Studio 2K Marin przygotowało dla nas niezłą świąteczną niespodziankę. Po kilku tygodniach plotkowania, nareszcie możemy wam pokazać pierwszy konkretny materiał filmowy z gry Bioshock 2. Oczywiście pisząc „konkretny” mamy na myśli taki, w którym pokazano gameplay z tego tytułu. Nie chcemy wam odbierać przyjemności z oglądania tego pliku wideo, więc napiszemy tylko, że trwa on niecałe dwie minuty i powinien się spodobać wszystkim wielbicielom pierwszego Bioshock. Reszta należy do was. Złapcie za klawiatury i dajcie nam znać co myślicie o drugiej odsłonie podwodnej strzelanki. Przy okazji odsyłamy was do recenzji pierwszej części gry. Znajdziecie ją w tym miejscu.
[Głosów:0 Średnia:0/5]
Siostrunia sporo zamota. . . Ale boje się, że będzie jej za dużo, że taki klimacik dreszczyku nie zostanie zachowany ;/
DObrzee:D Bedzie kopało po pupie;> Ten głos dziewczynki na koncu rox;D
Głos tego nie uratuje. Krzywo patrzałem na jedynkę, a patrząc na to widzę. . . to samo. Bardziej bym to nazwał dodatkiem niż drugą częścią.
Ja z jedynka nie miałem totalnie do czynienia więc nie wiem 😉
Dokładnie norad, dokładnie. Mnie za to bardziej od klimatu odstrasza jak zwykle gra na gałeczkach. . . brrrrrrrrr. 😉 Jeżeli już to ewentualnie tylko PC.
No popatrz, dodatkiem go nazwał. W poprzednim roku mieliśmy już dodatki w postaci GOW2, Resistance 2, Motorstorm 2. Same dodatki, norad, dodatki. Odnośnie B2 – Big Sister ujdzie w tłoku ale kierowanie BD przez całą lub większość rozgrywki to nie jest absolutnie dobry pomysł. Big Daddy był fajny jak mogliśmy go obserwować i na niego zapolować. Gdy się w niego wcielamy już nie jest taki fajny bo wypacza sens rozgrywki i walkę o przetrwanie. W końcu chodzący czołg-bodyguard ma niewielu poważnych wrogów w Rapture. Kolejną kontrowersyjną rzeczą jest fakt wspomagania się Tatuśka plazmidami. W jedynce to co innego, bo gracz zaznajomiony z plazmidami we wcześniejszej fazie gry musiał się w kostium BD przebrać – w B2 mamy się w cielić w rolę pierwszego BD, który jest protoplastą swoich kolegów z jedynki. A jak wiemy oni nie używali plazmidów bo najwyraźniej nie umieli ich używać. Tak wygląda stworzenie bzdury przez developera byleby gracz-klient miał do dyspozycji ten sam zestaw oręża co w jedynce. Śmieszne. DigitalC – drewniane palce? A zapomniałem, to głęboko zakorzeniony w umyśle wstręt do konsolowych kontrolerów. Cieszę się, że tego wstrętu nie mam bo na gałkach będzie mi się grało tak samo dobrze jak za czasów jedynki. Bio był jednym z kilku FPSów, w których sterowanie padem zrobiono po mistrzowsku (Np jak w COD 2, 3 i 4).
Jak dla mnie troche marne porównania dałeś. Zdania nie zmienie, ja widzę dosłownie w tym to samo. Mówię o grafice oczywiście, mam chociaż nadzieję że naładują to masą nowości, bo inaczej to zawiodę się już całkowicie.
Z dobrymi słuchawkami, samemu w mieszkaniu i o dwunastej w nocy :)Pierwsza część pod względem klimatu zmiotła mnie, rozwałka jest ważną częścią w tej grze, ale mnie bardziej interesuje co stało się z Rapture i kolejne niuanse na jego temat.
Ach, ten tekst pod koniec mnie rozwalił. Jak takie dziecko będzie mi siedzieć na ramieniu skarżąc się na Siostrę, to nie wiem czy będę w stanie ją „wykorzystac”, zwłaszcza, że Big Daddy widzi dziewczynki jak zwykłe dzieci, a nie pół- upiory, jak to było w pierwszej części.
