Pracujący dla firmy Capcom, Inafune w jednym z wywiadów wspomina o problemach, jakie pojawiły się w czasie produkcji, dwóch wyżej wymienionych tytułów. Twórca Mega Mana powiedział „(…) z początku zarząd był negatywnie nastawiony do obu tych gier. Tak naprawdę, przez chwilę byli bardzo blisko podjęcia decyzji o ich odwołaniu. Wiedziałem jednak, że Capcom musi je dokończyć, oba były mu bardzo potrzebne. Przez okres kilku miesięcy robiłem, więc wszystko co w mojej mocy, by przekonać osoby „decyzyjne”, że tytuły te mają w sobie to coś, co pozwoli im odnieść sukces – co pozwoli im być hitami zarabiającymi dla firmy pieniądze. Był taki moment kiedy sam zastanawiałem się, czy nie poddać się. Bardzo się jednak cieszę, że związałem się z nimi i nakłoniłem kierownictwo firmy do zmiany myśli. Patrząc na to wszystko z punktu widzenia zarządu nie możemy się dziwić. Mówimy przecież o Xboxie 360. W Japonii. Oczywiście jako, że były to tytuły next-gen, tworzenie ich było bardzo drogie. To bardzo duża inwestycja dla firmy. Wydaje mi się więc, że ich obawy były uzasadnione. Jednak patrząc na to z perspektywy twórcy gier; jeśli nie potrafisz nakłonić firmy do podjęcia takiego ryzyka, nigdy nie będziesz w stanie tworzyć żadnych gier”.
Cieszy nas to, że są jeszcze ludzie wierzący w zdolności swoich twórców, znający się na temacie na tyle, że nie podjęli niewłaściwych decyzji. A mogli, patrząc na rozrastający się budżet Lost Planet, o którym donosiliśmy tutaj. Mądre decyzje przełożyły się jednak na świetne wyniki sprzedaży o których również was informowaliśmy. A co myślicie Wy, o Dead Rising i Lost Planet?
lost planet bardzo dobre 🙂 moze nie tak jak gearsy, ale gra sie bardzo przyjemnie. dla mnie 8/10. zas dead rising? 7/10, dosc szybko mnie znudzila i nawet do 1/3 do doszedlem, ale pewnei jeszcze do niej wroce – po sesji. . . 🙂