Choć moja styczność ze światem konsol jest bardziej niż nikła od pewnego czasu towarzyszy mi przekonanie, że nieuchronnie i ja (wcześniej czy później) zakupię konsole. Malacar już to zrobił, Katmay także, Kot podobnie. W końcu przyjdzie i czas na mnie. Żeby jednak ograniczyć sobie szok jaki na pewno będzie temu towarzyszył (i nie mówię tu o szoku dla mojego stanu konta, o tym wolę na razie nie myśleć…) staram się od pewnego czasu oswajać z konsolowymi aspektami grania.
Niestety przy użyciu PeCeta jest to stosunkowo trudne. Tym bardziej, że pecetowe konwersje gier konsolowych najczęściej mi zupełnie nie podchodzą. Szukając jakiegoś rozwiązania zwróciłem się w zupełnie innym kierunku. Kontrolera.
Cechą charakterystyczną i elementem właściwie nieodłącznym każdej konsoli jest pad. Podobnie jak w przypadku PeCeta jest nim zestaw klawiatura + mysz. I choć ten ostatni jest mi zdecydowanie bliższy i wręcz naturalny do grania ostatnio postanowiłem w ramach programu „ukonsolawiania” przerzucić się na granie padem. Oczywiście nie we wszystko, ale w gry, które jestem w stanie przy użyciu tego kontrolera przełknąć.
Na pierwszy rzut poszły wszelkiego typu gry sportowe. Tutaj, choć od lat byłem przyzwyczajony do gry z klawiszy nie było tak źle. W przypadku NBA można powiedzieć o połowicznym sukcesie, bo o ile faktycznie grać na padzie się dało wciąż efektywniejszy i efektowniejszy byłem na klawiszach. Gra, która bez wątpienia „kupiła mnie” w wydaniu padowym to Virtua Tennis 3, który z tym kontrolerem sprawdza się wprost rewelacyjnie. Właściwie po spróbowaniu pada nie wróciłem już do klawiatury. Podobnie było w przypadku PESa. O ile całkiem nieźle radziłem sobie na klawiszach, na padzie szło mi równie dobrze jeśli nie lepiej. Skoro więc gra przy użyciu pada nie odbijała się na przyjemności z zabawy postanowiłem wytrwać przy owym konsolowym narzędziu – i nie narzekam. Od dobrych 2 miesięcy gram tylko i wyłącznie w ten sposób toteż nie wyobrażam sobie już powrotu do klawiszy.
Prawdziwą jednak próbą w pojedynku klawiatura + mysz VS pad był niedawno przeze mnie opisywany na Valhalli Driver – Parallel Lines. W tym przypadku muszę przyznać, że długo walczyłem ze sobą aby wytrwać. Doszło do tego, że kilkukrotnie na początku gry rezygnowałem, aby po chwili znów wrócić do pada. Było ciężko. Przyzwyczajenia wynikające z gry np. w GTA na klawiaturze dawały silnie znać o sobie co skutecznie utrudniało grę na padzie. Na szczęście mój własny upór, aby konsekwentnie realizować plan „ukonsolawiania” oraz atrakcyjna (dla mnie niegrającego wcześniej na padach) opcja obsługi wibracji przez grę sprawiła, że wytrwałem. Początkowo jeździłem jak pan Staszek spod spożywczaka w poszukiwaniu kolejnej dawki „paliwa”, rozbijając przy okazji co drugi samochód nie mówiąc o koszeniu większości latarni, hydrantów, przechodniów etc. Po kilku godzinach było zdecydowanie lepiej. Ostatecznie całkowicie opanowałem sytuację i już całkiem sprawnie śmigałem po ulicach NY.
Jedną rzeczą, której do końca nie opanowałem było… strzelanie (a właściwie celowania). Przyznam szczerze, że absolutnie nie wyobrażam sobie gry w FPSa na padzie. Wiem, że wiele osób gra i pewnie jest nawet lepszych ode mnie grającego na klawiaturze, ale w odniesieniu do mojej skromnej osoby obawiam się, że próba gry w takie Halo skończyłaby się ostrym atakiem nerwicy połączonym z entuzjastycznym roztrzaskaniem pada o najbliższą ścianę.
