Chyba najlepiej będzie jeśli będę udawał Greka i po prostu jak gdyby nigdy nic zaproszę was do kolejnego wydania Weekendowego grania. Więcej o całej sprawie możecie sobie przeczytać pod tym oraz tym adresem. Tak, tak na razie żyjemy choć trwa hmm… burza mózgów. Nie mogę nic zdradzić, a więc lepiej zajmijmy się milszymi rzeczami. Ja po wojażach po kraju wróciłem dziś do domu z Battlefieldem 3, którego kupiłem w sklepie na tak zwanej „ścianie wschodniej”. Tak więc weekend minie mi najprawdopodobniej na graniu w najnowszego BF’a. Co jeszcze? Może skończę RAGE’a, ale widzę na to marne szanse. Co jeszcze? Przede wszystkim siedzę jak na szpilkach. Dlaczego? Ponieważ czekam na Skyrim’a. Już nie mogę się doczekać premiery najnowszej gry od Bethesdy. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Miła tradycja wymaga też sięgnięcia na półeczkę z książkami. W ten weekend moim wyborem jest Serce Cienia Tada Williamsa.
Sulla’s back!Dobry koniec dnia – jest weekendowe, pepsi była w promocji w Tesco, no i nawet pociąg nadrobił spóźnienie. W ten weekend przede wszystkim kibicuję drużynie Anonimowych. Ciekaw jestem niemiłosiernie, czy ich atak na FB będzie wielką porażką, czy też może wielkim triumfem. Jak znajdzie się czas (a w ten weekend będzie go u mnie mało) to powysysam trochę krwi w Vampire TM:B. Muszę niestety się przyznać, że to moje pierwsze starcie z tym tytułem, ale potrafi piekielnie wciągnąć. Pozdrawiam wszystkich Wikingów i życzę im udanego weekendu!No i nie trzymajcie nas zbyt długo w niepewności odnośnie Valhalli przyszłości.
Anonimowymi się nie ma co przejmować. Lepiej powiedz czy zaaplikowałeś najświeższego fanowskiego patcha i doinstalowałeś mody ? Jak powiedział mi kiedyś pewien mądry człowiek granie bez nich mija się z celem ;)Warhammer 40000: Space Marine ukończony. Fabularnie nie jest odkrywczo, ale gra nadrabia klimatem. Kult siły i masa dobrej zabawy. Szkoda, że co-op jest dostępny dopiero w DLC. Aż się prosiło o to żeby wirtualny Ultramarines był sterowany przez kumpla. Będę się musiał rozejrzeć za serią GOTY Dawn Of War, bo już od bardzo dawna nie przeszedłem żadnej strategii. Space Hulk – byłem ciekaw jak gra się prezentuje po tylu latach. Jak się okazało radzi sobie naprawdę dobrze. Udźwiękowienie jest fenomenalne, klimat zaszczucia i bezradności szybko się mi udzielił. Kampania Deathwing doprowadziła mnie do frustracji; Genestealer to taka bestia która wyczuwa gdy najlepiej jest poczekać za rogiem wiedząc że nic mu nie można zrobić ;). Mimo wszystkich niepowodzeń – wspaniały tytuł. Wystarczyłoby podretuszować niektóre elementy i byłby hit. Dead Island – Opłacało się czekać na patche i mody. Wersja vanilla<wersja zmodowana. Klimatem przypomina mi filmy o zombie włoskiego reżysera Lucio Fulciego. Survival horror który podoba mi się o wiele bardziej od ostatniego Residenta. Na razie gram samotnie Xian Mei, ale już mam umówionego kompana do pokonywania gry kolejnymi postaciami :). Z książek zbiór opowiadań Trumana Capote’a. „Z zimną krwią” obok digitalowej propozycji zapisane w kajecie – do kupienia.
Szkoda, że tamta informacja o ataku to fake, chciałem im kibicować. Wszechobecność FB naprawdę działa mi na nerwy. Jeszcze nie instalowałem. Zagrałem żeby przetestować jak to wygląda i zanim zacząłem szukać powyższego zostałem całkowicie pochłonięty. Jest klimat i o dziwo na razie wszystko działało, nawet bez najnowszego nieoficjalnego patcha. No dobra, musiałem ściągnąć jeden żeby w ogóle odpaliło się na Win7. Masz jakieś fajne mody do polecenia?
