Kilka dni temu pisaliśmy, że rewelacyjnie zapowiadające się I Am Alive od Ubisoftu, wpadło w poślizg i zostanie wydane dopiero za kilka miesięcy. Gra zdecydowanie nie ma szczęścia ponieważ dziś dowiedzieliśmy się, że podzieliła ona los Splinter Cell Conviction. Najnowsze przygody Sama Fishera zostały w pewnym momencie wrzucone do kosza, a ich produkcję rozpoczęto w zasadzie od podstaw. Tak też stanie się z I Am Alive, które zostanie „całkowicie przebudowane” (w oryginale „totalny re-engineered”).
Przypominamy więc, że projekt, którym zajmowało się studio Darkworks został jakiś czas temu przeniesiony do Ubisoftu Shanghai. Teraz wyrzucono natomiast sporą porcję gry, a jej nowa wersja będzie wykorzystywała silnik z Splinter Cell Conviction. Chyba nie musimy dodawać, że decyzja ta w znaczący sposób może wpłynąć na jej datę premiery. Szkoda. To jeden z najlepiej zapowiadających się tytułów Ubisoftu, w który koniecznie chcieliśmy zagrać w tym roku. Mimo problemów wciąż będziemy wypatrywali jego premiery. Wam polecamy natomiast świetny materiał filmowy z tego dzieła.
Widać silnik to nie jedyna rzecz jaką gra dzieli z SC Conviction O_oNa Ubi chyba rzucono klątwę, dobrze że przynajmniej Assassin’s Creed 2 wyszedł na czas.