Grania w strategie czy RPGi też jakoś nie potrafię sobie na razie wyobrazić. Zapewne wynika to z moich zakorzenionych niezwykle silnie przyzwyczajeń i braku obcowania z konsolami, mimo wszystko proces „ukonsolawiania” w moim przypadku może okazać się wyjątkowo trudny i bolesny.
Powstaje pytanie – czy pad jest faktycznie dobrym kontrolerem do gier? Z jednej strony funkcjonująca od lat rzesza graczy konsolowych jest żywym dowodem na to, że tak. Z drugiej, moje doświadczenia pokazują że nie do końca. Co gorsza, po dłuższym zastanowieniu się dochodzę do wniosku, że odpowiedź na to pytanie nie jest tak prosta jak początkowo mi się wydawało. Pewne gatunki gier nadają się świetnie pod pada inne, zdecydowanie nie.
A może się mylę? A jak jest z Wami – korzystacie z padów czy może jesteście takimi samymi padołamagami ™ jak ja?
Nie jestem za bardzo w temacie ale czy do konsoli da się podłączyć klawiaturę i myszkę? A jeśli się da to czy działa na konsoli tak samo jak na PC, jeśli tak to myślę ze niema problemu, ja np. chętnie bym pograł w jakieś FPS na konsoli, bo na PC może się ciąć itd. bym sobie podłączył klawiaturę i myszkę i bym sobie mógł fajnie pograć w takiego GoWa na X360.
Da się podłączyć, ale musi być kompatybilna z konsolą. Ale szczerze powiedziawszy sam nie korzystam z tego przy ps3. Kupilem sobie Jericho, to FPS i po pierwszej godzinie grania (a w fpsa na konsoli gralem pierwszy raz) przyzwyczailem sie, i nawet dobrze mi juz szło.
No to lipa skoro MUSI być kompatybilna, wszystkie w standardzie USB POWINNY być kompatybilne, tak samo myszki, mam swojego razera i jakby się okazało ze nie współpracowałaby z konsola to chyba bym się trochę zirytował. Czyli lipa. A co do grania padem w FPS taa wiem ze DA SIĘ grać, ale heh cóż. Fiatem cinquecento DA SIĘ jeździć, ale mercedesem to się JEŹDZI.
Od 13 lat grałem tylko na PC dopuki w maju br. nie zawitała do mojego domu PS2. Konsolę kupiłem głównie dla serii „Prince of Persia”, a ponieważ mój PC nie bardzo może sprostać wymaganiom, a Xbox ostatecznie „upadł”, wybór padł na sonówkę. Biorąc pod uwagę zimną kalkulację 500zł to nie drogo w porównaniu do upgreadu kompa (w zasadzie całego łącznie z zasilaczem). Pierwsza rzecz, która mnie lekko poirytowała – karty pamięci, a konkretnie ich cena: 80zł nówka z empiku za 8MB, porównując ceny dzisiejszych pendriveów trochę zdzierstwo, no ale dobra, przeboleję. Odnośnie samego pada, bardzo fajne urządzonko, sprawdza się znakomicie i po kilku godzinach grania w PoP mogę śmiało stwierdzić, że do nadaje się do tego typu gier znacznie lepiej niż „klawa+gryzoń”.
Ja też nie potrafiłem sobie tego uzmysłowić, ale w końcu dorwałem Killzone, odpaliłem, na początku jest sporo trudności z celowaniem, ale jakoś idzie. W sumie grać się da. . i w zasadzie to wszystko bo o jakimś komfortowym graniu mówić nie można. Najgorsze są momenty gdy przeciwnik wyskakuje nam tuż obok lufy i chcemy szybko i jednocześnie delikatnie przesunąć celownik – po prostu się nie da, w efekcie celujemy znowuż gdzieś obok, tyle że z drugiej strony, a chcąc odruchowo szybko skorygować błąd wracamy do punktu wyjścia, a wróg wesoło pakuje w nas cały magazynek. Nie wiem, może inni nie mają tylu problemów z FPSami na padzie, ale ja skapitulowałem i pykam w CS’a na klawiaturce i myszce.