Tada Williamsa kiedyś nieopacznie wziąłem Smoczy Tron z biblioteki, i oddałem po przeczytaniu niecałych 50 stron. Nuda, schematy, nuda – Tad chyba nigdy o Hitchcocku nie słyszał, za to w terapii bezsenności byłby niezastąpiony. Gram w Lost Horizon. Generalnie jest ok, ale gra czerpie – wróóóć – kopiuje tyle starych motywów, że sama oprawa tego nie ratuje. Jak skończę ( a jest w 5 z 6 rozdziałów, więc już nie długo) pewnie coś z potężnej kupki – może Jack Keane, ale Return to the Mysterious Island 2. Tradycyjnie, w przerwach Haxball. Obejrzałem paranoiczne anime Paranoia agent, i nie wiem, co o tym myśleć. WTF ostateczny. Będę potrzebował czegoś na odkręcenie się, ale brytyjskie The Shadow Line też się prosto nie zapowiada. Do czytania – Wszystkie strony świata, zbiór opowiadań Ursuli K. Le Guin. Sympatyczne. Aha, jutro spotkanie z kumplami, więc w sumie dużo nie pogram w weekend, ale co tam ;)wesołego wszystkim 😉
haahah miałem to samo nawet w jednym ze starszych Weekendowych pisałem, że się wynudziłem smiertelnie przy Smoczym Tronie. Tak ludzie zachwalali „Pamięć Smutek i Cierń:, że myślałem, że to może ze mną jest coś nie tak. . .
http://youtu.be/xos2MnVxe-cIt’s Alive!!!
Tad Williams – konkretny i bardzo przyzwoity wybór
Pamięć, Smutek, Cierń to jeden z najnudniejszych gniotów jakie czytałem w życiu. Podobnie zresztą jak reszta twórczości Tada Williamsa. Bezpłciowe, nudne, schematyczne i męczące. W sumie Williamsowi (pomimo całego rozgłosu wokół jego osoby, jakoby bardzo dobrego autora gatunku hard fantasy) nigdy za dobrze nie szło pisanie. Pomimo tego jednak, raz udało mu się stworzyć coś wręcz nieprawdopodobnego. Napisał bowiem jedną z najpiękniejszych, najbardziej wciągających, najbardziej zaskakujących, ciekawych, wzruszających, powalających wręcz na kolana i niestandardowych zarazem powieści z tego gatunku, jakie kiedykolwiek miałem przyjemność czytać. Mowa o genialnej książce „Pieśń Łowcy”. To dzieło zupełnie zmieniło moje spojrzenie na skostniałe i schematyczne fantasy. Całkowicie inne od całej reszty, a zarazem wpasowujące się w gatunek wręcz idealnie. Nie będę zdradzał o czym traktuje, mogę jedynie powiedzieć, że w moim przekonaniu nieznajomość „Pieśni” jest zbrodnią równie wielką jak nie przeczytanie Władcy Pierścieni. Gdyby to pojęcie się już całkowicie nie zdewaluowało, można by powiedzieć, że ta opowieść to typowy Epic jawdrop. Nie jestem w tej chwili w stanie przypomnieć sobie ile razy ją przerabiałem. Mogę jednak zapewnić, że za każdym razem czyta się z taką samą przyjemnością. Polecam każdemu miłośnikowi fantasy, a nawet tym (albo nawet przede wszystkim tym) którzy tego gatunku nie lubią. Z pewnością nie będziecie żałować 🙂
Powiem jedno:Battlefield 3 – na razie single: wciągający, szybki, nierówny graficznie, oskryptowany jak nieszczęście. Prawdziwa siła powinna tkwić w multi. . . zobaczymy. Na razie moje C2D E8400@4Ghz wypruwa sobie flaki ale nie jest źle 🙂 W multi może być gorzej. . . Zanim napiszę coś wiecej chcę skończyć singla i wbić się w multi (póki co, zmiany w multi w stosunku do BF:BC2, nie przypadły mi do gustu). Na pewno zaletą są mapy na 64 graczy. . .
