W nasze ręce jeszcze nie wpadło najnowsze dzieło studia Remedy, a jego przedstawiciele już mówią o jego kolejnej odsłonie. Redakcja Eurogamera rozmawiała z przedstawicielem firmy (Sam Lake), który zdradził, że autorzy Alan Wake nie chcą kończyć przygody z tą postacią na jednej grze. Powstanie kolejnej albo pojawienie się jej bohatera w filmie, książce czy komiksie uzależnione jest jednak od odbioru pierwszej części gry przez fanów elektronicznej rozrywki. Lake twierdzi jednak, że budowa Alan Wake (gra przedstawiona jest w formie serialu TV) i jego fabuły pozwala zbudować kolejne gry na podstawie tego, co wydarzy się w „jedynce”.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że dzieło Remedy mogło zostać grą sandboxową czyli taką, w której gracz wędruje po otwartym świecie i może zrobić w zasadzie wszystko co zechce. Takie wieści przekazał Sam Lake redakcji serwisu CVG. Twierdzi on, że w początkowej fazie produkcji studio sprawdzało różne pomysły. Jednym z nich było właśnie większe otwarcie świata gry. Ta idea przepadła jednak ze względu na to, że źle wpływała na tempo gry. Jednocześnie utrudniała opowiedzenie ciekawej historii, więc postanowiono ten pomysł, który ponoć wyglądał dobrze tylko na papierze.
Tego czy była to właściwa decyzja dowiemy się już wkrótce. Alan Wake trafi do sklepów 21 maja tego roku w polskiej, kinowej wersji językowej.
Przecież na początku ta gra była w taki sposób zapowiadana. Teraz koleś mówi, jakby zdradził jakąś tajemnicę.
I dokładnie podobne tłumaczenie pojawiło się, kiedy ogłoszono, że sandboksem gra jednak nie będzie.