Niech on was jednak nie zwiedzie. X to naprawdę skomplikowana gra. Część redakcji przestała się nią bawić kiedy po raz piąty nie mogliśmy zrobić w niej nic konstruktywnego. Tylko Bartek Kotarba był uparty i podbijał kosmos, popisując się zawziętością i sprawnością umysłu godną MacGyver’a. Już za jakiś czas znów będzie mógł sprawdzić swoje umiejętności. Tym razem w X3 Terran Conflict. W tej chwili autorzy tego tytułu zdradzili jedynie, że gra powstaje. Domyślamy się, że zobaczymy ją na pecetach. Nie wiemy jednak kiedy. Nie wiemy również czy znów będzie strasznie skomplikowana (i zabugowana). Z jednego screenshotu (miniaturka obok tekstu), który towarzyszył informacji prasowej nie da się zbyt wiele wywnioskować. Czekamy więc aż ktoś zdradzi sekrety tej pozycji. Być może dowiemy się czegoś w trakcie targów GDC. Wyglądajcie więc naszych newsów.
Dobrze że ktoś kontynuje tradycje Frontiera, chociaż mimo całej oprawy wizualnej X3 to trochę niedorobiona gra. Jak zobaczyłem kwiatki typu brama południowa, wschodnia, zachodnia, północna noto się załamałem. Kto widział jakieś kierunki świata w kosmosie!
Jakoś trzeba się w przestrzeni orientować. Kierunki świata może nie są rozwiązaniem idealnym , ale jak na potrzeby gry sprawdzało się. Zresztą nawet w „Grze Endera” gdy walczyli w stanie nieważkości też potrzebowali jakieś orientacji by móc się sprawnie porozumiewać. I to właśnie brama była punktem odniesienia ( chodź faktycznie tam kierunków świata za wszelką cenę unikali ).
No cóż na bezrybiu i rak ryba, więc za bardzo na X3 nie mam zamiaru psów wieszać. Należy pochwalić twórców za opcje biznesowo – budowlane, oraz tworzenie swojej floty. Tego jeszcze nie grali nigdzie, a przydatne.