Pomimo tego, że boss studia Polyphony Digital jeszcze niedawno zastanawiał się czy wprowadzić do swojej gry motocykle i zmienne warunki atmosferyczne, byliśmy niemalże pewni, że po latach czekania, Sony i ich studio nareszcie dotrzymają słowa, i rzucą Gran Turismo 5 do sklepów w marcu tego roku. Dziś rano dowiedzieliśmy się jednak, że japońska data premiery tej produkcji została przełożona.
W Kraju Kwitnącej Wiśni wyścigów Polyphony Digital nie zobaczymy w marcu. Na pewno będzie to późniejszy termin, choć Sony nie potrafiło podać nowej, konkretnej daty premiery. Europejski oddział korporacji twierdzi ponadto, że wiadomość ta nie ma znaczenia dla graczy mieszkających na Starym Kontynencie, choć przy okazji nie zdradzono kiedy dokładnie zobaczymy grę w sklepach. Jakoś jednak nie możemy uwierzyć w zapewnienia Sony (no chyba, że zamierzają z nas zrobić beta testerów – to też jest możliwe). Mimo to będziemy wypatrywali jakichkolwiek informacji na temat gry. Wciąż istnieje przecież szansa, że zagramy w nią w tym roku (ale piszemy to tylko dlatego, że mamy dopiero styczeń).
Na koniec zostawiliśmy sobie choć jedną dobrą wiadomość ze świata Gran Turismo. Sony podało, że w Europie, Australii i Nowej Zelandii wersję demonstracyjną GT5 pobrano już milion razy. Podobno kilku osobom z tego miliona gra się nawet podobała.
Aktualizacja: Według różnych źródeł, japońska data premiery GT5 została przełożona o trzydzieści dni lub trzy miesiące. Czekamy na dalsze nowiny od Sony.
To przesuwanie dat już dawno przestało być śmieszne. Jak tak dalej będzie to może się jeszcze załapiemy na Forza 4.
Haha, najlepsza ankieta na V jaka czytalem :D.