Kojarzycie serię gier Broken Sword? Swego czasu delektowaliśmy się przygodami George’a Stobbarta, a całkiem niedawno pierwsza część serii wydana pierwotnie w 1996 roku BS: Shadow of the Templars trafiła na konsole Nintendo Wii oraz DS. Charles Cecil, ojciec Broken Sworda chce kuć żelazo póki gorące i wyjawił mediom, że trwają rozmowy z Radar Pictures (mają na swoim koncie miedzy innymi Kroniki Riddicka i Ostatniego Samuraja) nad przeniesieniem gry przygodowej od Revolution Software na srebrny ekran. Trzeba przyznać, że tematyka gry związana z tajemnicą Templariuszy jest bardzo atrakcyjna i zaadoptowanie jej na scenariusz filmowy raczej nie byłoby problemem.
Ostatnio pisaliśmy, że Sony Pictures przymierza się do ekranizacji gry Shadow of the Colossus. Co ciekawe jeden film o Kolosie już powstał. Może i amatorski, ale za to genialny.
Średnio mi się podoba ten pomysł. To jest zbyt dobra gra, żeby ją schlastać jakąś marną ekranizacją, a to, jak nas uczy historia, jest niestety bardziej prawdopodobne, niż to, że powstanie udany film. Najtrudniej będzie z pewnością przenieść klimat, na który duży wpływ miała grafika gry.
Jeżeli miałby być to film animowany (w starym stylu Disney’owskim) to czemu nie. Jeżeli fabularny. . . zapewne seria o Bibliotekarzu czy taki dziwny serial z cycatą panią archeolog i gapowatym pomocniku by się kłaniał, a to zbyt fajne by nie było.
Cycata pani archeolog w tym dziwnym serialu była całkiem niezła. ;)Co do Broken Sword’a to mam nieco inne zdanie. Revolution Software popełniło swój największy błąd ciągnąc tą serię przez tak długi czas, zamiast zrobić kontynuacje swoich innych, dużo lepszych przygodówek czyli Beneath a Steel Sky, Lure of the Temptress, czy też In Cold Blood. Wszystkie trzy były dużo lepsze od serii BS. Zarówno pod względem jakości wykonania jak i scenariusza.
Jakoś mi się nie widzi z tym filmem. Jak znam umiejętności Holywood, to mogą go spaprać totalnie. . . Jestem na nie.