Wciąż opłakujemy śmierć tytułowej produkcji, a tu, zupełnie niespodziewanie, studio Obsidian dobija nas wiadomościami takimi jak ta, którą właśnie czytacie. Przedstawiciel firmy powiedzieli na łamach serwisu Joystiq, że w chwili, gdy SEGA zdecydowała się uśmiercić ten projekt, był on już w zasadzie skończony. Boss studia (Feargus Urquhart) zdradził nawet, że gdyby ktokolwiek zagrał w jeden z ostatnich „buildów” odniósłby wrażenie, że gra jest gotowa. Urquhart dodał nawet, że jego zdaniem Aliens RPG można było praktycznie wysłać do sklepów.
Z wypowiedzi bossa studia Obsidian dowiadujemy się też, że w grze mogliśmy wybrać jedną z kilku klas postaci, z których wszystkie były oczywiście Kolonialnymi Marines. Gra podobno była strasznie nastrojowa i mogła sprawić, że nie raz i nie dwa podskoczylibyśmy w swych fotelach. Wiadomo również, że walka rozgrywana była w turach, a na wielbicieli elektronicznej rozrywki czekała tona sprzętu do zebrania.
Czemu więc SEGA zrezygnowała z tego projektu? Prawdziwego powodu zapewne nie poznamy nigdy. Firma zapewnia jednak, że nadal powinniśmy wypatrywać Aliens: Colonial Marines autorstwa studia Gearbox. I choć pozycja ta rzeczywiście wygląda świetnie, to już od dawna nie słyszeliśmy nic na jej temat. Oby nie skończyła tak jak dzieło Obsidian.
a mogło być tak pięknie, obcy, sentry guny, procesory atmosfery 🙁
. . . karabiny impulsowe, granatniki, kwas, flaki, porozrzucane wszędzie części ludzkiej anatomii. . . ehhhhh. . . 😉
To by bylo cos, taki miks Jagged Alliance i UFO. A tak trzeba odkurzyc starusienka planszowke. . . W sumie to moze nie tak zle? 😉
@MnemicRadzę spróbować Enemy Infestation z 1998 roku. Gra naprawdę dobra, ale nie miała zbyt dużej reklamy i niewielu ludzi się nią zainteresowało. Opis idealnie pasuje do tej wciągającej produkcji, a projekty obcych do złudzenia przypominają maszkary stworzone przez H. R. Gigera. Oczywiście innym także polecam ;).