Bioschock to chyba najlepiej udźwiękowiona gra w jaką grałem. Grając w to bez audio, bądź na tanich pierdziawkach wycieka (hehe) prawie cały klimat. Ciurkająca woda, szmery, zgrzyty metalu opierającemu się naporowi oceanu, mamrotanie i rozmowy slicerów, radiotransmisje od NPC no i przede wszystkim ciężkie basowe dudnienie kroków Big Daddy’ego w oddali – to wszystko razem tworzyło naprawdę niepowtarzalną, klaustrofobiczną atmosferę. Posłuchałem 🙂 trailera na dobrych słuchawkach i jestem spokojny. Czekam niecierpliwie
gameplay nie jest zły, ale grafiki zbytnio nie poprawili a szkoda. W pierwszego Bioshocka grałem w tym roku czyli jakieś niecałe 2 lata po premierze i oprawa (nie licząc dźwięku) nie była dla mnie już rewelacyjna. A na gameplay’u widać, że zbytnio od jedynki się nie różni.
Kto w Bioshocku zwraca uwagę na grafikę?Gra nie ma średniej ocen na poziomie 9. 5 bo była najpiękniejszym tytułem, tylko dlatego, że była niesamowicie grywalnym, klimatycznym oraz zaledwie ładnym tytułem. W dodatku ładna jeśli patrzeć przez pryzmat choćby Crysisa wydanego w tym samym czasie. Bio to nie typ shootera świecidełka jakich ostatnio pełno (Crysis i Warhead, Killzone 2, Resistance 2, Gearsy) tylko wspaniała historia, design lokacji, niesamowity ciężki klimat i granie na emocjach gracza. To tytuł z przesłaniem, wprawdzie nadal ważne w nim było strzelanie ale wszystkie pozostałe elementy gry zostały wspaniale przygotowane i wyeksponowane. Dzięki temu Bioshock to dzieło sztuki a za kilka lat będzie nazywany tytułem kultowym.
To była ironia stary. Śmiechem kwituję twoje traktowanie Bio2 jako dodatku bo ty oceniasz tylko po grafice. Moje zdanie na temat „ważności” grafiki w Bioshockach wyraziłem w komentarzu nr 10.
jak dla mnie to jest kultowy od czasu jak obejrzałem napisy końcowe:) bez owijania w bawełnę Bio to wciąż mój osobisty nr. 1 na obecnej generacji mam nadzieję, że zmiażdży klimatem jak jedynka to zrobiła i oby rozwinięto jeszcze bardziej mnogość możliwości rozgrywania każdej sytuacji. . no i może niech dorzucę z 10h gameplay’u bo i silnik mają gotowy więc mogą się skupić na ty co najważniejsze dla graczy. . . ps:narzekanie na konsolową ‚wajchę’ to jak wyjście w sobotnie przedpołudnie na rynek dużego miasta z szyldem. . . ‚jestem ograniczonym leniem nie zdolnym do jakiegokolwiek rozwoju intelektualno-manualnego z typowo polskim usposobieniem do narzekania na wszystko czego nie potrafię ‚ . . . rzekłem.
Słuchaj, spojrzałem na filmik i nie zobaczyłem szczególnych różnic – stąd komentarz. Bioshock nigdy nie był tytułem który wciągał mnie na godziny rozgrywki. Co gorsza – ale to już bardziej moja wina – klimat nie urzekał mnie tak jakbym chciał. Ale to przecież normalne, niektórzy lubią shake truskawkowy, inni czekoladowy 🙂
Podejrzewam, że twórcy robią grę pod fanów jedynki, których bynajmniej nie jest mało (ze mną włącznie). Stąd jeśli nie zachwycałeś się pierwszą częścią to wątpię, żeby druga Cię urzekła. Co do sterowania gałkami, nie ulega wątpliwości chyba, że FPS’y nie zostały stworzone u podstaw pod pady, a pady nie zostały zaprojektowane pod FPS’y. Fakt, że to działa nie zmienia innego faktu – najbardziej precyzyjnym i najszybszym kontrolerem do gier FPS jest mysz + klawiatura. Nie chodzi o to, że pad się nie nadaje, ale niektórzy mają problem z zaakceptowaniem tego, że nie jest najlepszy do pewnych rzeczy.
. . z zaakceptowaniem czegokolwiek nie mam problemu zwłaszcza obiektywnej rzeczywistości a i zatwardziałym konsolowcem nie jestem gram na czym popadnie a pad najlepszy nie musi być ważne, że spełnia swoją rolę nie utrudniając. Ma to też jakiś pierwiastek realizmu bo czy w rzeczywistości też wymiatałbyś same headshoty? Klawiaturę i mysz podłączam przez XFPS 360 ale TYLKO grając w sieci gdzie liczy się szybka egzekucja grając tym w fingla często niema kiedy przyjrzeć się wrogom bo ledwie zdążą wystawić nos zza winkla i PACH ! załączyłem na moment w COD 5 i zaraz odłączyłem żeby się trochę nacieszy samą grą.