Kilka miesięcy temu plotkowaliśmy na temat powodów przełożenia daty premiery Grand Theft Auto IV. Dzisiaj już wiemy, że nasze plotki nie były li tylko plotkami. Okazuje się, że nowe dzieło Rockstar rzeczywiście spóźniło się z powodu prac nad wersją gry dla Playstation 3. Dzięki Sony! Teraz odrobinę żałujemy, że wujo Gates nie rzucił tych kilkudziesięciu milionów dolarów na stół za prawa do czasowej wyłączności na ten tytuł dla Xboxa 360. Przynajmniej posiadacze 360tki mogli by już grać.
Przedstawiciel „Gwiazdy Rocka” (Jeronimo Barrera) w wywiadzie udzielonym stacji MTV potwierdził, że nikogo nie powinno dziwić, iż jednym z najważniejszych czynników, które sprawiły, że GTA IV zaliczyło poślizg były problemy z Playstation 3. Na całe szczęście dla graczy wszystkie komplikacje związane z tą maszyną i produkcją Rockstar przeszły już do historii a gra na obu platformach ma wyglądać identycznie. Przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Ciekawe czy za kilka miesięcy usłyszymy kolejne pikantne szczegóły. Nas już nic nie zdziwi.
Zachęcamy was do komentowania, ale lojalnie uprzedzamy, że wszystkie wpisy, w których pojawi się krytyka „superkomputera” Sony będziemy usuwali (żartujemy). Powinniście sobie już doskonale zdawać sprawę z tego, że PS3 nie ma wad. Tylko twórcy gier nie znają się na swoim fachu. Prawda? A teraz chwytajcie za broń i ubijcie redaktorów Valhalli opłacanych przez giganta z Redmond.
To, jak mi się zdaje, nie pierwszy raz kiedy kłopoty w developingu na konsolę Sony opóźniły premierę danej gry na resztę konsol. Trochę to denerwuje, ale z drugiej strony jest uzasadnione. Gdyby każda gra miała wychodzić na PS3 później bo więcej czasu zajmuje na niej developing, to Sony miałoby olbrzymi problem.
wychodzę z założenia że w każdej plotce jest ziarno prawdy więc nie jestem zaskoczony ale nie od dziś wiadomo że ps3 ma trudniejsze w pisaniu API. Tak samo można powiedzieć że gdyby nie ver. 360 gta4 to ta na ps3 wyszła by szybciej z racji zaoszczędzonego czasu. Tak czy inaczej takie opóźnienie pewniakiem wpłynie na doskonalszy finalny produkt bo o to w grach na konsole chodzi
Bardzo ubolewam nad tym ze zdecydowalem sie kupic najmłodsze dziecko sony bardzo. . . za połowe ceny moglem miec konsole x box jak sie okazuje gra bedzie wygladac identycznie okazuje sie ze sony wcale nie posiada tej obiecanej mocy. . albosie myle
bez takich zaczepek, gta 4 to gra multiplatformowa i dobrze że wyglądać będzie tak samo, za to przeczytaj sobie recenzje uncharted exclusiva ps3 gdzie podkreślany jest fakt że to bezapelacyjnie najładniejsza gra na konsolach. Jak kupiłeś ps3 tylko dlatego bo sądziłeś że gta4 będzie wyglądać lepiej to rzeczywiście trochę się zawiedziesz. Ja tam od początku wiedziałem że różnic nie będzie a gra jako całość jest dla mnie śliczna
skąd wiecie, że M$ niedał tych pieniędzy? wierzycie w to, ze nie? M$ zrobiłby wszystko by mieć tą grę na wyłączność. Te 50mln miało to załatwić, ale R* się nie dało. Więc zaoferiwali dodatki za tą kasę. Dlatego M$ musi sobie grzecznie czekać, aż wersja na PS3 będzie godna tej konsoli, nawet kolejną dekadę, bo tak chce Sony i R* hahahaha. Swoją drogą to owszem, szkoda, że Sony wycofało się z przejęcia tego tytułu co jest następstwem nowej mniej agresywnej polityki dotyczącej exlusiwów pochodzących z niezależnych studii na rzecz nowych i często wewnętrznych projektów. Tak już dawno byłoby po ptakach. R* bardzo lubi Sony, ciekawe za co nie. . . hahaha
Naiwność cnotą młodości. . .
złej baletnicy to i rąbek u spódnicy. . .
