STEAM jest jedną z najpopularniejszych platform cyfrowej dystrybucji, jednak skupioną wyłącznie na pecetach. Już od dłuższego czasu pojawiają się spekulacje, czy Valve nie zdecyduje się wreszcie na poszerzenie oferty i wprowadzenie gier na platformę Mac. Kolejne dowody związane są z betą nowego interfejsu użytkownika STEAMu, którą ostatnio udostępnili twórcy. Znaleźć w niej można pliki graficzne i tekstowe związane z Macami. Póki co jednak Valve nie skomentowało tematu, dlatego pozostaje nam czekać i trzymać rękę na pulsie.
[Głosów:0 Średnia:0/5]
http://www.phoronix. com/scan.php?page=article&. . . tion&num=1W linku powyżej mamy podobne plotki i wróżenie z kodu dotyczące Steam na Linuksie, a pochodzące z końca 2008 roku. . . Więc ja bym się specjalnie nie napalał, choć, jak pisałem przy okazji poprzedniego newsa, portowanie nowego Steama powinno być znacznie ułatwione a Valve z pewnością wiele by zyskało (rynek Makówek i Linuksa wcale nie jest tak mały jak mogłoby się wydawać) przenosząc go na inne platformy. Tym niemniej, ponownie podkreślam, że sportowanie samego klienta to najmniejszy problem — znacznie większym są same gry. Choć tu akurat Mac jest w znacznie lepszej sytuacji niż Linux.
coppertop -> biblioteczka gier na Maca jest całkiem pokaźna, nikt nie powiedział, że gry muszą się pokrywać na wszystkich platformach. Jeśli tylko rzekomy Steam na Maki sprawi, że deweloperzy chętniej spojrzą na tą całkiem pokaźną rzeszę graczy i poskutkuje to większą ilością wydawanych gier to wszyscy powinniśmy się cieszyć. Ja się cieszę. 🙂 Choć osobiście uważam, że Maki same w sobie nie są nastawione na granie, lecz od czasu do czasu można coś tam popstrykać. Najbardziej wypasiony dziś iMac jest oparty na Radeonie HD 4850, pomijając astronomiczną cenę, wydaje się, że to w sumie fajna propozycja. Nie zapominajmy jednak, że aby pograć w natywnej rozdzielczości 27 calowego wyświetlacza (2560 na 1440) trzeba raczej przychylniejszym okiem spojrzeć na starsze produkcje. . .
Pokaźna biblioteka gier na Maca? W porównaniu do PCtowej jest wręcz śmiesznie mała. Nie oszukujmy się – kilka firm wspiera Maca (w każdym razie WoW śmiga, W3 też, NwN2 też, Civ o ile mnie pamięć nie myli również) ale to są pojedyncze przypadki. To, że ~ 10 dużych tytułów działa na jabłuszkach, nie oznacza, że na Maca jest „pokaźna biblioteka gier”. Nie jestem przeciwny wprowadzaniu Steama na jabłuszka, ale nazywajmy rzeczy po imieniu 🙂 pozdrawiam
Wbrew pozorom, całkiem pokaźna (choć postrzeganie słowa „pokaźna” jest z natury rzeczy względne). 🙂 Po prostu w obiegowej opinii Mac nie nadaje się do grania a i gier na tę platformę praktycznie brak, co jest nieprawdą, tudzież półprawdą. 😉 Zdarzają się prawdziwe perełki począwszy od Call of Duty 1, 2 i 4, poprzez Age of Empires III, skończywszy na Assassin’s Creed. Wiem, że to praktycznie rzecz biorąc starocie, bo gry na Mac pokazują się ze sporym opóźnieniem. Chcę tylko pokazać, że kupując Maca, nie jesteśmy skazani na kurnik. . . Oczywiście nie ma sensu porównywać Maca do Windows jako platformy do gier i odwrotnie, nie ma co porównywać Windows do Maca jako platformy roboczej (przynajmniej jeśli chodzi o pracę grafika, lub fotografa). ;-)Wydanie platformy Steam na Mac wydaje mi się sensowne i napawa moje serce radością, lecz równie umiarkowaną i oszczędną w wyrazie jak entuzjazm coppertopa. To się po prostu może nigdy nie wydarzyć.
Zgadzam się, relatywnie do Linuksa zdecydowanie tak. Dlatego napisałem, że Mac jest tu w lepszej sytuacji niż Linux ;).
Ja też, co nie zmienia faktu, że staram się nie popadać w przesadny entuzjazm. Co będzie to będzie ;).
Heh, nie do „PCtowej” tylko do Windowsowej. Pomijając fakt, że Mac to zasadniczo też pecet, to świat nie kończy się na Windows i przydałoby się czasem o tym pamiętać. Ale to tylko takie wtrącenie w ramach walki z marketingową terminologią. Druga sprawa, w porównaniu do Linuksa biblioteczka (zważ zdrobnienie) gier na MacOSX jest bardzo pokaźna. Nie jestem przeciwnikiem nazywania rzeczy po imieniu, ale kontekst też jest istotny ;).
Windowsowej to faktycznie lepsze słowo 🙂 Osobiście używam obu systemów, ale do grania praktycznie wyłącznie Windowsa. Linuxa zdecydowanie wole używać kiedy mam coś do zaprogramowania, albo nawet przy pracach typu edytowania większych dokumentów LaTeXowych, więc pingwina lubię i wcale Linuxa nie olewam jako systemu :)Niemniej co by tu nie mówić, to do grania na jakkolwiek definiowanym PC system (niestety) jest praktycznie tylko jeden. pozdrawiam