Szef Activision już i tak jest powszechnie znienawidzony za swoje wypowiedzi. To uroczy Bobby jakiś czas temu publicznie twierdził, że gry są za tanie. Bąkał coś o płatnościach za granie w sieci w nowe Call of Duty i tak dalej. Tym razem jednak przeszedł samego siebie. Szef Activision Blizzard odwiedził wczoraj imprezę Bank of America Merrill Lynch 2010 Media, Communications & Entertainment Conference. Nie tylko ją odwiedził, ale także na niej wystąpił. A trzeba przyznać, że powiedział coś naprawdę szokującego. Kotick publicznie ogłosił, że Activision rozważa „wyciąganie” animowanych przerywników (cut-scenes) z gier… montowanie ich w jak to powiedział: „jeden duży film” i tak spreparowany produkt ma być oferowany w cenie 20, 30 dolarów.
Bobby K. twierdzi, że byłby to złoty interes i jako przykład podaje drugiego StarCrafta. Pan Kotick twierdzi, że animowane filmiki pomiędzy misjami gry są tak dobre, że można je zmontować w jeden, długi „film” i sprzedawać ot choćby za pomocą sieciowej dystrybucji takiej jak usługa Steam.
Kiedy ujrzymy takie… filmy? Według Bobby’ego w najbliższej pięciolatce.
Co wy na to? Zapłacilibyście 30 dolarów za zmontowane cut-sceny? Mamy tylko jedno pytanie. Czy Bobby i Activision będzie ścigało na przykład takie serwisy jak YouTube? Przecież TAM można obejrzeć przerywniki z gier za totalną darmochę. Już widzimy jak B.K nasyła na YT hordę prawników!
To z tym fajnym to taka ironia chyba byla a tylko ja zaglosowalem na yes! :(. Calkiem zabawny pan, a pomysl moze nie tyle szokujacy co wziety z kosmosu – ze tez ktos w ogole na takie cos wpada? Niedlugo beda rozkladac gry na czesci pierwsze, a zeby w nie grac, bedzie trzeba placic za kazdy part. A nie, przepraszam, tak to juz jest, nazywa sie to DLC ;].
EEEtam, super pomysł. Proponuję dodatkowo za niewielkie pieniądze sprzedawać, głównego bohatera, następnie przeciwników i koniecznie paki z podstawowymi questami. Dodatkowo można by pójść dalej i zarobić więcej. Można by np sprzedawać antialiasing i ładne oświetlenie. Masz kase? To cieszysz się pięknie skomponowaną muzyką i doskonałymi dialogami, nie masz – cóż trudno, pojawiają się napisy na czarnobiałych planszach jak w filmach z lat 20tych. Możliwości jest co nie miara. Potrzeba tylko Wizjonera.
jezeli place za gre to juz zlamanego centa nie zaplacilbym za cokolwiek co bylo w tej grze. gry za tanie ? to niech podniosa ceny, przestane kupowac gry, proste. imho jak zaczna sie tak rozmieniac na drobne to sami sobie gola strzela, ale coz, pozyjemy zobaczymy, ja mowie za siebie, a osobiscie tylko czekam na pretekst by przestac wydawac kase na coraz krotsze i coraz gorsze produkcje. i mysle ze nie jestem jedynym dzieckiem epoki powstawania gier ktore tak sadzi. a ciekawy jestem co sie stanie jak obecni 30 latkowie przestana grac – ciekawy zarowno tego jak sie to finansowo odbije na firmach jak i ciekawy jak sie to odbije na jakosci gier.
Gry mogą być bez muzyki. Bobby powinien pobierać 30 lub 40 dolków za ścieżkę dźwiękową w grze.
Pozdrawiam zwolenników DLC.
Co znaczy ‚wyciągnie’? ;}Czy on chce całkowicie usunąć scenki z gry i sprzedawać je w formie długiego filmu, czy po prostu jako taki dodatek dla tych, którym nie chce się grać, a chcą poznać fabułę?;}Bo szczerze dziwnie by to wyglądało, kiedy wykonujemy jakąś misję, tak naprawdę nie wiemy po co ;}
Wydaje mi się że to drugie makowsky, choć kto wie. Przyjdzie czas, że wydania warezowe będą bardziej kompletne niż gra ze sklepowej półki ;). A Kotick minął się z powołaniem, powinien zostać bankierem, fucha w sam raz dla niego.
Makowsky – mnie się wydaje – w przeciwieństwie do tego, co napisał Ash – że chodzi o pierwszą z przedstawionych przez Ciebie opcji.
Bobby pewnie sam nie wie do końca i ma przed oczami tylko wizję kolejnego zarobku
Proponuję zbiórkę pieniężną na odprawę dla Boba Kotyka. Jak każdy gracz da centa to może nawet pazernego Bobyego to przekona i za kasę podpisze papiery, że nigdy nie wróci do giercowej branży.
zaczelo sie od DLC, konczy sie na tym, ze naprawde bedzie trzeba placic za zbroje dla konia. . . kiedys dodatek – to byl naprawde DODATEK. kupowalo sie go za 79zl w sklepie i to byl porzadny kawal gry. a nie takie, za przeproszeniem, pierdoły za jakie dzisiaj sciagaja po 10 bucksow.
Hola. Te DLC o których mówisz to są mikrododatki. Normalnie staroszkolne dodatki czasem też się pojawiają – vide Awakening do DA.
A nie mówiłem?Sorki, nie mogłem się powstrzymać. Ale płatne DLC musiało się tak skończyć.
Panie kto to kupi?