Ale śmieszne. . . Ciągle tylko obrzucanie mięsem PS3 (może nie tu ale wystarczy zajrzeć do jakiś spraw związane z opóźnieniami GTA IV). A może to poprostu za zaawansowany i za dobry jak na te czasy ??
Filutek, to nie śmieszne, to smutne jest. A mcg widzę, że znowu ci się gówniarski ton włączył. Weź już wyluzuj albo znajdź sobie inny serwis na tego typu komentowanie. Żałość człowieka ogarnia jak czyta tego typu wpisy. Postuluję o wprowadzenie funkcji „ignore”, po raz kolejny wydaje się potrzebna. . .
Wszechwiedzacy i nieomylny cujo strofuje maluczkich. BTW Tobie cujo gowniarski ton wlacza sie bardzo czesto, wiec przyganial kociol garnkowi. Jestem w szoku, bo dzisiaj nawet katmay’owi sie wlaczyl. Wracajac do tematu. Jestem pewien, ze i Micro$oft i $ony zrobili wszystko co w ich mocy by zdobyc ten tytul na wylacznosc. Mcg ma tutaj racje. „8”
moze troche z innej beczki. . . czy redaktorzy serwisow komputerowo-growych mogliby w koncu zarzucic ten oklepany termin „gigant z Redmond”?? od kilku dobrych lat nic tylko powtarza sie jedno okreslenie na Microsoft (z tych nie-negatywnych) i szczerze mowiac chce sie wymiotowac po raz kolejny czytajac co nowego u „giganta z Redmond”. moze czas w koncu na jakas tworcza akcje bo wyglada ze wszyscy wrecz przykleili sie do tego slowka i tak klepia bezmyslnie. podejrzewam ze pewna czesc tego srodowiska nawet nie wie gdzie i czym jest Redmond. . . byle napisac i odpier. . . maniane jak wszyscy. Czy juz naprawde brakuje wam slow do okreslania Microsoftu (w pozytywnym znaczeniu) i tak do usr. . . . j smierci bedziemy czytac o „gigancie z Redmond”???????
Worldisyours – się robi. Od dziś w każdym zdaniu będzie li tylko Microsoft (a może Micro$oft). Dopiero się będzie chciało wymiotować od powtórzeń. Zdanie swoje o nich mam, ale jak mi powiesz, że to nie gigant to nie wiem czym dla Ciebie jest duża firma z olbrzymim zapleczem finansowym. Może Pamso z Pabianic?
O to ja też wybolduje swój komentarz. Mcg – jesteś z nami od dłuższego czasu. Rozumiem, że Twój komentarz to jednorazowy wyskok spowodowany wczesnym starterkiem przed wypadem na miasto. Proszę więc o powstrzymanie się od wypisywania tego typu bzdur (ciężko to inaczej nazwać). Nerwy nerwami. Wszystko rozumiem. Czasami trzeba jednak złapać oddech, chwilę się zastanowić i dopiero wtedy odpisać. Filutek – o ile dobrze wiem jesteś z nami krócej. Ja też więc krótko powiem. Jeszcze jeden taki komentarz i niestety będziesz musiał się z nami pożegnać a w zasadzie my z Tobą. Powtarzam – tego typu wpisy albo będą szybko usuwane albo konta ich autorów będą. Wisząc tu przyciagają kolejnych mądralińskich, którzy prezentują równie wysoki poziom.
Małymiętki był zawsze moją ólóbioną firmą i tak mu zostanie. Ten „akumulator zła i jadu” staje się wrogiem numer jeden dla coraz większej liczby ludzi. Większość tak opluwa Gatesa zapominając że on nie dawno całkowicie odszedł z firmy, a o wiele wcześniej wypuścił sporo władzy z rąk. Teraz rządzą tam piranie z marketingu i księgowości, dlatego jest jak jest. Koniec małego offtopu, wracam do tematu. Sony chyba zrobiło ten sam błąd co kiedyś Intel wypuszczając „świetnego” Pentium IV. Przekombinowali z architekturą układu i liczyli że samą swoją światłością, umowami i walizkami z dolarami przekonają developerów do pisania na ich genialny procesor. Wygrało lenistwo i chaos kodu. Z PS3 jest podobnie. Co chwilę jakiś developer melduje o trudnościach w programowaniu na konsolę Sony czem wcale się nie dziwię. Ośmiordzeniowy wynalazek musi mieć jakieś swoje amory i stwarzać problemy. Co komu po jego wydajności, skoro tak trudno ją wykorzystać. Idę o dobrą flaszkę, że GTA IV nie będzie o wiele lepiej wyglądać niż na XBOX 360. Dlaczego? Bo Rockstar pewnie napoci się wystarczająco, żeby gra działała bezawaryjnie i wyglądała przynajmnej na poziomie XBOXa. Zauważcie że nawet mistrz Kojima przygniotło 8 rdzeni Cella na tyle skutecznie, że MGS 4 nie ukazał się do tej pory.
