Firma developerska Brash Entertainment przy wsparciu licznych inwestorów zamierza wejść przebojem na rynek gier bazujących na hollywoodzkich hitach. Na ten cel zamierzają przeznaczyć bagatela 400mln dolarów. W planach Brash znalazło się wykupienie 40 licencji kinowych przebojów, które potem sukcesywnie zostaną przeniesione w wirtualny świat i oddane nam do dyspozycji. Co najważniejsze, przyszli twórcy zapowiadają wydanie gier na podstawie dobrze wam znanych filmów takich jak „300” czy „Piła”, a to dopiero czubek góry lodowej. Dystrybucją gotowych gier ma się zająć nie, kto inny jak sam Warner Bros.
Informacja ta wzbudza mieszane uczucia. Naturalnie miło będzie zagrać w „300” jednakże Brash Entertainment jest firmą, o której za wiele nie wiemy żeby nie napisać, że nie mamy podstaw, do jakichkolwiek sądów. Możliwe są dwa scenariusze albo te gry będą naprawdę dobre albo, Brash wyda buble na fali popularności kinowych przebojów, które i tak się sprzedadzą. Czas pokaże.
Proszę o skasowanie dwóch pierwszych postów. Sprzedać to sprzedadzą na pewno. Ja obawiam się, że twórcy zrobią z tych gier konsolowe „arkadówki”, z czego nie był bym zadowolony. Nie zależy mi w grach na prostocie a o rozrywkę wymagającą troszkę myślenia. Serius Sam jako od mużdźenie w zupełności mi wystarcza.
Nie musicie prosić o kasowanie double postów. Jeśli takowe widzimy to automatycznie je usuwamy.
Szczerze mówiąć, jestem przeciwnikiem robienia gier na licencjach filmowych i odwrotnie. Nigdy nic dobrego z tego nie wynikło. Gry są poprostu słabe, robione na szybko, byle zdążyć na czas zaraz po premierze filmu, kiszka. Odwrotna sytuacja też nie wygląda różowo, może za wyjątkiem Silent Hill, który to mając niedorozwinięty wręcz scenariusz w stosunku do gry, przynajmniej trzymał klimat. Nie grałem w ani jedną grę, na podstawie filmu, która to przykuła by mnie do monitora na dłużej niż 3h. Chcę tu zaznaczyć, iż chodzi mi tutaj o gry robione na podstawie scenariusza, a nie o gry osadzone w świecie z jakiegoś filmu. Dla mnie tego rodzaju produkcje to robienie w konia graczy dla wyciśnięcia jeszcze większej ilości kasy z danego tematu. Tego rodzaju gry są nudne, kiepskie ,wtórne i beznadziejne, istny plastik fantastik. A najgorszą już rzeczą, czystą wręcz beznadzieją jest wstawianie go gry przerywników filmowych, żywcem wydłubanych z produkcji kinowej. Wtedy to odechciewa się już wszystkiego.