Nie jest różowo. Rząd brytyjski stara się o przyjęcie ustawy, według której żaden domowy sprzęt elektroniczny nie będzie mógł mieć funkcji czuwania. Z wyliczeń naukowców wynika, że popularny stand-by jest odpowiedzialny za zużywanie aż 8% krajowej energii.

To wystarczyło. Wyspiarcy fani konsol spanikowali i zaczęli zrzędzić, że nie będą mogli w pełni rozkoszować się możliwościami Wii. Właśnie podczas czuwania konsola ma ściągać bonusy i dema dzięki usłudze Connect24. Jeżeli czyta mnie jakiś Brytyjczyk, chciałbym go uspokoić. Prawo nie działa wstecz, a Nintendo wypuści swój produkt przed procesem legislacyjnym energooszczędnego prawa.

Skoro już politycy zaczyna się interesować konsolami, należy im przynajmniej ułatwić sprawę wydawania różnych zakazów. Konikiem naszej elity politycznej nie jest może energooszczędność, ale raczej szukanie układu i wprowadzenie powszechnej odnowy moralnej. Muszą więc uważać twórcy Trusty Bell, japońskiego RPG o Chopinie. Nie dość, że nasza chluba narodowa jest w niej przedstawiona jako jakiś mangowy wymoczek, to w sposób ewidentny fałszuje ona historię i zmniejsza prestiż Polski na arenie międzynarodowej. Sprawą powinno się zająć Ministerstwo Sprawiedliwości, a nie bez racji byłoby też zlustrowanie pracujących w Namco programistów. Dam sobie rękę uciąć, że mogą być częścią ubeckiego układu. Nie po to wprowadzamy lekcję patriotyzmu, żeby jakieś Namco ośmieszało nam symbole narodowe.

Jest też sporo gier, które mogą w jakimś stopniu urazić uczucia religijne. God of War, Dark Messiah, God Hand i, o zgrozo, Hard to be God na PC-ty. W ogóle powinno się zakazać produkcji god-games, pokroju Black and White. Po co denerwować radiowców. Co do Grand Theft Auto sprawa jest oczywista. Ta gra nie może znaleźć się nawet w pobliżu granic Polski. Bądźmy czujni. Nie pozwólmy się zdeprawować. Inaczej cała odnowa pójdzie na marne i trzeba będzie zaczynać od początku. Po raz piąty.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here