Informacje, które udało nam się zdobyć mówią o tym, że hakerzy znaleźli lukę w oprogramowaniu konsoli. Ma ona umożliwiać pisanie, wgrywanie nieautoryzowanych aplikacji. Sama luka znajduje się ponoć w programie Flash Player dołączonym do przeglądarki stron internetowych Wii. Hakerzy ponoć już odgrażają się, że szybko powstaną odpowiednie emulatory umożliwiające granie w leciwe już hity ze starszych konsol. Japońska firma zapewne zakasa rękawy i będzie chciała coś zrobić z tą sytuacją. Gry o których przed chwilą pisaliśmy oferowane są przez usługę Virtual Console. Oczywiście za gotówkę. Czekamy na rozwój sytuacji.
[Głosów:0 Średnia:0/5]
Cena popularnosci, im wiecej sprzedanych konsol tym szybciej zostanie zlamana. Pytanie tylko czy w ogole jest sens przerabiac konsole (patrz Xbox 360 i blokowanie kont XBL).
Łamanie zabezpieczeń nie musi się wiązać z ograniczeniem funkcjonalności – patrz Vista i niedawne informacje o złamaniu jej tak, że zabezpieczenia MS widzą ją jako pełnoprawną, oryginalną kopię systemu. .
coppertop ale my nie mowimy o Windowsie tylko konsoli. W Windowsie mozliwe jest to tylko dlatego, ze mozesz „grzebac” w bebechach systemu wiec i latwiej jest znalezc co i jak. Konsole probuje sie ciagle oszukac (ale nie ingeruje sie w system operacyjny samej konsoli – najczesciej jest to jakies obejscie sprzetowe jak modchip czy podmiana firmware’u napedu DVD, czy jaki by tam nie byl). Jak widac na przykladzie M$ bardzo latwo jest uzyskac informacje czy system zostal zmieniony czy nie (przypuszczam, ze zwyczajnie sprawdzaja informacje o firmwarze napedu) i delikwenta zablokowac. Nie mowie, ze nie jest to mozliwe ale na pewno duzo trudniejsze.
@cherub – aha, dzięki za uzupełnienie mojej wiedzy 🙂
@cherub – sens można znaleźć w naszych polskich realiach, modchip kosztuje 100zł, piratowi damy haracz 30zł za grę, lub za darmoche torrent. Gra oryginalna to 200+ zł za sztukę. Przy (znowu i znowu. . . ehh) przeliczeniu na nasze realia płacowo cenowe, jest to w pewien sposób opłacalne, co nie znaczy, że to popieram. Jak dla mnie korzyść ze złamanych konsol jest jedna – mogę wykorzystywać je do tego, do czego niekoniecznie zostały stworzone – tani serwerFTP, odtwarzać dowolnych formatów filmów, przeglądarkę www w salonie, itp. Zabawa w próby uruchomienia niepodpisanego kodu jest chyba trochę podobna do próby rozbicia atomu – można zrobić z tego pożytek i zbudować elektrownię, ale można też i bombę. Można sobie pograć w przygodówki lucas arts, a można też w pirata gerar os war.
Zajebista ankieta. . . widać prawdziwi pasjonaci są tutaj na V. . . Pogratulować :D:D:DNie wiecie, że piractwo nie jest trendi:D:D:DZero szacunku dla kombinatorów. . .
Proponujesz program „Zero tolerancji”? ;D
To było do przewidzenia. Oczywiście nic nie usprawiedliwia piractwa, ale to już od właściciela sprzętu zależy co z konsolą zrobi. Ja sam bym przerobił konsole chocoażby po to by móc uruchomić kilka przydatnych programów.