Wczoraj miałem przyjemność opisać grę Borderlands. Tytuł ten, podobnie jak bohater dzisiejszej zapowiedzi, nie rozpala do czerwoności serc (i umysłów) fanów elektronicznej rozrywki. Jest to o tyle dziwne, że tak jak pierwszy z wymienionych, Alpha Protocol jest ciekawym projektem pozwalającym nam bawić się postaciami, które niezbyt często pojawiają się w świecie gier. Zobaczcie co wiemy o tej produkcji.

Obsidian Entertainment ma na koncie kilka ciepło przyjętych pozycji. Są nimi chociażby Star Wars: Knights of the Old Republic II czy Neverwinter Nights 2 i dodatki do niego – Mask of the Betrayer oraz Storm of Zehir. Firma pracuje także nad zapowiedzianym niedawno Fallout: New Vegas. Zanim zagramy w tę pozycję sprawdzimy jednak tytułowe połączenie gry akcji i RPG.

Spis treści

My name is Thorton. Michael Thorton

Kiedy ostatni raz mieliście okazję zagrać w dobrą grę szpiegowską? Prawie słyszę jak obracają się tryby w waszych głowach, kiedy usilnie próbujecie sobie przypomnieć jakiś dobry tytuł tego typu, wydany w ostatnich miesiącach lub latach. Jeśli tak jak ja nie jesteście w stanie wymienić ani jednej takiej produkcji, to powinniście czytać dalej.

Alpha Protocol pozwoli nam wcielić się właśnie w szpiega, tajnego agenta, człowieka od zadań specjalnych. Jest nim Michael Thorton, o którym nie wiadomo praktycznie niczego. Obsidian celowo nie mówi nic na temat przeszłości naszego bohatera. Firma chce byśmy zapisali „czystą kartę” jaką jest jego osobowość, charakter i poprzez wybory dokonywane w trakcie zabawy, stworzyli z niego postać odpowiadającą naszemu stylowi gry. Może on więc stać się cichym, poruszającym się w cieniu zabójcą, obwieszonym bronią killerem czy pijącym martini zdobywcą serc niewieścich, który wszystkie sprawy załatwia dzięki urokowi osobistemu, sile perswazji, a w niektórych przypadkach ars amandi.

…tytuł ma pecha ponieważ trafi do sklepów pod koniec tego roku razem z największymi potencjalnymi hitami…

Przedstawiciele Obsidian twierdzą, że już w początkowym etapie mają zamiar dać nam pełną swobodę. „Chcemy dać do zrozumienia, że nie możecie tu podjąć złej decyzji. Czeka na was jedynie nagroda za wybranie tego lub innego stylu gry” – tak w imieniu firmy podsumował tworzenie i rozwój postaci niejaki Nathan Davis.

W omawianej grze nie możemy wybrać innego bohatera. Choć po rozpoczęciu nowej przygody zmienimy (o ile chcemy) jego wygląd, to zawsze pozostanie on tym samym Thortonem. Niezależnie od tego czy będzie miał wąsy, brodę czy śliczne „pekaesy”.

Trzy paski

Ciekawostką, a jednocześnie jednym z ważniejszych elementów zabawy jest możliwość wybierania stroju. Gra pozwala nam zakładać gotowe zestawy (przebrania), wpływające na to, co wydarzy się w trakcie kolejnych misji. Możemy więc przywdziać kamizelkę kuloodporną i gogle noktowizyjne, by pokazać światu, że mamy apetyt na destrukcję. Tego typu strój prawie na pewno nie sprawdzi się jednak na balu w ekskluzywnym hotelu, na którym musimy odszukać groźnego przemytnika. Zamiast niego wybieramy więc elegancki smoking z nieodłączną muchą, pozwalający nam wtopić się w tłum i wykonać misję bez wszczynania alarmu. I tu nie jesteśmy oczywiście ograniczeni. Wybrać można dowolną opcję, ale trzeba mieć świadomość, że w znacznym stopniu wpłynie ona na to, co będzie miało miejsce w trakcie wykonywania zadania.

Albo więc utrudnimy lub uniemożliwimy jego ukończenie albo sprawimy, że stanie się proste niczym wykradanie tajemnic państwowych z biur rodzimych polityków.

