Graliśmy w najnowszą część serii Total War! Właściwie zagrać może każdy – W sieci bowiem ukazało się demo drugiej części Medievala. Tak, ponownie zostaniemy rzucenia w realia średniowieczne.
Medieval II zdaje się być usprawnioną wersją swego poprzednika, korzystającą z dobrodziejstw jakie oferuje silnik Rome: Total War.
Strategia pełną gębą
Pole walki, jednostki, wszystko jest trójwymiarowe, kolorowe, po prostu piękne. Setki, jeżeli nie tysiące lśniących rycerzy walczących ze sobą pod Azincourt, armatnie kule rozrywające ziemie, dziesiątki latających strzał – naprawdę można poczuć się jak średniowieczny wódz, dowodzący średniowieczną armią. Za piękno trzeba jednak płacić… Gra potrafi mocno chrupnąć, nawet na na pozór mocnych komputerach.
Co my tu mamy
Demo oddaje graczowi do dyspozycji dwie bitwy historyczne. Pod wspomnianym już Azincourt (1415) oraz pod Pavią (1525). Do tego doliczyć Hastings, które występuje jako tutorial mający zaznajomić z rozgrywką.
Wszystkie trzy w miarę wiernie obrazują to, co wydarzyło się na polach tych bitew ponad pół tysiąca lat temu. Dodatkowo przed każdą bitwą uraczeni jesteśmy historycznym wstępem, jak i opisem walczących wojsk przez lektora. W czasie takiej lekcji historii kamera dynamicznie ukazuje coraz to nowsze jednostki.
Jak się w to gra
Sama rozgrywka jest niezmiernie przyjemna. Występujemy tu w roli dowódcy. Wydajemy rozkazy podlegającym nam oddziałom. W dowolnym momencie możemy zatrzymać grę, aby przeanalizować pole walki w celu wydanie kolejnych rozkazów. Koncepcja wydaje się banalnie prosta. Jednakże aby odnieść prawdziwy sukces samo wydawanie rozkazów nie wystarczy. Niezbędne będzie ich mądre wydawanie, a więc biorąc pod uwagę okoliczności w jakich toczona jest bitwa, topografię terenu, jak i, a może przede wszystkim, atrybuty poszczególnych jednostek.
Możecie wierzyć lub nie ale szarża kawaleryjska na zajmujących dobre pozycje pikinierów może zakończyć się tylko w jeden sposób: krwawą łaźnią.
(…) aby odnieść prawdziwy sukces samo wydawanie rozkazów nie wystarczy
Wspomniałem o atrybutach jednostek. Otóż każda z nich ma własne współczynniki, obronne, ofensywne, szybkości itd, itp. Jest więc rzeczą całkowicie naturalną, iż każda za sprawą tychże właściwości powinna być wykorzystywana do innych celów. Wszystko musi być przemyślane, począwszy od sformowania szyku, do natarcia, aż po dobrze zorganizowany pościg za przeciwnikiem. A nader wszystko dowodzący czyli gracz, nie powinien wpadać w panikę. Nie na darmo przecież znane jest nam wszystkim powiedzenie ” spokojnie, jak na wojnie”.
W czasie bitwy warto wybrać sobie priorytety. Odciążać sprzymierzeńców na skrzydle? Ruszyć całymi siłami na przeciwnika, a może starać się zabić jego dowódce aby w ten sposób obniżyć jego morale? Tak, tak morale. Jakże ważny jest ten czynnik pokazywały bitwy podczas całej historii, od starożytności po XX wiek. I tak, w grze, jeżeli nasza jednostka zostanie przykładowo otoczona lub zginie jej głównodowodzący to wchodzący w jej skład żołnierze wpadną w panikę tracąc przy tym gro swej wartości bojowej.
Mnóstwo jednostek na ekranie wygląda imponująco
Jednakże w pełnej wersji gry nasza rola nie ograniczy się do toczenia bitew. Przyjdzie nam zarządzać średniowiecznymi państwami ( w tym również Polską!), w tym handlem, dyplomacją, rozbudowując miasta, wyruszać na wyprawy krzyżowe. Tak, ja chce przeżyć bitwę pod Grunwaldem! Premiera już niebawem!
Dobra recenzjo-zapowiedz, też czekam na wersje pełną 🙂
ta gra to kolos – kampania to chyba bedzie na miesiace ! :O btw. a przy okazji – FSAA bardzo (ale to BARDZO) obniza wydajnosc – duzo lepiej podniesz rozdzielczosc
Kurna, a tu w listopadzie poza Medievalem wychodzi dodatek do Warhammera 40K i Armed Assault. :/ Będzie dylemat co kupić.
No niestety trzeba edzie wybrać.
„Właściwie zagrać może każdy” – z tym „każdy” to nie przesadzajcie;) Demo nie działa na procesorach bez SSE2.
co moge powiedzieć ? Ładna grafika 😉