Dacie wiarę? Już 10 czerwca zadebiutować ma na rynku Duke Nukem Forever. W branży elektronicznej rozrywki skończy się pewna epoka. Epoka „słusznie miniona” pełna błędów i wypaczeń. Zmian silnika graficznego, kolejnych koncepcji, przekładania premier. Zapowiedzi zakończenia produkcji DNF’a, a potem wieści o reaktywacjach projektu. Nareszcie ten festiwal dobiegnie końca. W końcu skopiemy tyłki paskudnym świniowatym ryjom z kosmosu. Przecież nie możemy pozwolić obcym, aby porywali nasze kobiety i wyżłopali całe piwo!
Książę na to nie pozwoli! Tymczasem obejrzymy premierowy zwiastun Duke Nukem Forever. Co w materiale? To co lubimy najbardziej! Sex&Gore, Intense Violence, Strong Language, Mature Humor, Nudity, Strong Sexual Content, Use of Drugs and Alcohol.
Tak. Ja już chcę w to zagrać!
Update: Na deser wideo z przejścia wersji demo DNF – dzięki za linka coppertop.
Hail to the King baby
Jezusiu, ale będzie napieprzanka, nie mogę się doczekać 🙂 Hail to the King baby!
He’s back! Pograłem wczoraj w demko. Mechanika gry totalnie oldskulowa i to jest bardzo fajne. Grafika, animacja itd. budzi niestety mieszane uczucia, bo też jest jakby z innej epoki i gra sprawia nieco wrażenie budżetówki.
Duke Fuckem 😉
Jakiś taki nie bardzo, ale i tak zagram bo to duuk
No sorka sorka ale limit broni w Duku Nukum? Czy im syf wyżarł mózg? To przecież duk! i powinien mieć broni pod ręką tysiąc pięcet sto dziewęcet!!!
Mnie najbardziej rozwaliło, że gra zmusiła gościa do snajpowania zza zasłony. I mean, why?! Przecież Duke powinien być jak piechota marszałka Żukowa. . . Nie wiem. . . Sądziłem, że jeśli ktoś zdoła wydobyć klimat i styl rozgrywki Duke Nukem, to będzie to właśnie Gearbox. . . Tymczasem wygląda na to, że otrzymujemy typowego, nowoczesnego shootera z głosem Duka i okazjonalnym cyckiem. Jakoś mnie to nie przekonuje. . .
Nie wierzę, że DNF może być dobrą grą. . . . . . ale ten trailer MIAŻDŻYCome get some m/
Heh 🙂 No zobaczymy. . . W każdym razie czekam na wersję z polskim dubbingiem, najlepiej przygotowanym przez speców od spolszczenia „CoD: MW2”. Uszami wyobraźni słyszę: „chodź, weź trochę””szczęśliwy syn prostytutki””zostańmy skałą””wstrząśnij to, dziecko””co ty jesteś? jakiś żywiony od dołu, ssący szumowiny zjadacz alg?””o, kawałek ciasta””zobaczmy się na Helu”
trochę temperatura na ten tytuł mi zeszła ale poczekam z opinią na recenzję.
System limitowania broni jest wzięty z d. . . . Taki hiro i tylko dwie spluwy jednoczesnie przy sobie? Gość powinien mieć możlwość wrzucenia do plecaka czołgu, a tutaj taki zonk.
Ale mnie Cenega rozwaliła. Wracam z pracy i mam już Duke`a w wersji kolekcjonerskiej! A premiera jutro!! Ale jestem happy 🙂 🙂 Nacieszę się tą chwilą zanim zacznę grać, bo obawiam się porażki. Napiszę coś potem. . . . .
No to pograłem. Ale ciężko mi teraz ocenić grę, aczkolwiek podobało mi się to co zobaczyłem. Od razu mogę powiedzieć, że gra zostanie skrytykowana za wygląd – niektóre tekstury faktycznie są jak ze starych gier a fizyka czasem przeraża. Ale klimat jest. Wróciał dawna interaktywność, jest masa smaczków jak w Duke3D (plakaty, jakieś poprzekręcane nazwy, dwuznaczne teksty). Pograłem w bilard jak w 2 levelu 1 epizodu 🙂 Fizyka kul w zasadzie bez zmian 🙂 Można też zagrać w pinball, wyciskać sztangę i rzucać hantlami w kosmitów. Jest git. Zobaczymy co dalej. Sama edycja kolekcjonerska jest całkiem fajna. Miało być co prawda metalowe pudełko a nie jest. Popiersie jest nieduże, duke wygląda trochę szczupło na twarzy 🙂 Kostki i żetony to fajny dodatek, jest naklejka z logo, talia kart (ale karty malutkie + nadruki standardowe, a fajnie gdyby królem był Duke). Komiksu nie czytałem jeszcze, ale to jeden z lepszych dodatków. Książeczka z artami i wywiadami wymiata. No to jak, ktoś jeszcze pograł?