Czy powinniśmy się z tego faktu cieszyć? Z jednej strony nie, ponieważ seria bijatyk Def Jam nie była czymś, co sprawiło, że wielbiciele elektronicznej rozrywki jednogłośnie powiedzieli „WOW to są dopiero hiciory!”. Z drugiej strony Fight Night było całkiem udane. Nie wiemy też czym konkretnie będzie się zajmował Kudo Tsunoda oprócz doglądania pracy Epic Games. Ba, nie wiemy nawet czy to oznacza (choć wszyscy się tego spodziewamy), że wkrótce zobaczymy zapowiedź drugiej części przygód Marcusa Fenixa i spółki. Były boss EA Chicago nie wypowiedział się na temat kontynuacji gry. Stwierdził jedynie, że można jeszcze bardzo dużo zrobić z pierwszą odsłoną tego hitu. Pozostaje nam więc jak zawsze uzbroić się w cierpliwość a w wolnym czasie posłać generała RAAM do Krainy Wiecznych Łowów na poziomie trudności Insane, albo przejść grę w trybie coop.
Strona główna
Z prawdziwego świata Były szef EA Chicago najważniejszym Trybikiem Wojny w Microsofcie