Drogi autorze, w FPS-y na padzie gra się całkiem przyjemnie pod jednym warunkiem – twórcy gry muszą idealnie skalibrować ruchy prawej gałki tak aby rozglądanie należało do przyjemnych częsci gry, a nie najgorszych. Takie gry jak Bioshock i Call of Duty 2 mają to zrobione po mistrzowsku. Zreszta niewygodnie może się grać jedynie w Shootery gdzie widok jest z oczu postaci. Lost Planet czy Gears of War są wręcz stworzone do pada, tak samo seria GRAW. Są wyjątki od reguły czyli sterowanie kompletnie zchrzanione: Two Worlds (Third Person View) to kompletna żenada,w Far Cry IP czułość należało ustawić na najniższą abym mógł kontrolować obracanie kamery. Reasumując nie każdy tytuł można bezstresowo obsłużyć padem jednak zdecydowana większość jest naturalnie do tego dostosowana. Wszystko zależy od twórców gry, bo do nich należy zadanie sprawienia aby gracz, który kupi grę nie dostał białej gorączki ucząc się sterowania. Niektórym to nie wychodzi niestety (jak Crytekowi). Silent – konsola to urządzenie które ma zarabiać na akcesoriach i grach, więc jak sobie wyobrażasz dowolne podłączanie myszki i klawy podczas gdy M$ czy Sony patrzeliby na zapełnione magazyny niesprzedanych padów do swoich konsol? To czysty marketing i chęć zarobku producenta. I wcale to nie jest chore – to jest naturalne.
W sondzie odpowiedziałem TAK. Nie jest do jednak do końca prawda. Niestety. . . Uwielbiam horrory. Dokonałem więc zakupu pada, gdy parę lat temu ukazywał sie pierwszy na PC „Silent Hill”. Wszystkie recenzje mówiły o tym, że z klawiatury praktycznie grać sie w to nie da. Pad był ładny, że sie pochwalę — bezprzewodowy Logitech. Grę przeszedłem — o dziwo — w miarę sprawnie, chociaż postać do końca chodziła jak pijana, a i ja do końca nie miałem uczucia pełnej i swobodnej nad nią kontroli. Nie było jednak najgorzej. Klęska przyszła przy jakiejś innej konwersji z konsol. Kierunki ruchu były tam zorientowane wg postaci. Czyli że jeśli postać na ekranie stała do mnie lewym bokiem, to żeby poszła na wprost (dla niej) musiałem kierować ją w lewo (dla mnie) itd. Koszmar. Dla mnie niewykonalne. Mam za niski jakiś tam rodzaj inteligencji. Grę podarowałem komuś, kogo nie lubię. Pad w moim przypadku jest za mało precyzyjny. Przy jego użyciu mogę biegać po łące i fikać koziołki. O dynamicznych FPS-ach mogę pomarzyć. A jak czytam tu komentarze, to i niektórzy właściciele konsol też. . . Więc chociaż zastanawiałem się (i do końca jeszcze nie porzuciłem pomysłu) kupienia jakiejś konsoli, to prawdopodobnie zrobię to wówczas, gdy rzeczywiście będzie możliwość dołączenia do niej klawiatury i myszy. Rzecz jasna, z możliwością dowolnego ich konfigurowania w grach (bo o ile się orientuję, to tej możłiwości nie ma?). Inna rzecz, że PC ma te same tytuły co X360, a PS3, przynajmniej na razie, żadnych dla mnie ciekawych — więc specjalnie się i padami i mychami nie przejmuję. . .
