Według plotek krążących w Internecie gra jest po prostu fatalna (albo i gorsza). Źródłem oryginalnej informacji jest Xbox World. Wypada w tej chwili zacytować co napisała redakcja tegoż: „W tej chwili Army of Two to gra dla nastolatków. Znajdziemy w niej mnóstwo przekleństw, kiepskie sterowanie, fabułę napisaną przez siedmiolatka, który nienawidzi Arabów, tak słabe, że aż śmieszne projekty poziomów i cut-scenki, które co trzydzieści sekund przerywają zabawę. Grafika jest słabsza niż w Perfect Dark Zero a główni bohaterowie gry zostaną najmniej lubianymi postaciami w historii elektronicznej rozrywki”.
Przyjemnie się czyta takie słowa prawda? Dziwi nas jedynie fakt, że Electronic Arts mając tak wielkie zaplecze finansowe, dopuszcza do powstawania takich potworków. Jeśli gra nie jest koszmarem to zapewne jest odgrzewanym kotletem. Co z wami Electronic Arts?
Army of Two i tak sprawdzimy w akcji. Przeczuwamy jednak, że nasi koledzy po fachu mają rację. Pozostaje wierzyć , że Burnout Paradise i Dead Space będą dobre.
Mam głęboką nadzieję, że jednak chłopaki z Xbox World się mylą. A jeśli nie, to mam nadzieję, że EA dopieści produkt. Szkoda potencjału.
Co za brak profesjonalizmu u panów z Xbox World!! Żeby pisać Army o Poo! Skandal!
He, he czulem, ze tak bedzie. Ja czekam na Battlefield: Bad Company. „8”
Jak by gra była tak fatalna to by w PSX Extreme nie dostała 7. . .
Jak pisalem juz wczesniej, bardzo zawiodlem sie na K&L, ocenionym w PSX Extreme na 8+. Numer wczesniej ten sam recenzent ocenil Army of Two na 7+. Na twoim miejscu podchodzilbym do tych ocen z dystansem. Dobrze jest sprawdzic oceny z kilku zrodel, a najlepiej sprawdzic gre przed zakupem. „8”
Black8jac już bodaj kiedyś pisał jak to z ocenianiem gier w PSX Extreme jest – mylę się @3 ?Nie będę krytykował redakcji, ale chyba dali ciała (a może to neo było – nie czytam tych gazetek a i posta średnio pamiętam) już wcześniej. Autor posta o którym myślę na pewno chętnie jeszcze raz podzieli się swoim zdaniem na ten temat.
Grafiki wygladaja przyzwoicie, ale moga byc tendencyjnie dobrane, albo wrecz wyrenderowane z wieksza iloscia detali dla celow marketingowych. . .