W koncu weekend!Zona wlasnie sie zbiera do pracy wiec jest wolne i na bank koncze RAGE. Dla mnie to kolejny dowod na to, ze zyjemy w erze „narzekaczy”. Ok, nie mowie ze to jakis przelom jest ale gierka mimo slabosci naprawde ma genialny klimat, miejscowki sa wrecz rewelacyjne i mi gra sie swietnie. BF3 dopiero zamowilem, nie chcialem tego przed skonczeniem RAGEa bo wiem, ze mnie wessie na dobre. Singla nawet nie bede odpalal, dla mnie BF to tylko multi. Oczywiscie pre-order na Skyrima juz mam i rowniez z niecierpliwoscia czekam na premiere. Co do ksiazek to ja podobnie mialem z Trudi Canavan i jej trylogia, dalem sobie spokoj w polowie drugiej ksiazki. Okropnie mnie to znudzilo. Wiem, ze wielu osobom sie podoba ale mi kompletnie nie podeszlo. W to miejsce wskoczyly kroniki Dragonlance, to cos zdecydowanie bardziej w moich klimatach. Pozniej byla Legenda o Humie i w kolejce czekaja Legendy. Dobrego weekendu, ja sie barykaduje w ciemni i bede ubijal mutantow.
No ja tak miałem z BF:BC2, że singiel został nieodpalony 🙂 ale jak zobaczyłem trailery do BF3 to stwierdziłem, że muszę to przejść na własnej skórze. . . a rozwałka jest mocarna 🙂 – taka rozgrzewka przed multi 🙂
Ostatnio przeszedlem DLC do Human Revolution. Generalnie jest to wiecej tego samego, znanego z podstawki, wiec jest niezle. Walka z bossem jest ciekawsza, pozostale postaci tez sa interesujace (choc sa tam raptem 3). Wada jest tzw. „backtracking”, czyli przechodzenie przez te same obszary po kilka razy, ale da sie z tym zyc. Mam nadzieje, ze jeszcze jakies DLC fabularne wypuszcza. Mila niespodzianka byl tez The First Templar. Ogolnie wiele sie po tej grze nie spodziewalem, byla w promocji za bodajze 7 euro to kupilem, a bawilem sie dobrze. Gra to polaczenie takiego hack&slasha ze skradanka z naciskiem na to pierwsze. W kilku etapach zamiast walczyc rozwiazujemy zagadki i unikamy pulapek (czesc z nich jest inspirowana Indiana Jonesem i Ostatnia Krucjata). Jest 20 etapow, a calosc dzieje sie, jak sama nazwa wskazuje, w czasach krucjat i obecnosci Chrzescijan w Ziemi Swietej. W fabule wystepuja oczywiscie absurdy, ale jest na tyle ciekawie, ze chce sie grac dalej. Dostepny jest tez coop. Pelnej ceny w dniu premiery placic nie bylo warto, ale dzisiaj za 10-20 euro jak najbardziej polecam. Z Heroes 6 to ciezka sprawa bo z jednej strony to jedna z ulubionych serii gier, ale po zagraniu szostka wydaje sie jedynie dobra. W poprzednich Hirolsach mielismy zazwyczaj wybor – albo jak najszybciej dotrzec do przeciwnika by go wykonczyc gdy armie sa jeszcze male, albo pozwiedzac mape, pokonac potwory i potem powalczyc z rywalami gdy armie po obu stronach sa juz znaczne. W szostce mozna zrobic tylko to pierwsze – gracz jest zazwyczaj na gorszej pozycji i czas gra na korzysc „komputera”. mimo wszystko, to Hirolsi wiec warto. W ten weekend pogram chyba w Bastion, byla promocja to wzialem. Na razie moge powiedziec, ze grafika jest swietna, muzyka tez niezla, a narrator pomoze zwalczyc monotonie i pewna nude, ktorej sie spodziewam po kilku godzinach grania.
Eh, gdzieś po drodze pominąłem wiadomość, że anonimowi się odcinają od operacji facebook. Jednak szykuje się nudny weekend. Szkoda.
