Wszystko pieknie ladnie. Jest pewien problem. Po dluzszym graniu samemu, to sie robi nudne. Boks, owszem, ale tylko na jakis dzamprezach albo zlotach kolesi. W kazdej innej formie, ciagle lupanie doprowadza czlowieka do frustracji. Wiem, bo mam to na przykladzie Fight night 3. I naprawde gra jest niesamowita jak sie gra we 2, bo samemu zdobedzie sie pare tytulow. A potem czlowiek szuka czegos innego.
Swietnie sie bawilem grajac samemu Rubinem „Hurricane” Carterem w FN3. Ale znacznie wiecje emocji jest gdy sie gra z kumplem, zwlaszcza jak poziom jest wyrownany. A jak do tego jeszcze dodac piwko, to po porstu emocje siegaja znietu 😉
ŁA ŁA ŁI ŁA! :)Świetnie to wygląda. Ten rzadki rodzaj gier to dla mnie największe delicje. Zacieram rękawice.
Wszystko pieknie ladnie. Jest pewien problem. Po dluzszym graniu samemu, to sie robi nudne. Boks, owszem, ale tylko na jakis dzamprezach albo zlotach kolesi. W kazdej innej formie, ciagle lupanie doprowadza czlowieka do frustracji. Wiem, bo mam to na przykladzie Fight night 3. I naprawde gra jest niesamowita jak sie gra we 2, bo samemu zdobedzie sie pare tytulow. A potem czlowiek szuka czegos innego.
Mi się w FN3 grało samemu wyśmienicie. Skończyłem z wielką przyjemnością. No i zawsze jest tryb MP. Nie do końca wiem o co Ci chodzi. . .
Swietnie sie bawilem grajac samemu Rubinem „Hurricane” Carterem w FN3. Ale znacznie wiecje emocji jest gdy sie gra z kumplem, zwlaszcza jak poziom jest wyrownany. A jak do tego jeszcze dodac piwko, to po porstu emocje siegaja znietu 😉