawiamy miasta dalej od stolicy, zaczynamy otrzymywać „karę za oddalenie”.

Każda nacja ma także sobie tylko właściwą jednostę wojskową, która może okazać sie niezastąpionaKlasyczny dla serii obrazek.

Im dalej wysunięty przyczółek, tym wieksza kara. Doprowadza to do sytuacji, w której z powodu nadmiernej ilości miast zaczynamy ponosić straty zamiast zyskiwać. Dobra, ale poradziłem sobie z tym tematem i szybko go przyswoiłem. Następnie musiałem nauczyć sie planować miasta, ponieważ już w momencie, kiedy prowadzimy osadnika, musimy wiedzieć, do czego przyszła metropolia będzie służyć (będzie to centrum produkcyjne, naukowe, a może kulturowe?), w zależności od oczekiwań wybieramy odpowiedni teren.

Make love not war

W Cywilizacji IV po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim, jak zasięg kulturowy naszej nacji. Bardzo ciekawe rozwiązanie według mnie. Wyznacza on obszar, z ktorego możemy czerpać wpływy. Może on także służyć do bezkrwawego przejmowania miast. Kiedy jakaś miejscowość jest zewsząd otoczona przez kulturę obcego państwa, może postanowić przyłączyć się do silniejszego. Dlatego dbajmy o kulturę narodową.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

9 KOMENTARZE

  1. „W Cywilizacji IV po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim, jak zasięg kulturowy naszej nacji. ” jak fan Civ może coś takiego powiedzieć? nie grałeś w Civ III? tam też były granice kulturowe, które co prawda nie rozrastały się tak jak te teraz, ale i tak wpływ kultury był widoczny, ba, nawet bardziej widoczny niż w Civ4, bo małe miasteczka były o wiele szybciej przejmowane przez metropolie. „Każda nacja ma także sobie tylko właściwą jednostę wojskową, która może okazać sie niezastąpiona. ” ekhm, to też żadna nowość – w trzeciej Cywilizacji też były specjednostki i, zabawne, miały większy wpływ na samą grę – Rzym z Legionami (3. 3. 1) był po prostu starożytnym rzeźnikiem 🙂

  2. abbalah – bardzo chętnie popracuję nad swoim stylem, tylko prosiłbym o sprecyzowanie co według Ciebie oznacza „recenzja strasznie sucha”seraphim – pisałem o swoich odczuciach związanych z tą grą i jak zaznaczyłem na początku tekstu, nie dane mi było oglądać części trzeciej. Pewnie ciężko w to uwierzyć, ale do tej pory siedziałem na dwójeczce 🙂

  3. no, nie czytałem całego tekstu, tylko te dwa zdania rzuciły mi się w oczy – ale, hmm, wypadałoby jednak tą Civ III znać, zwłaszcza, że te gry nie wychodzą co rok, ale co lat 4-5

  4. Sam już nie pamiętam jak to się stało, że nie grałem w CIII. Na początku pamiętam że nie kupiłem, bo była za droga jak na moje mozliwości a potem. . . sam nie wiem dlaczego z niej zrezygnowałem. . .

  5. Niestety jest to recenzja słaba. Przede wszystkim zbyt krótka. Autor nie dość, że nie grał w Civ III, to jeszcze Civ IV też potraktował po macoszemu. Ulepszanie jednostek powoduje utrate części doświadczenia mocium panie. Czemu nie wspomniano o unikatowych jednostkach różnych dla każdej z cywilizacji? Czemu nie wspomniano o różnych sposobach zwycięstwa w Civilization? Dlaczego w recenzji nie napisano nic o bardzo ważnej części gry, jakim jest dołączony do niej edytor? I co to do cholery jest gazylion?! :)Dobra rada dla autora: bardziej zagłębiaj się w temat, postaraj się patrzeć na gre oczami fana, nie unikaj w recenzji niczego ważnego, pisz dłuższe recenzje. Pozdrawiam i życzę powodzenia w kolejnych pracach 🙂

  6. Widzisz, rzeczy ważne to subiektywne uczucie każdego człowieka. Edytor – zgadza się, zawaliłem sprawę. Natomiast różne rodzaje zakonczenia? Było to w Civ I, Civ II, więc WEDŁUG MNIE jest to pewna norma, nie ma najwyższego priorytetu co do ważności. Unikatowe jednostki – jest na początku tekstu zaznaczone, że każda z nacji posiada sobie tylko właściwe jednostki. Dłuższe recenzje – zapamiętam na przyszłość aczkolwiek nie jestem zwolennikiem pisania o czymś na siłę by tylko tekst był dłuższy. I także ponawiam Twoje pytanie (raczej skierowane do korekty): CO TO JEST GAZYLION?!

  7. Trochę dziwna recenzja. . . Po przeczytaniu jej nadal nie wiem czym jest ta gra. Zgadzam się ze zdaniem mego poprzednika – recka odrobinkę za *sucha*. . .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here