Dobrze, że gracie w te nowe hiciory, to ja już nie muszę. Napiszę wam w co nie zagram. Nie zagram w grę na którą czekałem ze 3 lata analizując każdy screenshot i przypominając sobie cyrylicę na chaotycznej stronie producenta. W grę którą kupiłem jakieś 2 miesiące temu, wierząc, że recenzje kłamią, tłuszcza się nie poznała i wogle bedzie git. Disciples III. Otóż nie jest git. Ja, piewca geniuszu dwójki oświadczam, że to stęchłe padło. Zerowe wyzwanie, komiczno – wkur. . . dubbing, krapowata histotyja, opresyjna nuda. Zdarzało mi się nie dokończyć gry bo się nią znużyłem, ale zabawa było ok, a tu nie mam zamiaru kończyć pierwszej kampanii (z trzech) bo lata mi to co będzie dalej a gra obraża mnie jako gracza, amen. Może ja jestem overreacting – bad – karma – boy jak mówił Heniek Rollins?Hej to nie jest tak, że ja jestem jakiś wybredny! Ja grałem nawet w Kroniki Czarnego Księżyca 😀 , no i nie bolało! A tu. . . Co do udawania Greka i czytania; właśnie lecę przez „Koronę pod gilotyną” Mejsztowicza; Rewolucja, te sprawy. Ciekawe są analogie jak się czyta o zadłużonym dworze Ludwika XVI, momentami jakbym TVN24, albo Bloomberga oglądał. Ale tego Papandreu chyba nie zgilotynują, co?
No ja jeszcze męczę tego Rejdża. Boszzzz, ależ to jest nudne nieprawdopodobnie. Sądzę, że starczy mi cierpliwości jeszcze na maks 2h. Schemat się potwierdził – jeżeli chodzi o projektowanie gier, ID Software nadal tkwi czasach pierwszego Wolfensteina. Mam szczerą nadzieję, że ZeniMax poucina im łapy, zamknie w piwnicy i od teraz każe robić tylko i wyłącznie silniki, bo każdy quest zaprojektowany przez ID wygląda tak:- Bla, bla, bla, blaaaa, bla, bla, bla, bla- Bla, bla, bla, blaaa, bla?- Bla,, bla, bla, bla, bla, bla!- Blaaaaa, bla, bla, bla, bla, blaaaaa, bla, bla- Bla, bla, bla, blaaaa, blaaaa!!- Idź i rozwal wszystko co się rusza. Porażka jakaś kosmiczna. . . . : Jeszcze mają czelność reklamować grę jako otwarty świat. Otwarte to w tej grze są jedynie co poniektóre drzwi do starcza i w dodatku nie da się ich nawet zamknąć, bo 99% otoczenia jest do siebie przyspawane na stałe. Po prostu podróż po pogrążonej w stazie rzeczywistości. Jako że jestem dość cierpliwym człowiekiem dam jej jeszcze szansę, ale serio, nie widzę nadziei na poprawę. . .
Jasna sprawa, najpierw kosmetyka http://www.moddb. com/mods/silent-masqu-mod – lepsze teksturyA następnie: http://www.moddb. com/mods/vtmb-camarilla-edition – W sumie już grasz i użyłeś patcha, tak więc musiałbyś w tym przypadku zainstalować grę jeszcze raz i wgrać od razu ten mod. Grałem na nim i mając porównanie do zwykłej wersji zmieniono balans rozgrywki. Trzeba uważać przy rozdawaniu punktów umiejętności, gdyż bardziej odczuwa się tutaj niewłaściwy wybór. Wszystko jest spatchowane, tak więc nie musisz już nic robić. http://www.moddb. com/mods/vtmb-clan-quest-mod – Dopełnia powyższy mod, dodając parę questów i postaci. Dostajesz też nagrody za zakończone zadania. Gdybym miał to zrobić, skopiowałbym sobie oryginalnego gołego VTMB, a następnie aplikował po kolei. Nie miałem żadnych problemów po wszystkich operacjach, a grało się dużo lepiej. Jest jeszcze parę innych, ale nie chce już tutaj mieszać i odciągać cię od gry ;). Btw, który klan wybrałeś?
Dzięki wielkie za linki 🙂 . Wybór padł na klan Malkavian. Ich szaleństwo i dialogi mnie oczarowały. Dokopać w sumie też potrafią.
oo weekend 🙂
Oby tylko do 209 wydania,ale przecież to już za kilka dni. Oby?!
Na szczęście wydanie 209 o jeden dzień wcześniej 😉
To typowe zakrzywienie kontinuum czasoprzestrzeni. Bardzo często zdarza się to, gdy zapadająca się gwiazda niebezpiecznie zbliża się do masy nieskończonej 🙂
Za pierwszym razem przechodziłem grę klanem Gangrel, i jak na pierwszy raz była to nienajgorszy wybór. Jednak za drugim razem wybrałem również Malkavian. Już dla samych dialogów warto się spróbować, a po rozwinięciu Obfuscate do maksimum rozkoszować się własną potęgą ;). Doskonały wybór.
