Zawsze szanowałem Willa Wrighta i Maxis za jedno – najpierw tworzyli świetną, realistyczną grę, a później dodawali szczyptę szaleństwa. Gracz na poważnie mógł zająć się tworzeniem własnej metropolii, a przy okazji czasem się uśmiechnąć. Ilość gołębi mieszkających na pomniku burmistrza… fakt, że w zoo mieszkały tylko różne rodzaje lam… nawet wiadomości na tickerze były stworzone z fantazją i polotem… miodzio.
Nad SimCity: Societies pracują spece z Tilted Mill i powiem szczerze, że zmiana developera, a szczególnie jego zapowiedzi napawają mnie grozą. Powiedzmy, że rezygnacja z wyznaczania stref na rzecz osobnego wybierania budynków jeszcze jest do zaakceptowania. Zmiana „atmosfery miasta” w zależności od sześciu „energii społecznych” – brzmi dziwnie, ale powiedzmy, że może być. Ale konieczność pozbywania się mimów z ulic i pranie mózgów simkom, żeby dało się ich lepiej uszczęśliwić – to już trochę przesada.
Urok SimCity tkwił zawsze w realizmie gry. Można było zbudować coś, czego można dotknąć na codzień. Nie giwery i lasery w amazońskiej dżungli czy nawet walki w Normandii w 1944. Po prostu – miasto, takie jak Gdynia, Gliwice czy Nowy Jork na ten przykład. Śmichy-chichy były dodatkiem. Tilted Mill starają się chyba za bardzo dogodzić graczom, a niestety, ten KERRRAZY styl jakoś mi nie pasuje…
Mam nadzieję, że moje obawy będą płonne i że w listopadzie będę mógł znowu pobudować sobie miasta… tylko tyle i aż tyle.
A ja się bardzo cieszę, że SimCity przeszło pewną. . . Metamorfozę. Nie ma nic gorszego niż produkowanie w kółko tych samych gier – tylko z nieco inną otoczką. Gdy chce budować miasta instaluję sobie Sim City4 – (ba, mam nawet część trzecią i drugą!). Po co miałbym kupować SimCity 5 jeżeli jedyną nowością byłaby nowa grafika – i może jakiś głośno reklamowany „Ficzur” który i tak w rzeczywistości miałby nikły wpływ na grę? Za wiele razy się już na takich rzeczach przejechałem. . . A tak – przynajmniej jest szansa, że powstanie nowe, śliczne i bardzo grywalne SimCity! Trzeba być dobrej myśli!
Nooo. . . w sumie. . . ale te mimy? 😐
Kaza seria gier musi kiedys przejsc mniej lub bardziej gwaltowna metamorfoze, bo przeciez nikt przy zdrowych zmyslach nie bedzie gral w kolko i w kolko to samo, tylko z jakimis kosmetycznymi zmianami 🙂
Te energie spoleczne to chyba z City Life zapozyczone i w sumie to moze byc ciekawe, bo o ile pamietam to spoleczenstwo szczegolnie zroznicowane nie bylo w Sim City. Ale mimy ? Pranie mozgu? Samodzielne stawianie budynkow ?! Oj to juz nie to. Moze uznali ze te strefy sa zbyt trudne dla odbiorcy. . Sam troche ostatnio na dzika gralem w SC 4 i nie wiedzialem na piewszy rzut oka czemu te cholery nie chca budowac domow w takiej ladnej okolicy. . Nawet Bialy Dom stal nieopodal, moze atakow terrorystycznych/UFO sie bali ? HmmA grafika w tym SC Societes na screenach jest brzydka, jak z jakiegos Monopoly. Swoja droga SC 4 niby stare, a wymagania jednak troche ma :/
A fani FIFA, NBA i NHL od EA? PESa w sumie tez 🙂
OK, ja gram ciągle w to samo i dobrze mi z tym. . . I nie chcę zmian w SimCity! ;(Obrażam się na Was 😐
No to w takim razie graj w strasze czesci SC, a tym, ktorz pragna nacieszyc sie nowosicami, pozwol bawic sie przy Societies 😛
NIE! 😛