Ciekaw tylko jestem czy gra bedzie stabilna i nie będzie tych skoków frameratu. A ja, przeciętny pecetowiec, postawić musze na czekanie. . . Znając życie to są spore szanse żeby ta gra się w ogóle nie ukazała w tym roku na konsole. . .
Black8ac – nie włączył mi się żaden ton. Po prostu uważam, że tego typu wpisy nie powinny się pojawiać na Valhalli (widziałeś co Panowie wypisywali?). Nikt nie jest duży albo maluczki. Wszyscy chcemy tutaj NA POZIOMIE dyskutować o elektronicznej rozrywce. Jeśli ktoś tego nie potrafi zrobić to niech chociaż nie zabiera głosu. Koniec offtopu. Zasady są proste i przejrzyste. Mam nadzieję, że wszyscy się do nich dostosują.
Teraz wiem jak to jest kiedy się nie rozumie ironii. „Małymiętki” i „ólóbiony” to właśnie taka ironia. Ulubiony tak barzdzo i umiłowany, że aż „ólóbiony” tak więc kanon7 nie denerwuj się, ja widzę swoje błędy. Kilka szkół skończyłem i trochę książek przeczytałem w życiu.
katmay, to porosiłbym jakoś ustosunkowac się w takim razie to wypowiedzi niejakiego widzę, że na dobre zadomowionego cujo, który potrafi swoimi jakże „niewinnymi” postami bezczelnie gloryfikować jedną z konol na niekorzyść drugiej przez co skutecznie i jakże subtelnie prowokować. Czasami mam wrażenie, że tylko ja to widzę, albo poprostu nikt tego niechce widzieć. Niechciałbym tutaj znów nadużywac jakże wyświechtanego ostatniego czasu sformułowania co do tego pana, ale co do gówniarskiego tonu to właśnie ta persona mi jakoś oscyluje w tych sferach. Tyle odemnie.
Mcg widzisz, to co chcesz widzieć i to się daje zauważyć od dawna. Wszędzie widzisz prowokację i „gloryfikowanie konsoli”. Dla mnie to bzdura, dla ciebie – jak widać – to normalne, więc wszystkich swoją miarką mierzysz. Zresztą wszystko można po ludzku, „niewinnie” i „subtelnie” jak ty to mówisz, załatwić. A nie od razu kociokwik. Mówisz, że „gówniarski ton” przedstawiam. . . Spójrz na mój pierwszy post w tym temacie, a później przeczytaj uważnie swój. Porównaj ton, porównaj obiektywność wypowiedzi. Ode mnie to wszystko. Mam już naprawdę dość dyskutowania z tobą bo odnoszę wrażenie rzucania grochem o ścianę.
Każdy widzi jak jest, nie mam ochoty wnikać i analizować tego posta, z którego nie wynika nic, prócz tego, że. . . a może jednakl ” często przez Konsolę Sony , opóźnione są premiery gier na inne konsole. Niby to denerwujące, ale dobrze wiemy, że gdyby wszystkie gry robine jednocześnie wychodziły wcześniej na X360-a przecież mogłyby, to nikt nie kupowałby Ps3″-innymi słowy celowo premiery gier na X360 są opóźniane, zeby PS3 mogło za nimi nadążyć i żeby właściciele tego sprzętu nie płakali, że wersje na X360 są wcześniej”. Ja widze to właśnei tak, i nie zależnie jak to będziesz się starał ująć taki jest przekaz. Mój post natomiast, pisany jest celowo i ma na celu mówienie dosłownie tego co chcę powiedzieć. nie ubieram tekstu w słówka, bo nie uważam tego za konieczne, ani stosowne. Przekaz ma byc jasny i prosty. na tyle, by wszyscy mogli go zrozumieć. Trochę cyniczny, ale także i stanowczy. Nie jestem na konferencji prasowej NASA czy przy odbiorze nagrody Nobla, że muszę wpisywać się w ramy pewnej etykiety -jeśli tak to przepraszam :).
