W sumie pobiła ona dwa rekordy. Wersja demonstracyjna gry stała się najszybciej ściąganym demem w historii usługi sieciowej Microsoftu. Tylko dziewięć dnie potrzeba mu było by dobić do miliona pobrań. Jednocześnie Bioshock jest najlepiej ocenianą grą na konsole w tym roku. Jej końcowy wynik, obliczony na podstawie pięćdziesięciu recenzji to 96% (serwis Metacritic). Nie można się więc dziwić, że wydawca tej pozycji, firma Take-Two już planuje jej kolejne części.
Na zebraniu z analitykami, badającymi elektroniczną rozrywkę w sprawie kontynuacji Bioshock wypowiadał się jeden z prezesów Take Two, Strauss Zelnick: “Powiedziałbym, że prawdopodobnie scenariusz „gra co dwa lata” będzie w tym przypadku optymalny. Jeśli spojrzymy na historię wydawanych przez nas tytułów to zobaczymy, że z grubsza było tak w przypadku GTA. Spodziewam się, że przyjmiemy mniej więcej tę samą strategię przy Bioshock ponieważ ta gra stała się bardzo ważną franczyzą”.
Czyli pojawienie się kolejnej części gry jest prawie pewne. Zastanawia nas jednak czy wydawanie jej co dwa lata przypadkiem nie odbije się na jej jakości. Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i wyglądać pierwszych informacji na jej temat.
Pozwolicie, że się nie zachłysnę z wrażenia i niedowierzania :]Oczywiście przed nami jeszcze, do końca roku, takie pozycje jak Assassins Creed i Massive Effect, więc tytuł „gra roku” to na razie dzielenie skóry na niedźwiedziu. Niemniej jednak Bioshock ma szanse niemałe.
W najgorszym wypadku będzie mieć 3cie miejsce ;)Tym niemniej uważam, że nie powinni robić sequela. Jeżeli tak jednak się stanie to niech zrobią to bardzo rozważnie.
Sequel to najbardziej debilny pomysl na jaki tylko mogliby wpasc. Niech wezma kapuste zarobiona, doswiadczenie ktore nabyli i wezma sie za nowy projekt oparty o nne IP. Tylko w ten sposob dzisiaj studia tego typu moga liczyc na szacunek graczy i klientow. Wbrew pozorom ruch „wydajemy sequel bo kosimy mase kapusty i wciaz nam malo” bedzie tutaj glupim dzialaniem. Jakby byli rozsadni, to poczytaliby fora i zrobili nastepny projekt w 2 wersjach – do wyboru. Niby ta sama gra ale wariant 1 – wiecej fabularno-rpgowych watkow, 2 – wiekszy nacisk na shootera. Dzis nikt tak nie robi ale niby czemu ? Pamietam ze np. Lucasarts wprowadzal poziomy trudnosci zagadek w swoich grach i bylo to daaaawno. Czemy nie mieliby sie pokusic o innowacyjnosc. A Sequel ? FUJ!
o ile z punktu widzenia marketingowego sequel jest zrozumiały (nie zarzyna się kury znoszacej złote jaja), o tyle fabularnie to będą pomyje, bo oglądając końcowe demka cięzko jest wymyślić wiarygodny powód powrotu do Rapture. . . . No ale tak już wygląda rynek gier komputerowych, że po sukcesie gry na 90% czeka nas kontynuacja. . .