Pierwsze wrażenia z grania padem na PS2: to koszmar!!!Dlatego z niejaką niechęcią podchodziłem do Xa. Na szczęście na nim przygodę zacząłem z FPS od The Darkness i CoD2. Tam gra się padem bardzo przyjemnie i sam byłem zdziwiony że tak dobrze mi poszło. Z BioShock już było gorzej i niejednokrotnie chciałem rozwalić pad o glebę. W F. E. A. Ra grało się super. Wniosek: da się grać na padzie w FPS ale nic nie pobije w tym gatunku klawy i mychy. Jako że teraz gram tylko na konsoli, przyjmuję ten stan rzeczy za naturalny i tyle.
Poza tym świat już od dawna gra na konsolach. Przebywam w Irlandii i wystarczy wejść do takich sklepów jak GameStop,HMV,Virgin czy GAME. Porónać ile miejsca zajmują gry konsolowe i te na PC. Pewnie odwrotnie proporcjonalnie niż w Polsce ale stawiam, że 9/10 sprzedawanych gier to gry na konsole.
oczywiście, że pad nadaje się do grania w FPS, tylko musi to być dobry pad, który naturalnie leży w dłoni, który jest ergonomiczny i pad z obu X jest takim właśnie padem. Sam byłem zatwardziałym graczem na pc, i uważałem że jest to nie możliwe aby grać na padzie, czasem nawet jak byłem u znajomych którzy posiadali psx i ps2 próbowałem grac na padzie ale jedyne co miałem ochotę zrobić to rozwalić pada. W momencie jak półtorej roku temu zagrałem na Xbox w Halo dotarło do mnie dlaczego tak źle mi wcześniej szło grając na padach. Aby trzymać kontroler Sony muszę w bardzo nienaturalny sposób wyginać kciuki do siebie czego na szczęście nie ma w padach Microsoftu, te leża bardzo naturalnie w dłoni, a każdy klawisz jest tam gdzie bez problemów można go dosięgnąć. I tutaj po raz pierwszy w moim życiu mogłem ze stoickim spokojem pochwalić giganta z redmond za wykonanie świetnej roboty. Granie na padach w fps jest możliwe i jest bardzo przyjemne, kwestia tylko naszego przyzwyczajenia i podejścia więc jeśli będziemy podchodzić do tego z nastawieniem, że się nie da to rzeczywiście może nam się nie udać. Jeśli tylko chcemy możemy osiągnąć praktycznie wszystko.
hmmmm, wiem że na V sie nie powinno i że pewnie mi zbanujecie komentarz, ale +1 dla whateva xD
No pad od X0 i PS3 (jak ujął to już ktoś wcześniej)to jak ładna Polka i ładna Niemka.
A ja sie przyzwyczailem. . . myszka i klawiatura czy PAD mi bez roznicy – wazne jaka gra i czy mnie wciagnela. Oczywiscie klaiwsze i mysz to precyzyjniejsze rozwiazanie ale w wiekszosci gier nie ma to az tak duzego znaczenia. Wszystko kwestia przyzwyczajenia. btw. i nie zapominajmy, ze oczywistym jest uczucie „braku precyzji” czy „dziwnosci” skoro sie przesiada z PC’ta na konsole po wielu latach grania na myszce ! Dajcie chwilke – po 1-2 tygodniach grania na konsoli juz nie bedziecie zwracac uwagi na to co trzymacie w rekach.
Swieta rajca cherub. Zeby sie oswoic z padem trzeba grac, grac, grac-samo sie nie zrobi 😉 Pad jest niezastapiony w wszelkiego rodzaju grach zrecznosciowych, symulatorach. Ja sobie teraz nie wyobrazam gry, na klawiaturze, w Assaisn Creed, ale trzeba bedzie sprobowac 😉 A co do Fps’ow, to da sie grac i sprawia to przyjemsnoc, tylko mi zawsze towarzysz uczucie, ze na myszce to dopiero bym im pokazal 😉
Ja też nie za bardzo sobie wyobrażałem grać w FPS na padzie, ale kiedy od marca mam xbox 360 nie wyobrażam sobie grac na klawiaturze i myszce w np. GOW, pad jest idealny jak dla mnie, w każdą grę trzeba umieć się „wkręcić” grać na padzie, na początku ciężko ale po „chwili” gra sie wspaniale. W strategie, tez sie da grać ale trzeba duuuuużo czasu że dojść do perfekcji. A b. dużo osób mówi ze sie nie da grać w strzelanki na konsoli, to tacy albo w ogóle nie próbowali, albo po 5 minut zrezygnowali.
