Nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni dajemy się nabrać i publikujemy tego typu nieprawdziwe informacje. Zrobiły to zresztą prawie wszystkie redakcje serwisów internetowych, zajmujących się elektroniczną rozrywką. Cieszący się sporym zainteresowaniem materiał, który znajdziecie w tym miejscu podobno nie zawiera prawdziwych informacji. Piszemy podobno ponieważ sami już nie wiemy co jest prawdą, a co wymysłem internautów, szukających swoich pięciu minut sławy. Prawdę mówiąc gdyby nie fakt, że wieściom, które przeczytacie za chwilę towarzyszą fotki z magazynu GameInformer, a na dodatek potwierdził je Jordan Thomas creative director z firmy 2K, to powiedzielibyśmy, że są to jakieś bzdury.
Po prostu nie potrafimy się jeszcze oswoić z myślą, że w Bioshock 2 nie wcielamy się w prywatnego detektywa, a pierwszego Dużego Tatuśka jaki został stworzony. Uzbrojono go w dobrze znane wiertło, za pomocą którego rozprawi się ze swoimi przeciwnikami. Nie możemy go jednak nadużywać ponieważ broń dość szybko przegrzewa się. Kiedy tak się stanie możemy jednak wykonać szarżę zakończoną „wejściem z barku”. Nasz Big Daddy w trakcie gry ulepszy swoją broń i skorzysta z plazmidów. W trakcie konfrontacji z przeciwnikami możemy nawet strzelać i używać plazmidów na raz, a nasz bohater potrafi naprawiać wieżyczki i fruwające roboty.
Sama gra rozpoczyna się dziesięć lat po wydarzeniach, ukazanych w oryginalnym Bioshock. Naszym głównym przeciwnikiem jest Duża Siostra, która ma być najgroźniejszym wrogiem jakiego spotkamy w trakcie zabawy. Jedna z udostępnionych jej mocy to telekineza. Siostrzyczka wykorzystuje ją do rzucania w nas przedmiotami i osłaniania się nimi przed ostrzałem. Spotkamy ją zresztą nie tylko na samym końcu gry, ale także kilka razy w trakcie przechodzenia poszczególnych misji. Zwiastunem jej nadejścia mają być piosenki śpiewane przez inne Małe Siostrzyczki.
Jako Big Daddy możemy adoptować Little Sisters i eksortować je, by mogły zebrać jak największą ilość substancji ADAM. W międzyczasie będziemy musieli bronić ich przed atakami splicerów. Oczywiście wciąż mamy możliwość „uśmiercenia” dziewczynek i wyciągnięcia z ich ciał cennej substancji.
Z innych informacji, o których warto wspomnieć, mówi się o możliwości łączenie plazmidów i różnych zastosowaniach poszczególnych „mocy”. Dla przykładu Incinerate dla Dużego Tatuśka pozwala mu rzucić kulą ognia albo spopielić wroga strumieniem ognia. Same plazmidy i możliwość ich rozwoju mają być bardziej różnorodne niż w oryginalnej „podwodnej strzelance”. Potwierdzono również, że w trakcie zabawy wyjdziemy z miasta Rapture, a jedna z plansz pozwoli nam zwiedzić Fontaine Futuristics, w którym wyciąga się ADAMa z ciał Małych Siostrzyczek. W grze powinien się również znaleźć tryb multiplayer, choć na jego temat twórcy gry nie powiedzieli nic konkretnego.
I to już wszystko co wiemy. Mamy nadzieję, że pod koniec dnia albo jutro nie będziemy musieli dementować tych informacji. Ciekawi nas jednak co powiecie na temat tych nowości. Ucieszyliście się, ponieważ chcieliście się wcielić właśnie w Dużego Tatuśka? A może bardziej odpowiadała wam wersja gry, którą opisaliśmy w piątek? Dajcie nam znać.
A co w końcowej części „jedynki”, kiedy chodziliśmy właśnie jako Big Daddy było zle, czy bezsensowne?Mnie sie ten pomysł bardzo spodobał, nie dość ze jest znacznie bardziej sensowny pod względem fabularnym to jeszcze pozwala nam kontynuować zabawę z nowymi zabawkami. . . Gra polegająca na mozolnym kolekcjonowaniu plasmidów i walce z tatusiami już jest i nazywa się Bioshock. . po co nam drugi raz to samo? Komuchy czy naziści pragnący zdobyć władze nad światem dzięki super wynalazkom to pomysł zaczerpnięty ( delikatnie mówiąc) z Indiany Jones’a i trochę już wyświechtany. Jestem jak najbardziej za wcieleniem sie w wielkiego złego, wyjącego i powodującego wstrząsy swoimi krokami tatuśia. Poza tym zapewne większość z was czytając o wielkiej siostrze widzi w wyobraźni wielkiego tatka z cyc**mi . . . a gdyby to była zupełnie inna w charakterze postać?
Nie podoba mi się pomysł z Tatuśkiem, a tym bardziej z dużą siostrą, takie głupie odwrócenie ról w stosunku do pierwszej części. . . Ale zagrać i tak zagram, ciekawi mnie Rapture po 10 latach.
Ja myślę, że w Bioszok 2 pojawi się Barbarzyńca z Diablo 3 i napompuje się plazmidami. Rozniesie Wielkiego Tatuśka, zniewoli wszystkie Wielkie Siostrzyczki i zgwałci wszystkie kozy, które dostarczały mleko do Rapture. Potem jednak pojawi się Puff Daddy mimo że teraz każe się nazywać P. Diddy oraz duch Notoriousa B. I. G razem z kuloodpornym 50 Centem i uratują świat!
coraz dziwniejszy ten bioshock 2 się robi
Może i tak, ale to samo można było powiedzieć czytając zapowiedzi „jedynki”- a teraz pewnie nikt kto zagrał nie żałuje,no chyba że jakiś totalny malkontent. . . Myślę że ludzie z 2K i tym razem dadzą radę.
niech kombinują byleby gierka fajna była
Niedlugo w ambitniejszych grach jedyna bronia bedzie „harsh language„. . . Trzeba bedzie tak wrogom nawrzucac, zeby sie poplakali i poszli skuleni w kacie siedziec. Mi ogolnie takie pomysly ograniczajace arsenal sie nie podobaja. Szczegolnie, gdy gra zamienia sie w bijatyke. Juz tylko czekam na informacje, ze dzieki adamowi bedziemy posiadac zlowrogie spojrzenie i pierdy niedowytrzymania, jako uzbrojenie do walki. . .