Howard Stringer, mianowany niedawno głównym prezesem SONY, powiedział inwestorom, żeby nie zwracali uwagi na brak dobrych gier, ale na potencjał konsoli.

To już kolejny, niezbyt wyważony komentarz przedstawicieli firmy, którzy zdają się być niezmiernie pewni sukcesu swojego produktu. Wcześniej twierdzili, że każdy będzie chciał pracować na dwa etaty, byleby tylko zarobić na PlayStation 3 i że jej posiadanie jest jak „obiad w ekskluzywnej restauracji” – warty każdego grosza.

W swojej wypowiedzi na spotkaniu z inwestorami w Tokio Stringer powiedział, że „…cena PS3 jest wysoka, ale płacicie za potencjał. Oczywiście, to ryzykowna strategia – jak w przypadku każdego nowego wynalazku – ale jeżeli PS3 spełni pokładane weń nadzieje, nie sądzę, by ktoś martwił się niższą ceną Nintendo i Xboxa”.

Przedstawiciele firmy zachęcają inwestorów do zakupu akcji firmy. Liczą, że z tego źródła uzyskają środki na bezpieczny rozwój. Od kilku lat firma znajduje się w tarapatach finansowych, analitycy zaś przypuszczają, że PlayStation 3 jest dla niej ostatnim ratunkiem.

Merrill Lynch szacował w grudniu zeszłego roku, że w samą premierę konsoli SONY będzie musiało zainwestować ponad miliard dolarów.

Stringer posługuje się w swoich wypowiedziach charakterystycznym, pełnym buty językiem. W latach 60-ych walczył w Wietnamie, następnie zaś był dziennikarzem, m.in. kierując korporacją CBS w latach 1988-95.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here