PES bez pada? po awarii lewej gałki przekonuje się że tak, ale to nie to. Trudniej sterować, strzałki nie sa tak precyzyjne jak gałka, a przyciskow jkaby się namnożyło. Czas wreszcie kupić tego logitecha z obrazka 😛
Szczerze mówiąc to z punktu czysto rynkowego konsole są ewenementem i nie mają racji bytu. Tłumaczę dla czego:W świecie gdzie technika dąży do łączenia maksymalnie wielu funkcji w jednym urządzeniu choćby przykład telefonów komórkowych czy lodówek z wyświetlaczami LCD i dostępem do sieci, przenoszenie z PCtów rozrywki na inne urządzenie i wmawianie ludziom, że w przyszłości PC będzie służył jedynie do pracy jest nieporozumieniem. Wcześniej czy później dojdzie do jakiegoś ujednolicenia, z jednej strony konsole zaczną przejmować coraz więcej funkcji PC ( co już ma miejsce) z drugiej blszaki przejmią rozwiązania z konsoli i w konsekwencji dostaniemy sprzęt zupełnie nowej generacji nie stawiający nas graczy przed dylematem wyboru. . Takie moje małe przemyślenia w tym temacie 🙂
Z calym szacunkiem, ale na padzie to mozesz sobie co najwyzej w symulator mieszania herbaty w prawa strone pograc. Co nie zmienia faktu, ze do sportowek, bijatyk i zrecznosciowek pad wyprzedza k+m o dwie długosci.
Skrot myslowy. Chodzilo mi oczywscie o symulatory jazdy samochodem 😉 Brzmi lepiej niz „samochodowkach”. Co prawda to nie kierownica, ale 2 analogi swietnie sie sprawuja i bija na glowe klawe. A do symulatorow to od tego jest To
niefortunny skrót myślowy. Samochodówki dzielą się te bardziej zręcznościowe, o uproszczonym modelu, do których pad sie nadaje, i na „symulatory” bliższe fizyce niż rozrywce, gdzie najlepiej pasuje kierownica. Ogółem: mycha do cRPG, strategii i shooterów; pad do wszelkiej maści zręcznościówek (nei oszukujmy się, produkty EA sports to zręcznościówki, tudzież bijatyki, slashery i WSZYSTKO gdzie najważniejsze jest sprawne wbijanie przycisków. ) i gier sportowych (a tu bedzie PES 🙂 ). i jeszcze popieram Annie. zobaczymy jeszcze jedną generację konsol, potem PC i kosole stacjonarne zleją się tworząc ładnie opakowane PC 🙂 a konsole przenośne zostaną wchłonięte przez telefony komókowe/palmfony.
Dupa tam wlasnie koncze Orange Box na moim Xboxie i ani razu nie narzekalem ze nie gram na myszy czy klawiaturze gra sie bardzo fajnie jak masz duzo doswiadczenia w graniu na padzie za soba to nie widac juz tych problemow co na poczatku! Nawet calkiem niezle szlo mi w C&C 😛 tylko czasami brakowalo tego precyzyjnego klikniecia na jednostke i szybkiego wyslania jej w pole bitwy ;] Jeszcze duzo im zajmie zeby zrobic dobre sterowanie na Konsoli.
wujo444- Oj tam, znam gorsze „niefortunne” skroty myslowe, glownie za sprawa naszych „genilanych” politykow ;)W moim odczuciu, nawet w tych bardzej realnych symulatorach, za jaki biore Forze, dobry pad (vide xboxowy pad) sie sprawdzi. I choc bedzie ustepowac dobrej kierze, to nie az tak jak klawiatura.