Zgadzam sie ze gry powinny przechodzic metamorfoze. Ale w przypadku Sim City ewolucja powinna isc w inna strone niz zidiocenie serii. Jak dla mnie sim city powinno isc w kierunku hardkoreowej symulacji – ale na to nie ma szans. (wiecej idiotow niz graczy wymagajacych) No i „vox populi vox dei”. No ale pamietajmy: Gry sa za trudne ! . . . . . . hmmm kto to wydaje te odslone Sim City ? . . . Electronic Arts ???? Nie moze byc. :/
A jeśli mnie pamięć nie myli to właśnie Ty rozpocząłeś kiedyś dyskusję na temat zdolności recenzentów bodaj kiedy przy obrazku z sim city 4, który przedstawiał jakieś megalopolis napisałem, że takiego miasta to jeszcze nie potrafię zbudować. . . Jak widać sprawa nie jest taka prosta. Tak przy okazji – może ktoś mi wytłumaczy czym rządzi się przydzielanie mieszkańców o odpowiednim $ $$ $$$ do miast w SC4? W jednym ładnie zaczęła mi się rozbudowywać klasa średnia i wyższa, ale po kilku błędach postanowiłem zacząć na nowo. Teraz robiąc praktycznie to samo wszędzie widzę slumsy. To też ma swój urok, ale do czego innego mimo wszystko dąże. W pierwszym przypadku „biedni” zabunkrowali się w paru mrówkowcach na kilka tysięcy osób a miasto było piękne i zielone od zadbanych rezydencji . Teraz jest dokładnie na odwrót 😐
Tylko ze miedzy mna a kompetentnymi redaktorami jest taka drobna roznica, ze ja o grach , a tym bardziej o strategiach nie pisze. . . Pogralem tylko 2h bez przechodzenia tutorialu wiec nawet trudno mi ocenic , czy to wielkie wyzwanie czy nie. Ale taki Berger pewno by wiedzial ;P
omagad! juz sie wypowiadalem przy poprzednim temacie o SC:S ale i tutaj to powiem, grafika to moze nie najwazniejsza rzecz, ale ta odstrasza i wygada jak low-budgetowe produkcje na komorke. feee. ja nie chce piedziesiatego THE SIMS tylko z innej perspektywy i bardziej multi. . SC mialo urok, MAXIS mieli swoja wizje tej gry. . ehh narazie pozostaje mocno sceptyczny, zaobaczymy ak pojawi sie pierwsze demo, o ile sie pojawi. .
Nowe SimCity: Societies to porażka, usunięto wskażnik RCI i gra juz nie jest symulatorem architekta miast, a symulatorem tworzenia społeczeństwa, rozgrywka jest całkowicie innaGra została zSimowana dla młodszego pokolenia i by trafić w gusta innych graczy (to jest takich co nie lubią wykresów, budowania, analizowania tylko poprostu typu: stawiasz klika komisariatów policji i masz miasto policyjne . . . debilizm symulacyjny) Jako zapalony gracz wszystkich SimCity od części pierwszej na prawie wszystkich plaformach jakich wyszedł (łącznie z wersjami PlayStation i SNES) stwierdzam, że jak tylko zobaczę to pudełko w sklepie to je: opluję, pogniotę, przejadę walcem, spalę na stosie, rzucę rekinom na pożarcie* (*niepotrzebne skreślić)SimCity: Socities odemnie otrzymuje w skali 1-10 otrzymuję ocenę: -1i jeśli ktokolwiek bawił się tą serią długo i namiętnie, zwłaszcza częścią 4tą niech nie waży się kupować tego chłamu i omija szerokim łukiem. Dla poprawienia humou zostaje fakt, że gra nie ma „5/5000” w tytule, a także fakt, że SimCity 4 ma olbrzymie zaplecze fanowskie i dodatkowe, mapy, budynki, koncepty w grze cały czas się pojawiają . . . tak więc omijajcie SC:Societies i lepiej pograć przez kolejne 2-4 lata w SC4, ktorego wygląd graficzny wygląda godnie następnych (co najmniej) 5 lat.