Przedstawiciele BioWare zdradzili, że system towarzyszy w Star Wars: The Old Republic będzie luźno czerpał inspirację z rozwiązań z Dragon Age: Początek. Pozwoli to graczom na wpływanie na ich losy, czasami objawiające się przeciąganiem na jedną ze stron Mocy, innym razem np. zduszeniem ich pragnień i planów. Na stan relacji będziemy wpływać głównie za pomocą rozmów, ale też prezentów i wydarzeń, w których wezmą udział.
Towarzysze będą uczestniczyć w życiu głównego bohatera, komentując jego poczynania, biorąc udział w dialogach i dostarczając mu dodatkowych informacji. Jedni pełnić będą rolę sumienia, inni wręcz skuszą do złego. Postacie niezależne staną się dobrymi przyjaciółmi lub zajadłymi wrogami. Niektóre relacje mogą przerodzić się nawet w romans.
Każda z klas postaci będzie miała towarzyszy, którzy będą ją uzupełniać swoimi umiejętnościami. Mało prawdopodobne jest więc, że Sith pełniący rolę tanka podróżował będzie z innym tankiem. Pierwszy z członków drużyny dołączy dość szybko, jednak ekipa rozrośnie się w oka mgnieniu, a co za tym idzie niedługo po starcie zabawy będziemy musieli decydować, kogo zabierzemy ze sobą na misję. Nie wiemy jak duży wpływ na działania towarzyszy otrzymamy, jednak odkrywanie ich historii może wpłynąć na umiejętności, podczas gdy zmiana ekwipunku może zmienić ich zachowanie.
coraz bardziej wyrasta to na sigle player mmo. ale coz, zagrac i tak napewno zagram.
Jakoś nie specjalnie jestem przekonany do tych towarzyszy,mam mieszane uczucia w tej kwestii. Nie chciał bym by oni mieli na mnie zbyt duży wpływ. Chcę samemu kierować swoim losem. Zalatuje mi tu zbytnią ingerencjom. No ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.