Rage’a nie skończyłem bo nie mam zdrowia do tej najnudniejszej gry od czasu DNF. Skończyłem za to MW3 w singlu bo to jak zwykle przy tej serii gier singiel to jak sesja z tanią prostytutką. 6 godzin w singielku i koniec. To samo BF3. Sam nie wiem która z tych gier ma gorszą i głupszą kampanię. MW3 ląduje w koszu na śmieci bo w multi to tylko BF3, które ku mojemu zaskoczeniu bardzo mi się podoba cóż seria BF ma piękną historię multi i trudno żeby w trójce DICE skopało. Teraz zakupiłem już trzy zgrzewki Coli, jedzonko i daj Bóg od jutra zamykam się w domu. Czas na prawdziwą GRĘ a nie na ogryzki singla doczepione do trybów multi. Czyli Kot idzie mordować Smooki w Skyrim.
Nie ma co liczyć na recenzję tych trzech gier tfu czterech? Nie bądź żyła Kocur 🙁
pewnie będzie zapomnij. . . :)ja byś alles kotowatych nie znał, one nigdy nie robią to czego TY chcesz tylko co ONE chcą, i jeszcze podrapać potrafią 😀
a ja w nic nie gram, ale na zabijanie nadmiarowego oczekiwania na nowy malaz i nowego Wegnera ( że pominę oczekiwanie na paczkę z już dostępnymi książkami na solarisnet) przeprojektowałem mojego nowego bohatera do Fallouta2, tym razem będę po prostu sobą, a takie fajne uniwersum było :)zajęcie w sam raz pomiędzy polowaniem na mutanty w uniwersum zewu Prypeci i „drobnej” awarii reaktora 😀
kornick skoro serwis ma być darmowy czy jakoś tak to chyba jasne, że nie będzie recenzji by J. K, siergiej i innych płatnych redaktorów W ogóle się zastanawiam czy oprócz tekstów blogowo-czytelniczych na poziomie brulionu szkolnego będą jakieś recenzje na poziomie które da się czytać.
od selekcji może być forum przecież. . .
a kto będzie tam selekcjonował? Ja, ty my wy?
A tam narzekacie na tego RAGE’a. . . a czego sie mozna bylo spodziewac?Chyba na plus mi wyszlo, ze nie czytalem praktycznie nic o tej grze przed premiera i moje oczekiwania byly na poziomie poprzednich gier od ID – czyli totalnie liniowa rozwalka, no i sie nie zawiodlem. Ba, powiem nawet ze bylem pozytywnie zaskoczony! Do tego lokacje i bronie jak dla mnie naprawde rewelacyjne. Otwarty swiat? Jezeli to tak reklamowali no to faktycznie bym sie poczul wydymany bo to moglo by robic za kiepski zart. Zakonczenia nie bede nawet komentowal, mam tylko nadzieje ze bedzie kontynuacja bo inaczej to cala gra ma maly sens. No ale to juz za nami i widze, ze teraz plany sa podobne – czyli robimy zapasy na weekend i jak tylko przyjdzie Skyrim znikamy z powierzchni ziemi. Ja juz Zone i znajomych ostrzeglem, ze mnie po prostu nie ma. Maja mnie traktowac tak, jakbym byl na wyjezdzie sluzbowym na Syberii czyli zero komunikacji i zawracania glowy. Oj bedzie sie dzialo!
Do tego mozna wykorzystac ten sam system, ktory jest przy wpisach pod newsami. Przykladowo jak cos ma +10 to z automatu link idzie na glowna a jak ma -10 to bedzie oznaczony jako „syf” i raportowany do moderatora, ktory po weryfikacji moze to po prostu ukryc/skasowac.
czy Skyrim już jest w sprzedaży?
Zależy. W moim MM wedle słów kolesia z działu multimedia całe 7 sztuk. 3 konsolowe i 4 PC
Jedyne co mnie mierzi w wersji PC to interfejs skrojony pod konsole. No, ale tak było i wcześniej u Bethesdy więc jakoś to przeżyłem :Dglorian no jest w sprzedaży
Ohh już dziś nowe Weekendowe :):):):):)
Niepodległość świętować, a nie w gry grać! 😉
WIWAT 1 maj!
Narodowców leją w Warszawie!!!!!!
PSN, Steam, przyszła chyba pora na Xbox live. . .