Mcg – ta sytuacja powtarza się w przypadku każdego newsa o PS3. Mam wrażenie, że duża część posiadaczy tej konsoli płacze i krzyczy z byle powodu. Kiedy chwalimy np. doskonałą sprzedaż Uncharted to fanboyów nie ma. Kiedy powiemy coś złego to pojawiają się wszyscy i snują swoje śmieszne teorie. A co do Cujo – wszyscy czytelnicy V traktowani są na równi. Gdybyć poświęcił choć minutę na zweryfikowanie tego co piszesz, to byś zauważył, że tak jest. Nie raz zwracałem już uwagę żeby nie prowokować. Przypominałem również z czym wiąże się nadużywanie „łaciny barowej”. Zresztą produkuje się i produkuje a Ciebie i tak nie przekonam prawda?
masz zupełna rację katmay-sytuacja się powtarza w przypadku kazedego newsa o PS3. . . czy zastanowiłeś się dlaczego?, bo napewno nie przez fanów PS3, ale właśnie. . . Spróbuj znaleźć chociaz jedne mój komentarz w dziale Xbox360-mnie tam nie ma, bo mnie ta konsola zupełnie nie interesuje, natomiast najwięcej o Ps3 mają dopowiedzenia posiadacze X360. Mój pierwszy komentarz, został sprowokowany także Waszym artykułem;), Dlaczego? czyt. wyżej.
Bardzo przepraszam katmay ale to nie ja zacząłem o tym, że „posiadacze PS3 są chorzy psychicznie” ! może to nie było miłe dla posiadaczy konsoli SONY i jak zwykle ja oberwałęm !
cos wam powiem na temat wojny fanbojow. cos co przekracza byc moze poza umysly kilku zapewne nieletnich lub bardzo mlodych gosci, ktorzy w swiat gier weszli tak naprawde w XXI wieku i o prawdziwym graniu malo co jeszcze slyszeli. I wcale tu nie mowie o najnowszej technologii. Ja tez wyjatkowo stary nie jestem, 30 na karku ale wiem ze kiedys musial wystarczyc poczciwy DOSik i Prince Of Persia i mnostwo hitow mniej lub bardziej ciekawych. Istnialo pare przeciez dobrych platform growych wtedy i jakos fanbojskich zapedow nie bylo. Kazdy byl wdzieczny za to co mial. I cieszyl sie kazda gra. Wiec troche pokory prosze bo wy mlodsi jestescie w znaczniej lepszej sytuacji i to ze nadeszlo HD, LCD, PS3, X360 i wiele innych nie oznacza ze teraz gora jest ten kogo stac na ta maszynke a nie na inna. Badzcie wdzieczni bo wasza growa rzeczywistosc przypadla akurat na przelom technologiczny i spieranie sie ktora maszynka jest lepsza a ktora gorsza w sposob nie zawsze kulturalny i merytoryczny swiadczy tylko o jednym: nic w was z tego czasu nie zostanie na dluzej. docencie w koncu to co mamy dzis a czego wielu ludzi nigdy nie zobaczy. skonczcie z bezsensownymi postami i przejdzcie do rzeczy i wlasciwego tonu, gdzie kazdy gracz traktuje sie z szacunkiem. A tak robi sie tylko chlewik ktory ze spolecznoscia graczy nie ma nic wspolnego. To ze ty masz PS3 a ja X360 albo na odwrot nie oznacza od razu ze ja lub ty jestesmy gorsi lub lepsi od siebie nawzajem! Zobacz lepiej jaki z ciebie szczesciarz i to ze masz wybor miedzy dwoma takimi technologiami powinien tylko zmusic cie do glebszego przemyslenia swojego slowopotoku. Ale byc moze na to jestes jeszcze zbyt mlody, czytelniku-graczu. . . .
