W sieci pojawiło się ogłoszenie dotyczące castingu do „gry wideo” od Activision. Aktorzy mogą się zgłaszać do jednej firm w Los Angeles jeśli chcą wziąć udział w sesjach motion capture i nagrywaniu dialogów do tajemniczej produkcji. Postaci, które wystąpią w grze to między innymi Frank Barnes, Joseph Lewis, Jason Hudson oraz Kristina Ivanova. Ten pierwszy z nich jest członkiem elitarnego zespołu nazwanego Millitary Assistance Command, Vietnam – Studies and Observations Group, który brał udział w działaniach wojennych na terenie Wietnamu.
Opis wymienionych przed chwilą postaci opublikował serwis VG247. Tym samym jesteśmy już prawie pewni, że plotki o nowym Call of Duty, w którym przeniesiemy się do Wietnamu jednak były prawdziwe. Czy jest to dobre posunięcie ze strony studia Treyarch? Dajcie nam znać co myślicie na ten temat.
Treyarch, go to hell. . .
A ja bym sobie chetnie w Wietnamie w jankesow postrzelal ;]
O SOGu (Studies and Observation Group) warto poczytac – to jednostka elitarna sposrod elitarnych. Ludzie rekrutowanie z roznych formacji, oficjalnie nie istnieli, uzbrajani najczesciej w bron produkowana w bloku wschodnim (żeby nie można ich było wiązać z USA), jednostki przeznaczone do działan na głebokich tyłach wroga. Stosunek straconych do zabitych – na jednego straconego SOGowca przypadało ok 150 zabitych żołnierzy wroga, choć śmiertelność w oddziałach SOGu sięgała chyba nawet ponad 50%. Zresztą ponoć SOGowcy działali w Laosie i Kambodży po zakonczeniu wojny w Wietnamie – oczywiście nikt tego oficjalnie nigdy nie potwierdził :)A co do samego CoD – myślę, ze odsłona w Wietnamie może byc całkiem ciekawa – wbrew pozorom to konflikt, którego chyba nie udało się dotychczas dobrze wykorzystać w świecie gier.
Wbrew pozorom bylo kilka przyzwoitych gier o Wietnamie, chocby Vietcong czy tez kultowy po dzis dzien Cannon Fodder. W kazdym razie na pewno lepsze to niz 1500 gra o WW2 w klimacie Ryana.
vietnam będzie git
Super.
W końcu jakaś odmiana. Oby tylko tego nie skopali.