„W Cywilizacji IV po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim, jak zasięg kulturowy naszej nacji. ” jak fan Civ może coś takiego powiedzieć? nie grałeś w Civ III? tam też były granice kulturowe, które co prawda nie rozrastały się tak jak te teraz, ale i tak wpływ kultury był widoczny, ba, nawet bardziej widoczny niż w Civ4, bo małe miasteczka były o wiele szybciej przejmowane przez metropolie. „Każda nacja ma także sobie tylko właściwą jednostę wojskową, która może okazać sie niezastąpiona. ” ekhm, to też żadna nowość – w trzeciej Cywilizacji też były specjednostki i, zabawne, miały większy wpływ na samą grę – Rzym z Legionami (3. 3. 1) był po prostu starożytnym rzeźnikiem 🙂
abbalah – bardzo chętnie popracuję nad swoim stylem, tylko prosiłbym o sprecyzowanie co według Ciebie oznacza „recenzja strasznie sucha”seraphim – pisałem o swoich odczuciach związanych z tą grą i jak zaznaczyłem na początku tekstu, nie dane mi było oglądać części trzeciej. Pewnie ciężko w to uwierzyć, ale do tej pory siedziałem na dwójeczce 🙂
no, nie czytałem całego tekstu, tylko te dwa zdania rzuciły mi się w oczy – ale, hmm, wypadałoby jednak tą Civ III znać, zwłaszcza, że te gry nie wychodzą co rok, ale co lat 4-5
Sam już nie pamiętam jak to się stało, że nie grałem w CIII. Na początku pamiętam że nie kupiłem, bo była za droga jak na moje mozliwości a potem. . . sam nie wiem dlaczego z niej zrezygnowałem. . .
Niestety jest to recenzja słaba. Przede wszystkim zbyt krótka. Autor nie dość, że nie grał w Civ III, to jeszcze Civ IV też potraktował po macoszemu. Ulepszanie jednostek powoduje utrate części doświadczenia mocium panie. Czemu nie wspomniano o unikatowych jednostkach różnych dla każdej z cywilizacji? Czemu nie wspomniano o różnych sposobach zwycięstwa w Civilization? Dlaczego w recenzji nie napisano nic o bardzo ważnej części gry, jakim jest dołączony do niej edytor? I co to do cholery jest gazylion?! :)Dobra rada dla autora: bardziej zagłębiaj się w temat, postaraj się patrzeć na gre oczami fana, nie unikaj w recenzji niczego ważnego, pisz dłuższe recenzje. Pozdrawiam i życzę powodzenia w kolejnych pracach 🙂
Widzisz, rzeczy ważne to subiektywne uczucie każdego człowieka. Edytor – zgadza się, zawaliłem sprawę. Natomiast różne rodzaje zakonczenia? Było to w Civ I, Civ II, więc WEDŁUG MNIE jest to pewna norma, nie ma najwyższego priorytetu co do ważności. Unikatowe jednostki – jest na początku tekstu zaznaczone, że każda z nacji posiada sobie tylko właściwe jednostki. Dłuższe recenzje – zapamiętam na przyszłość aczkolwiek nie jestem zwolennikiem pisania o czymś na siłę by tylko tekst był dłuższy. I także ponawiam Twoje pytanie (raczej skierowane do korekty): CO TO JEST GAZYLION?!
Trochę dziwna recenzja. . . Po przeczytaniu jej nadal nie wiem czym jest ta gra. Zgadzam się ze zdaniem mego poprzednika – recka odrobinkę za *sucha*. . .
Dobra recnezja, z która się zgadzam. ALe tylko dobra. Jej wadą jest to, że za wyjatkeim wstępu jest strasznie sucha.
Hmmmmm. . . no i bomba! Arek ma temat nad którym powinien popracować! Dzisiaj Civilization IV, a jutro. . . Warlords?
„W Cywilizacji IV po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim, jak zasięg kulturowy naszej nacji. ” jak fan Civ może coś takiego powiedzieć? nie grałeś w Civ III? tam też były granice kulturowe, które co prawda nie rozrastały się tak jak te teraz, ale i tak wpływ kultury był widoczny, ba, nawet bardziej widoczny niż w Civ4, bo małe miasteczka były o wiele szybciej przejmowane przez metropolie. „Każda nacja ma także sobie tylko właściwą jednostę wojskową, która może okazać sie niezastąpiona. ” ekhm, to też żadna nowość – w trzeciej Cywilizacji też były specjednostki i, zabawne, miały większy wpływ na samą grę – Rzym z Legionami (3. 3. 1) był po prostu starożytnym rzeźnikiem 🙂
abbalah – bardzo chętnie popracuję nad swoim stylem, tylko prosiłbym o sprecyzowanie co według Ciebie oznacza „recenzja strasznie sucha”seraphim – pisałem o swoich odczuciach związanych z tą grą i jak zaznaczyłem na początku tekstu, nie dane mi było oglądać części trzeciej. Pewnie ciężko w to uwierzyć, ale do tej pory siedziałem na dwójeczce 🙂
no, nie czytałem całego tekstu, tylko te dwa zdania rzuciły mi się w oczy – ale, hmm, wypadałoby jednak tą Civ III znać, zwłaszcza, że te gry nie wychodzą co rok, ale co lat 4-5
Sam już nie pamiętam jak to się stało, że nie grałem w CIII. Na początku pamiętam że nie kupiłem, bo była za droga jak na moje mozliwości a potem. . . sam nie wiem dlaczego z niej zrezygnowałem. . .
Niestety jest to recenzja słaba. Przede wszystkim zbyt krótka. Autor nie dość, że nie grał w Civ III, to jeszcze Civ IV też potraktował po macoszemu. Ulepszanie jednostek powoduje utrate części doświadczenia mocium panie. Czemu nie wspomniano o unikatowych jednostkach różnych dla każdej z cywilizacji? Czemu nie wspomniano o różnych sposobach zwycięstwa w Civilization? Dlaczego w recenzji nie napisano nic o bardzo ważnej części gry, jakim jest dołączony do niej edytor? I co to do cholery jest gazylion?! :)Dobra rada dla autora: bardziej zagłębiaj się w temat, postaraj się patrzeć na gre oczami fana, nie unikaj w recenzji niczego ważnego, pisz dłuższe recenzje. Pozdrawiam i życzę powodzenia w kolejnych pracach 🙂
Widzisz, rzeczy ważne to subiektywne uczucie każdego człowieka. Edytor – zgadza się, zawaliłem sprawę. Natomiast różne rodzaje zakonczenia? Było to w Civ I, Civ II, więc WEDŁUG MNIE jest to pewna norma, nie ma najwyższego priorytetu co do ważności. Unikatowe jednostki – jest na początku tekstu zaznaczone, że każda z nacji posiada sobie tylko właściwe jednostki. Dłuższe recenzje – zapamiętam na przyszłość aczkolwiek nie jestem zwolennikiem pisania o czymś na siłę by tylko tekst był dłuższy. I także ponawiam Twoje pytanie (raczej skierowane do korekty): CO TO JEST GAZYLION?!
Trochę dziwna recenzja. . . Po przeczytaniu jej nadal nie wiem czym jest ta gra. Zgadzam się ze zdaniem mego poprzednika – recka odrobinkę za *sucha*. . .