Zobaczci sobie co to jest Frag FX polaczenie myski i kontrolera spokojnie moze zastapic klawiature i mysz w FPS’ach 🙂
Oczywiście, że można grać na padzie w FPS-a. Oczywiście, że można się przyzwyczaić. Ale po co ? Po co męczyć się parę tygodni i przyzwyczajać się do czegoś, skoro można usiąść do klawiatury z myszką i sterować postaciami w grze bez „przyzwyczajania się”. To, że trzeba się przyzwyczajać wskazuje wyraźnie, że nie jest to naturalna i wygodna metoda sterowania. Człowiek się moze do wszystkiego przyzwyczaić. Ale dla mnie to po prostu strata czasu. Gram dla przyjemności i nie muszę się do niczego przyzwyczajać. Wygoda sterowania niejednokrotnie decydowała o sukcesie lub porażce rynkowej nawet najbardziej ambitnych produkcji. Być może ktoś w końcu wymyśli sposób na wygodne granie w FPS na konsolach. Ale na razie to nawet GoW na x360 zniechęca mnie sterowaniem i nic na to nie poradzę. Nie kupię na konsolę następnego FPSa.
Cale zycie grasz na klawiaturze i myszce, wiec chyba normalne ze trzeba sie przyzwyczaic. Myslisz ze do jakbys cale zycie gral na padzie, to przejscie na klaweiature byloby mile, proste i przyjemne? Jezli tak, to podziwam, bo mi sie wydaje, ze wiekoszc osob by nie mogla sie przyzwyczaic do klawiszy, braku anlagowych galek i guzikow.
Ale ja się nie musiałęm przyzwyczajać do gry na klawiaturze. I jak ktoś już się wymęczył i umie sterować przy użyciu pada to pewnie, że zmiana sterowania przyjdzie mu z pewnymi oporami. Ale nie myślę, żeby były tak duże jak w drugą stronę. Tak naprawdę FPS-y powstały z myślą o PC i ich popularność byłaby żadna gdyby nie ID i ich sterowanie WSAD.
Napewno nie? Odrazu to bylo takie proste latwie i przyjemne? Pamietma ze po Doomie i Duke’u, w ktore gralem strzalkami +ctrl i enter, WSAD + mycha wydawal sie czyms dziwnym i trzeba bylo poswiecic z godzinke, moze dwie, do opanownia tego. Teraz sobie nawet nie moge wyobrazic jak ja moglem grac na strzlkach :DW kwestii przyzwyczjania sie do pada, to potrwalo mi to kiklanascie minut, doslownie. Co prawda Burnout to nie Fps, ale potem juz genearlnie zadna gra nie sprawial mi klopotow.
Szczerze współczuję ludziom, którzy się męczą grając padem w FPSy. Ja się nie męczę i zapomniałem o tej „niedogodności” po drugiej zdaje się grze. Teraz odczuwam jedynie przyjemność. Inaczej by było gdyby mi przyszło konkurować w deathmatchu z kolegą, który gra na myszce – rezultat byłby oczywisty. Myszka jest szybsza. To kwestii nie ulega, ale demonizowanie pada to dramatyzowanie. Znaczna większość mojego życia gracza to PC i głównie FPSy, więc mam dość obiektywny wgląd w kwestię „myszka vs. pad”. Świetny przykład: Half-Life 2. Przeszedłem go i na PC i na konsoli. Wierzcie albo nie, nie mogę znaleźć żadnych wyraźnych korzyści w jednej czy drugiej wersji. W obydwie grałem z równą frajdą. Kiedy opanuje się pada w dostatecznym zakresie, człowiek zapomina o tym, czym gra. Skupia się wyłącznie na przyjemności z grania. Nawiasem mówiąc, gram teraz w CoD4 na XboxLive i moje wyniki są całkiem niezłe „mimo” pada 😉 Żadnych auto-aimów ani innych ulg. Celność i skuteczność całkowicie na poziomie. I tak – dopiero w multiplayerze można zauważyć, że pad to żaden handicap.
moim zdaniem to juz istnieje świetna alternatywa dla k+w na konsoli, a mianowicie Wiimote, który, moim zdaniem, jest do do FPS wręcz stworzonykto grał w MP3 ten wie o czym mówię