Graczy się nie wybiera. Też jestem z tych czasów kiedy zagrywało się Dune 2 , Doomem, Civilization itp. Wtedy gracz podlegał ostrej selekcji. Musiał znać angielski, „tajne kody” obsługujące DOSa, wiedzieć jak skonfigurować kartę dźwiękową, dopracować autoexec. bat i config. sys żeby gra dostała te 600 kilobajtów pamięci konwencjonalnej. Dzisiejsi gracze „postkomunijni” i Neokidy potrafią wciskać tylko kilka razy enter podczas instalacji obowiązkowego pakietu „fifa, gietea, nidforspid undergrunt” itp. Niektórzy „gracze” nie znają się nawet na pojemności swoich dysków twardych. Dawniej gracz to był człowiek instytucja, znał się na sprzęcie, czytał książki fantasy i s-f, znał się czasami na astronomii. Teraz kiedy obsługa komputera nie jest trudniejsza od komórki pojawiło się dresiarstwo growe i psuje wizerunek gracza komputerowego. Odnośnie wojen fanowskich, to nic nowego. Kiedyś wojowali wielbiciele Atari (tzw. STekowcy, ASTecy) z wielbicielami Amigi (zwanej Amisią, przyjaciółką), potem doszli poplecznicy PC (zwanego piecykiem, blaszakiem), potem były wojny między miłośnikami Quake’a i Unreala. Tylko że nazywało się ich wtedy raczej fanami. Aktualnie wojują ludziki od PS3 z tymi od XBOXa 360 zwani fanbojami. Świat schodzi na psy.
Omg aż mi się nie chce wierzyć. . . że nadal jacyś dziwni i podejrzewam wyjątkowo młodzi ludzie sprzeczają się o to która konsola jest lepsza. . . Jakbym miał takiego delikwenta przed sobą to przewiesiłbym przez kolano i mokrym pasem po gołej dupie. . . a za karę dostałby 386 z DOSEM (zamiast Xboxa lub PS3 ewentualnie mega wypas Blaszaka)ciekawe czy po tygodniu doceniłby to co ma i w co może grać ? 🙂 ? Może ekipa Valhalli powinna robić większy przesiew ap ropo komentarzy ? (a najlepiej to nie wpuszczać graczy PS3 do tematów Xboxa i na odwrót). . . A co do tematu to szkoda że jest poślizg z GTA. . . zadam tylko jedno pytanie. . . podobno na Xboxa miało to w ogóle nie wyjść bo za małe nośniki itd jak to się stało że nie dość że wychodzi to jeszcze szybciej gotowe niż na PS3 ? (Tylko błagam niech nikt tego nie odbiera jako atak na SONY!ja z czystej ciekawości pytam nie chce dalszej wojny w komentarzach bo żałosne się już to zaczyna robić. . . ) pozdrawiam wszystkoch Fanboyów 😀
Podobno jest tu kluczowym slowem 😉 Po prostu nie tyle mialo nie wyjsc na Xboxa 360, co mowilo sie o pewnych problemach zwiazanych ze stworzeniem GTA IV na X0 ze wzgledu na zbyt maly nosnik i dysk twardy niekoniecznie posiadany przez tych, co zakupili sobie wersje Core/Arcade. Jednak jak widac okazalo sie to byc kompletna bzdura 🙂
Jeżeli naprawdę, wasze korzenie w graniu sięgają lat 80-tych, to powinniście wiedzieć, że od samego niemal początku istniał „fanboizm”. Sam pamietam, kiedy toczyły się zażarte dyskusje co jest lepsze ZXSpectrum czy C64 lub Atari 800, nawet Amstrad/Schneider potem AMiGA i Atari ST itd, to było zawsze. Zawsze co jest inne wszczyna polemikę i konflikty. Czy to odmienny kolor skóry, religia czy orientacja seksualna-wzasadzie wszystko. Niby wydawałoby się, że tamtyka całkowicie odmienna, ale jednak geneza wciąż ta sama. Jeżeli coś jest inne lub ja czegoś nie mam stwarza problem pewnego rodzaju wrogości. Człowiek chętnie utożsamia się z jednym przymiotem nie z kilkoma i przeważnie staje po jednej ze stron-najczęsciej po takiej, z którą ma coś wspólnego.
Pamietam te wojny, ZX vs 800XL/65XE vs C64, a potem ST vs Amiga. Bylo w nich jednak cos z nadzwyczajnosci, mozna powiedziec elitaryzmu (w dobrym, tego slowa, znaczeniu). Spolecznosc graczy w tamtych czasach (w wiekszosci) tworzyli inteligentni, mlodzi ludzie z ambicjami. Dzisiaj, za przeproszeniem, byle „dres” kupic sobie moze maszynke do grania, a na posiadaczy konkurencyjnej rzuca bluzgi, a jak spotka na ulicy, to jeszcze dokopie. Niestety granie weszlo w „faze Pop’u” i my, „fani Rock’a”, jestesmy w mniejszosci. „8”
A ja jestem fanbojem Xbox’a 360 i co z tym zrobisz? Panie Worldisyurs . Twój komentarz skierowany do młodszych graczy mija sie z celem wręcz w ogóle niema nic wspólnego z Prawdziwym graniem, bo jakim prawem sugerujesz ze młodzi ludzie nie maja pojecia o prawdziwym graniu(wiem powtarzam się) bo wielkiemu Panu warldsisuors kiedys wystarczał poczciwy DOSik i princ of persja !no naprawdę masz pojecie o graniu ! Teraz w telefonach komórkowych są bardziej rozwinięte gry ,a sami młodzi ludzie zaczynają tworzyć własne gry. Prawdziwe granie dopiero przed nami panie Worddisyours!
