Gry na komórki to już nie prościutkie produkcje a’la wąż lub tetris. Gdy ostatnio ktoś z redakcji przytaszczył ze sobą grę na komórkę, wszystkim zrzedła mina – toż to stary, poczciwy Driver, chodzący na telefonie. Polacy nie pozostają w tyle, dlatego też postanowiliśmy zobaczyć z bliska, jak wygląda życie w świecie developerów gier na komórki.
Rozmowa z Tomaszem Wittem, Wiceprezesem Zarządu ds. Sprzedaży w firmie Gameleons Sp. z o.o
Valhalla.pl: Witam – czy na początek mógłbyś przybliżyć nam czym zajmuje się Gameleons?
Nasz rozmówca we własnej osobie.
Tomasz Witt: Gameleons specjalizuje się w tworzeniu wysokiej jakości gier i aplikacji przeznaczonych na telefony komórkowe. Firma została powołana do życia w 2005 roku przez Mobile Entertainment Europe oraz Cubenz New Media, która zajmowała się produkcją gier java od 2003 roku. Gameleons skupia specjalistów i pasjonatów z branży rozrywki posiadających kilkuletnie doświadczenie w projektowaniu gier na platformy mobilne, PDA oraz PC.
Valhalla.pl: Jaki jest zakres Twoich obowiązków w firmie?
TW: Pełniąc funkcję Wiceprezesa Zarządu ds. Sprzedaży odpowiadam za budowanie sieci sprzedaży produktów Gameleons zarówno w Polsce jak i na innych światowych rynkach. Do moich obowiązków należy również kształtowanie strategii spółki w zakresie sprzedaży i marketingu oraz reprezentowanie spółki na konferencjach i targach branżowych.
Valhalla.pl: Ilu zatrudniacie pracowników i jakie są ich zadania?
TW: Obecnie Gameleons zatrudnia 9 pracowników i posiada dwa niezależne zespoły produkcyjne złożone z programistów, designerów, grafików i muzyka (dźwiękowca). Rozbudowujemy też zespół sprzedaży do którego aktualnie poszukujemy Specjalisty ds. Sprzedaży.
Valhalla.pl: Czy tworzenie gier java jest opłacalne, postawiłbyś je na równi z produkcjami na PC lub konsole?
Gry na telefon mają za zadanie umilić użytkownikowi czas
Spis treści
To nie non-profit
TW: Oczywiście, że jest opłacalne ;-). Nie jesteśmy przecież organizacją non-profit. Obecnie na świecie jest kilkaset firm zajmujących się produkcją gier java i jestem pewien, że większość z nich jest zyskowna. Nie można jednak porównywać produkcji gier java do gier PC czy konsolowych, chociażby ze względu na stopień skomplikowania projektów. Średni czas produkcji gry java to ok. 2 miesiące, a gier na konsole to kilka lat. Dlatego też inny jest poziom zysków z produkcji gier komórkowych a innych tych na PC czy konsole. Jednak dla przykładu polski rynek gier komórkowych był w 2005 roku wart ok. 40 mln złotych, a w tym roku szacujemy że jego wartość przekroczy 50 mln zł.
Valhalla.pl: Ile czasu trwa produkcja jednej gry, jakie trzeba posiadać do tego narzędzia?
TW: Tak jak już wspomniałem czas produkcji gry 2D to ok. 2 miesięcy, a bardziej zaawansowanej produkcji z modelami 3D to ok.. 3 miesięcy. Co do narzędzi to na pewno środowisko java, emulatory telefonów komórkowych, telefony komórkowe, bluetooth, kable do telefonów itd. My dodatkowo stworzyliśmy własny edytor do robienia plansz w grach, w którym możemy budować środowiska 2D i 3D. To znacznie ułatwia pracę.
Valhalla.pl: Na jakiej zasadzie odbywa się sprzedaż praw do dystrybucji gier java sklepom typu Jabler, Wapster, etc.?
TW: Zaczynamy od podpisania stosownej umowy i uzgodnienia podziału zysków. Następnie udostępniamy nasze gry w plikach wraz ze screenami i opisami, które sprzedawca dodaje do swojej platformy sprzedaży. Z takiej platformy gry za pomocą SMS Premium lub WAP Premium trafiają do odbiorcy końcowego.
Małysz daje skrzydeł
Valhalla.pl: Jakie produkcje Gameleons przypadły do tej pory graczom najbardziej do gustu?
TW: Najpopularniejszą jak do tej pory grą były Skoki 2005 (w czasie sukcesów Adama Małysza) oraz gry Rajd Polski 2005 i platformówka Mr Schizoo. Zachęceni wynikami sprzedaży przygotowaliśmy kolejne edycje tych gier tworząc Rajd Polski 2006 z multiplayerem Bluetooth (recenzowany na łamach Valhalli – przyp. Redakcja) oraz Mr Schizoo 2.
Valhalla.pl: Pojawiliście się także na tegorocznych Games Convention, co takiego zaprezentowało w Lipsku Gameleons?
