Kilkanaście godzin temu nasze łącza internetowe rozgrzały się do czerwoności. Stało się tak za sprawą smakowitych plotek na temat Gears of War 3. Nieznany nam rosyjski magazyn ujawnił kilka fotek z tej produkcji, a przy okazji napisał (uwaga SPOILERY), że niedobitki ludzkości będą w grze szukały schronienia na pokładzie lotniskowców zamienionych w pływające miasta. Szarańcza zmagająca się nowym wrogiem – Lambent – i tak będzie dążyła do unicestwienia reszty ludzi. Obronić ich może jednak ojciec Marcusa Fenixa. Resztę informacji znajdziecie w tej części Valhalli.

Tymczasem sam Cliff Bleszinski napisał kilka słów na temat „przecieku”. Twierdzi on, że nie powinniśmy traktować tych informacji zbyt poważnie. Bleszinski podkreśla, że obrona lotniskowca Raven’s Nest to tylko jeden z wielu poziomów zawartych w Gears of War 3. Sama gra w żaden sposób nie będzie przypominała filmu Waterworld, a ujawnione wczoraj wieści w dużej mierze są nieprawdziwe – źle przetłumaczone.

Prawdziwe są natomiast doniesienia mówiące o tym, że trzecie „Gyrosy” będą działały z prędkością 30 klatek na sekundę. Firma Epic Games potwierdziła tę informację na łamach serwisu CVG ustami niezawodnego Bleszinskiego.

Naszym celem jest i już na zawsze będzie 30FPS. Kiedy ludzie pytają nas o 60, zawsze odpowiadamy im, że wolimy mieć dodatkową moc, którą możemy przelać na ekran i zostać przy 30 (klatkach na sekundę przyp. red.)” – mówił twórca na łamach CVG.

Nam to nie przeszkadza. Oczywiście pod warunkiem, że Gears of War 3 znów będzie – jak kiedyś o drugiej części gry mówił Clifford B. – „bigger, better, more badass”.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here