W domu

Innym oryginalnym rozwiązaniem jest przeniesienie części akcji gry do naszej kryjówki. Thorton, jak na porządnego agenta przystało, posiada mieszkanie, „centrum dowodzenia” (nie wiadomo czy zaledwie jedno, czy też więcej), w którym może robić różne rzeczy pomiędzy misjami. Są to tak prozaiczne sprawy jak spanie, wybieranie ekwipunku lub kolejnego zadania. Niektóre z udostępnionych opcji mogą, ale nie muszą wpłynąć na główne zadanie lub którąś z misji pobocznych. Nasz szpieg może między innymi rozmawiać z postaciami spotkanymi podczas gry, szukać wskazówek w gazetach czy telewizji lub wybrać się na zakupy. Nie mam tu oczywiście na myśli warzywniaka, ale sklep z bronią i gadżetami, w którym tajni agenci marchewkę i pomidory kupują niejako przy okazji. Już zupełnie poważnie mówiąc, Obsidian chce byśmy sami zechcieli wykonywać przeróżne czynności w swojej kryjówce. Firma zamierza zrobić z niej istotną część gry, a nie lokację, w której powtarzamy dwie lub trzy rzeczy pomiędzy każdą misją.

Wiadomo również, że przebywając w kryjówce dowiemy się jaki wpływ na otaczający nas świat mają poszczególne decyzje jakie podejmujemy. W telewizji omawiane będą efekty naszej działalności. Wysadziłeś w powietrze wieżowiec? Na pewno o tym usłyszysz, a wieści szybko rozniosą się po świecie agentów, najemników i zwykłych zbirów. Nie wysadziłeś wieżowca, ponieważ wykonałeś misję pozostając niezauważonym? Telewizja i gazety być może wspomną o niewyjaśnionym wydarzeniu, ale efekty twojej pracy będą znane jedynie w wąskim kręgu wtajemniczonych. Według autorów gry każdy wybór ma mieć większy lub mniejszy wpływ na to, co stanie się w przyszłości.

Kim jesteś?

Bruce Lee byłby dumny z Thortona

Jak na porządną grę RPG przystało Alpha Protocol pozwala nam zdobywać punkty doświadczenia, wchodzić na kolejne poziomy i rozwijać swoją postać. Dzieło studia Obsidian nie korzysta z dobrze znanego systemu D20. Zamiast niego autorzy przygotowali swój własny zbiór zasad i mechanizmów, który odpowiada za warstwę RPG w ich dziele. Niestety na jego temat nie wiadomo praktycznie niczego konkretnego. Możemy za to przyjrzeć się naszej postaci.

Opisano ją za pomocą kilku zdolności i różnego rodzaju specjalnych cech (perków). Wśród tych pierwszych znajdą się m.in.: umiejętność posługiwania się pistoletami, półautomatami, strzelbami i karabinami. Listę uzupełnia możliwość cichego poruszania się, wytrzymałość, sztuki walki, umiejętności techniczne i sabotaż. Te podstawowe cechy mówią czy mamy do czynienia z typowym żołnierzem czy też facetem, który nad strzelanie przedkłada spryt. W trakcie zabawy odblokujemy też perki, które dają nam specjalne bonusy do tych czy innych atrybutów. Mogą one sprawić, że otrzymamy zniżkę w sklepie, wzrośnie nasza wytrzymałość lub zaczniemy lepiej posługiwać się wybraną bronią. Perki prawdopodobnie będziemy zdobywali za odszukiwanie i wykonywanie ukrytych zadań. Niektóre na pewno dostaniemy za ciągłe korzystanie z wybranych umiejętności.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

1 KOMENTARZ

  1. Liczę na to, że gra nami wstrząśnie, ale nie pozostawi nas zmieszanych.

    Ja bardzo liczę na dobrą wenę studia Obsidian bo oni stworzą Fallout New Vegas. Ale Alpha Protocol wydaje mi się być ostrą zrzyną koncepcyjną z Mass Effect, Bourne Conspiracy (Boże, jakie to słabe jest) oraz całego zastępu kiepskich strzelanek TPP (W tym również pozycji będących adaptacjami filmów o Bondzie). O ile pobieranie elementów z ME (Gameplay, rozwój postaci, styl menu itp) uznaję za dobry omen, o tyle czerpanie wzorców z całej reszty nie wróżą dobrze temu tytułowi. AP jest na mój gust zbyt archaiczne pomimo próby nadążania za obecnymi trendami w RPGach. Oby Avellone, Urquhart przesłonili słabości swojej produkcji świetnym tłem fabularnym, rozbudowanymi drzewkami dialogowymi oraz odrobiną geniuszu, którym obdarowali dawno temu Fallouta 2. 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here