TW: Pokazaliśmy przede wszystkim nasze produkcje 3D, które zachwyciły naszych rozmówców. Wielu nie mogło uwierzyć, że to gry przygotowane w Javie a nie Symbianie. Ujawniliśmy również wersję beta gry „Race2kill 3D”, która swoją premierę powinna mieć w połowie października 2006. Po reakcjach naszych rozmówców na Games Convention już wiemy, że jej sprzedaż na pewno spotka się z dużym zainteresowaniem.
Komórka to nie PC
Valhalla.pl: Zajmujecie się na co dzień grami na komórki – co powiedziałbyś na stwierdzenie, że gry na komórki nie równają się grom na PC?
Zespół w komplecie.
TW: Powiedziałbym, że to prawda. Mówimy tutaj o zupełnie innej formie rozrywki. Gry na telefon mają za zadanie umilić użytkownikowi czas kiedy nie ma dostępu do komputera czy konsoli – gdy jest poza domem, czeka na autobus, jedzie pociągiem itd. gry na komórki mają więcej wspólnego z konsolami przenośnymi typu Sony PSP czy Nintendo DS. Coraz lepsze telefony pozwalają na produkcje gier, które są naprawdę zbliżone do tych z konsol przenośnych.
Valhalla.pl: Czy Gameleons ma plany stworzenia gry na PC lub konsole?
TW: Tak, ale tylko dotyczące konsoli przenośnych. Jest to jednak temat na przyszłość i na razie nie przymierzamy się do tego typu produkcji.
Valhalla.pl: Jaki jest szczyt marzeń studia developerskiego, które zajmuje się tworzeniem gier na komórki?
TW: Zrobić tak dobrą grę, że o jej wydanie będą walczyć najwięksi – EA, Activision czy Sony. Ci najwięksi gracze rynku gier PC i konsol zaczynają wkraczać na rynek gier komórkowych i w niedługim czasie zapewne ich pozycja będzie na tym rynku dominująca.
Jak to się robi w Gameleons
Valhalla.pl: Jeden dzień z życia Gameleons?
TW: Praca od 9 do 17, wzajemna komunikacja przez GG, e-maile, telefony, sms’y, MSN itd. W ciągłym ruchu pomiędzy pokojami sprzedaży, technologią, kuchnią (jeść coś trzeba ;-)) i dodatkowo bieganie na spotkania poza firmą. Nie ma czasu na nudę. A po pracy często zostajemy i gramy na PS2, Xbox 360 czy automatach do gier, które mamy w firmie w Warszawie.
Valhalla.pl: Jakie są Wasze plany na przyszłość?
TW: Rozwijać narzędzia do produkcji wysokiej jakości gier 3D wyposażonych w technologie multiYou (Bluetooth, GPRS, UMTS). Chcemy wokół naszych gier budować silniejsze związki, poprzez dodawanie funkcjonalności umożliwiających rozgrywki multiplayerowe czy wysyłanie wyników do tabel „Hall of Fame”. W przyszłości być może będziemy też szukali możliwości poszerzenia działalności o produkcje gier na konsole przenośne.
Dziękujemy za rozmowę! Powodzenia z kolejnymi projektami!
fajnie rozwija sie ten rynek, tylko na mnie nie zarobia ponieważ gry na komurke nie przemawiaja do mnie, juz wole sobie poczytac jakiegos ebooka na komurce:]
Zawsze zastanawiałem się kto kupuje takie gry, skoro cena jednej sztuki to od 10 do 20 zetów. 🙂 Lepiej kupić używane PSP albo nawet i DS.
Mads – widać zatrzymales sie na etapie Snake’a na 3310 :). Teraz gry na komórki to dlugie godziny zabawy, jak najbardziej warte inwestycji :).
Potwierdzam. . 🙂 Ja czesto robie roszady moich gier, a przed snem bije kolejne rekordy na telefonie 🙂
Gram w mnóstwo nowych gier, bo kolega kupuje tego na pęczki. Niestety żadna z nich nie przykuwa mnie na dłużej niż pięć minut. Sterowanie okropne, mimo wszystko prostota rozgrywki i tragiczna oprawa audiowizualna. To nie dla mnie. No i sorry, jak kumpel miesięcznie wydaje po 100zł na te gierki, to po 3-4 miesiącach miałby PSP. 🙂
Tylko i wyłącznie zabicie wolnego czasu w autobusie czy tramwaju, niewygodne sterowanie i ograniczone możliwości sprzętowe, choć i tak dzieje się coraz więcej.
moze jestem staroswiecki, ale w autobusie czy tramwaju to ja se wole poczytac ksiazke badz gazetke jakas 😛
Mój fonik (Nokia E60) chociaż ma ogromne możliwośći, to do gier nadaje się srednio – joystick jest precyzyjny, ale nie do dynamicznych gierek.
jak dla mnie ten rajd polski wygląda ciut gorzej niż gry na PSP 🙂
Hmmm, ja uważam że Konsole przenośne, i gry w telefonie, to zupełnie inna liga(może dlatego że zastanawiam się nad kupnem psp). Tak samo jak PSP i komp.