Cały Internet żyje informacjami z Chicago po tym, jak szesnastoletni chłopiec został aresztowany po zadaniu śmiertelnych ciosów nożem swojemu jedenastoletniemu koledze. O co poszło? Choć szczegóły wciąż pozostają niejasne, prawdopodobnie obaj grali w wieloosobową grę komputerową ( a więc przynajmniej tym razem GTA odpada), w której to doszło do poważnej sprzeczki i gorącej wymiany tak zwanych tauntów, czyli sieciowych obelg.
Co ciekawe, nie chodziło raczej o zemstę – jak się okazało, to młodociany morderca był stroną zaczepną, ale gdy nie starczyło obelg słownych (czy raczej pisanych) posunął się o wiele za daleko – spotkał się z jedenastolatkiem i po prostu go zabił. Oczywiście w tej chwili prowadzone jest dokładne śledztwo, którego wyniki mamy poznać już wkrótce. A tymczasem… opłakujemy małego gracza.
[Głosów:0 Średnia:0/5]