Ultima Underworld oraz jej sequel są tak stare, że nie zdziwiłbym się, gdyby większość naszych czytelników w ogóle o nich nie pamiętała. A jednak to ta gra była prawdziwą rewolucją technologiczną – nigdy wcześniej żadna gra obserwowana z perspektywy pierwszoosobowej nie wyglądała tak świetnie i tak bardzo nie wciągała.
Za fenomenem Ulitma Underworld stał niezwykle poważany dziś Warren Spector, którego wizje dały nam między innymi Deus Exa czy Thiefa. Pracownik Origin Systems, Looking Glass Studios oraz Ion Storm od jakiegoś czasu pracuje nad dwoma tajemniczymi projektami. Pierwszy z nich – Ninja Gold (współprodukcja z Johnem Woo) – ujawniliśmy na Valhalli w maju.
Co jednak z drugą grą studia Junction Point? Na oficjalnej stronie studia jakiś czas temu pojawił się tajemniczy artwork i enigmatyczny cytat ze Spectora, że „kiedy ogłosimy tę grę, pół świata pomyśli, że zwariowaliśmy, a drugie pół, że to najlepsza rzecz od czasu wynalezienia chleba z masłem”. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że w tym momencie Internet eksplodował – „to na pewno jest kolejna Ultima Underworld”!
Otóż nie chciałbym siać defetyzmu, ale to na pewno NIE jest nowa Ultima Underworld. Electronic Arts, który kupił w swoim czasie Origin Systems, a więc przejął również wszystkie marki zarejestrowane przez producenta z Teksasu, nie pozbywa się swoich własności intelektualnych, nawet tych dawno zapomnianych. Przykładem jest choćby Wing Commander, który parę dobrych lat przeleżał zakurzony i kilka razy miał być odkupiony przez Chrisa Robertsa i jego Digital Anvil. EA czekało, czekało, aż w końcu wydało nowego Winga na Xboxa (niestety, bez Marka Hamilla w roli głównej). Z Ultimą jest jeszcze trudniej – w końcu cały czas ma się dobrze Ultima Online i Electronic Arts na pewno nie chciałoby odsprzedać ani licencjonować marki konkurencyjnemu jakby nie było Junction Point. A Warren Spector ma już raczej dość przygód z bogatymi wydawcami, żeby zaprzedać się EA.
Nowa gra Spectora może być świetna. Może być rewolucyjna. Ale zapamiętajcie moje słowa – to nie będzie nowa Ultima, chociaż ja też bardzo bym tego chciał… Na pewno nie.
A jeśli jutro się okaże, że Junction Point oficjalnie zapowiedziało Ultima Underworld III to dopiero mi będzie głupio…
Od razu przypomina mi się co się działo jak Blizz wspomniał, że nad czymś pracuje albo ostatnio jak powstał oddział MMO w Bethsoft. Ludzie bardzo lubią się bawić w przewidywanie przyszłości. Lubią też gdybać. I pewnie nigdy się nie nauczą, że nic z tego nie wynika.
Ach pamiętam ultimę Underworld 🙂 Najbardziej mi utkwiłow pamęci jak z sali tronowej schodziłem w dół. . . bodajze do zamkowej kuchni i tam skradłem kuchareczce bochenek chleba jabłuszko itd. Cóż życie jak gra a kot łakomczuszkiem jest !
Trzeba było gwizdnąć trochę mleka dla kotu 😉
Praktycznie wszystkie Ultimy to niemalże gry idealne. Wszystko pięknie wykreowane (hoć grafika jak na dzisiejsze czasy słabiutka), niesamowity wręcz klimat, swietne i bardzo ciekawe wątki fabularne. Największą jednak i najbardziej złożoną Ultimą jest oczywiście UO. Do dnia dzisiejszego jest to JEDYNY crpg w prawdziwym tego słowa znaczeniu, o niewyobrażalnych wręcz możliwościach i stopniu złożoności. W tej grze na prawdę możesz odgrywać kogo tylko chcesz. Sukces UO jest tak wielki, że ostatnio gra doczekała się całkiem nowej, stworzonej od zera oprawy graficznej, odpowiadającej standartom współczesnych czasów. Jaka jeszcze gra może się czymś takim pochwalić?