Naprawdę 😉 Chyba mówisz bardziej o demoscenie. Poza tym co było elitarnego w badziewnych samplach ryczących z Amisi „Atari, Atari dla rolnika” Nie było internetu, żeby się produkować i robić flejmy nic poza tym.
A żeś spalił. :> Po pierwsze, we wstępie było „przepraszam, czy ma pan Atari? – co pan, ja nie jestem rolnikiem!”, a w refrenie „Możliwości ma Spectruma / Lecz to atarowców duma / Atari ST! / Jee, jee, jee!”. 🙂 Po drugie, te ryczące sample to w owych czasach był szczyt techniki i powód do dumy posiadaczy Amigi, przez długi czas jedynego sprzętu za rozsądną cenę zdolnego cokolwiek zsamplować. Po trzecie, porównaj napisanie piosenki, z tekstem, muzyką, aranżacją, w dodatku w miarę dowcipnej, w dodatku zrobionej w trackerze, na którego widok dzisiejsi muzykanci tworzący utwory przesuwając klocki, dostaliby zapaści – z pisaniem na forum tekstów w stylu „PS3 rulz, Xbox sux”. „Elitarność” to może nie najwłaściwsze słowo, ale chyba wiadomo, co autor miał na myśli.
Dokładnie. :] A scenowcy dystrybuowali te ryczące paszkwile za pomocą sygnałów dymnych. :> Medium do wymiany złośliwości zawsze było, wymagało co najwyżej większego wysiłku i większej biegłości. Najpierw były to łamy czasopism, gdzie trudność polegała na tym, żeby napisać list na tyle interesujący i/lub dowcipny, żeby został opublikowany mimo przytyków pod adresem adwersarzy (casus Krzysia Kubeczki ;). W czasach wojen amigowo-pecetowo-STowych i owych śpiewanych kupletów był FidoNet i cudne flame’y na ówczesnym odpowiedniku grup dyskusyjnych. Co chcę powiedzieć, to to, że fanboizm istnieje Od Przed Wojny[tm]. Jedyne co się zmieniło, to fanboje – kiedyś, żeby demonstrować bezwarunkową miłość do swego sprzętu 😉 , trzeba było się jednak trochę wysilić, a czasem nawet coś sobą reprezentować. Dzisiaj wystarczy neostrada i lekka niepewność w sercu, czy aby nie wydałem kasy na chłam.
Co by nie gadać i ile by nie wypić, nie da się ukryć że społeczność graczy ogólnie się skundliła poprzez napływ imigrantów pochodzenia komunijnego, ziomalskiego i dresowego. Zauważcie że nie ma tych starych miesięczników, dzięki którym sami wchodziliśmy w świat elektronicznej rozrywki. Aktualnie prym wiedzie CD-Action a jego target jest wybitnie gimnazjalny. Wyraźnie różnią się od pism typu Gambler, Top Secret, Secret Service czy Świat Gier Komputerowych. Może fanboje byli od zawsze, ale to i tak byli lepsi fanboje niż dzisiaj. Co do rocka i popu, to niestety prawda, bo kiedy czasem wpadam do klientów gimnazjalistów naprawić kompa to często pytają się mnie czego słucham. Są bardzo zdziwieni że „wszyscy informatycy słuchają Linkin Park” pod czas gdy oni słuchają „setów z Protectora”. 😉
Bez urazy ale Linkin Park choć mają kilka fajnych kawałków to też takie metalo czy rockopolo. . . ja tam słucham setów, ale nie z protectora 😉
Lepsze Rocko Polo od Disco Polo, albo „ync, ync, ync” DJ Viadro. A poza tym jeszcze słucham Muse, Yes, System of a down, Deftones, Nine inch nails i furę innych zespołów. czasem zaplącze mi się gdzieś Carmina Burana.